Ziołowy konkurs – wygraj zestawy ziół od POSTI – wyniki!
Milo nam ogłosić wyniki naszego konkursu współorganizowanego z marką POSTI, która jest sponsorem nagród!
Do wygrania były 3 zestawy ziół i herbatek ziołowych – każdy z nich zawiera następujące produkty:
– mięta w puszce:
– zioła:
– herbatki ziołowe:
Co należało zrobić, aby je wygrać?
Wystarczyło w komentarzach pod tym artykułem wymienić dwa zioła, bez których nie możesz się obejść w kuchni i uzasadnić swój wybór. Troje autorów najlepszych odpowiedzi otrzymuje te wspaniałe nagrody!
Oto nagrodzone wypowiedzi, wskazane przez sponsora nagród:
dudi_carina
Pokrzywa, którą dodaję do sałatek, a także z której robię herbatki. Pokrzywa wpływa bardzo pozytywnie na zdrowie, co w ostateczności przekonuje mnie by ją wykorzystywać w kuchni.
Drugim ziołem równie ważnym dla mnie jest mięta. Nie dość, że ma doskonały smak, to jeszcze działa leczniczo. Niesamowite jest to, że mogę ją podawać w różnych formach nie tylko parząc herbatę. Najczęściej wykorzystuję ją przyprawiając mięsa, ale też robiąc sałatki.
aneww
Zarówno w kuchni, jak i poza nią, nie potrafiłabym się obejść bez melisy. Mój ulubiony kubek, herbata z melisy z odrobiną miodu – idealna recepta na udany wieczór po ciężkim dniu w pracy. Melisa mnie uspokaja i wycisza. Wyczytałam też ostatnio, że dobrze działa na układ trawienny – co sprawiło, że lubię ją jeszcze bardziej :) Ważną rolę odgrywa też u mnie lawenda. Uwielbiam też… pokrzywę. Zarówno w formie herbaty, soku jak i jako dodatek do sałatki, koktajlu czy zupy. Pokrzywa oprócz kuchni znajduje się też w mojej łazience (szampon i olejek do kąpieli). Pokrzywa to przecież nie tylko parzący chwast w ogrodzie, ale też źródło tak wielu dobrych rzeczy, że aż ciężko je wszystkie spamiętać :)
ag.
Zacznę tak jak zaczynam prawie każdy dzień, czyli od pokrzywy (w ostatnich dniach zamienionej na melisę). Herbata z tego popularnego „chwastu” pozwala rozgrzać się patrząc na chłodny poranek za oknem, a w dodatku cudownie dba o moje włosy! Uwielbiam mieć swoje rytuały, a pokrzywa od kilku lat jest jednym z nich!
Trudno mówić o drugim miejscu, mogę jednak napisać o kolejnym pierwszym- tym razem serwowanym już w posiłkach. MIĘTA! Królowa dań wszelakich. Zupa z cukinii z miętą, sałatka z arbuzem i miętą, do makaronów się nada, a w letnie dni ochładza w lemoniadzie! Kocham :)
Serdecznie gratulujemy!
Najważniejsze dwa zioła dla mnie to:
1.Bazylia – zapewnia mi odrobinę tropikalności w kuchni, dzięki niej moje domowe głodomory chwalą pod niebiosa spaghetti, które serwuję im na obiad.
2.Mięta – jest niezbędna , ponieważ dzięki jej magicznym właściwościom znikają niestrawności, czy zaburzenia trawienia. A w dodatku spisuje się rewelacyjnie jako dekoracja potraw.
Uwielbiam różne ziołowe herbatki, które dobroczynnie wpływają na moje zdrowie i samopoczucie. Do ich użycia wykorzystuję melisę i pokrzywę. Jedno z tych ziół- melisę kupuję gotową, natomiast młodą pokrzywę zbieram już wczesną wiosną i ją suszę. Dzięki temu jesienią i zimą mam jej pod dostatkiem :)
Mój ogród pełen jest ziół i z każdym z nich jestem mocno związana. Bezsprzecznie jednak w kuchni pierwsze miejsce zajmuje bazylia. Mój sos pomidorowy nie smakowałby tak wybornie bez niej. Jej szerokie zastosowanie jest nieodzowne, ale co ważniejsze nie tylko smak się liczy, ale również właściwości jakie bazylia posiada. Używam jej niezwykle często i mogę napisać z czystym sumieniem, że niejedną ciężka potrawę uczyniła lżejszą. Od czasu do czasu robię też napar z bazylii, bo usuwa on skurcze żołądka i poprawia apetyt. Drugim ziołem, bez którego nie mogę się obyć w kuchni jest oregano. Nie wyobrażam sobie pizzy bez tego zioła. Moje zapiekanki makaronowe też wiele by straciły na smaku bez dodania do nich oregano. Oregano szczególnie dobrze się sprawdza w potrawach gdzie ser jest topiony/zapiekany.
Wśród wielu ziół,które hoduję w moim ogrodzie i których codziennie w kuchni używam,poczesne miejsce zajmują tymianek i lubczyk.
Tymianek, bo bardzo lubię jego zapach i doceniam jego właściwości.Mam świadomość jego bakteriobójczego działania,ułatwiania trawienia i obniżania ciśnienia krwi.A poza tym odpowiada mi jego delikatny smak nadający wyrazistości,szczególnie tłustym potrawom.
Lubczyk,zaś zastępuje mi w kuchni,niezdrową i podwyższającą ciśnienie,sól.
Nie bez przyczyny nazywany jest często „maggi”. Jego zapach faktycznie do złudzenia przypomina mi tę przyprawę.
Obydwóch tych ziół używam zarówno prosto z krzaczka,jak i suszonych.
Samo zdrowie,które zawsze mam pod ręką.
Mam dwa zioła ukochane
W mojej kuchni dobrze znane
To bazylia i kurkuma
W nich zwarta smaku suma
One zmienią każde danie
Od kolacji po śniadanie
Czy do sosu czy do zupy
Czy do innej potraw grupy
Tam bazylia idealna
W smaku niemal idealna
W kuchni włoskie aromaty
Gdy bazylia do sałaty
I doceniam właściwości
Ona redukuje mdłości
Wzdęciom także zapobiega
W pokarmowy układ wbiega
I osłania go i chroni
Ona niczym rodzaj broni
Daję siłę i ochronę
Apetyty wyostrzone
A kurkuma jak królowa
W mojej kuchni bardzo zdrowa
I do rybki i do mięska
Z nią nie kulinarna klęska
Z nią smak potraw poprawiony
Wzrok teściowej aż zdziwiony
Ma tez wiele właściwości
Bo rakowi daje w kości
I co dnia mu zapobiega
Cholesterol też polega
Walkę z tym co złe dla ciała
Tu kurkuma wiele zdziała
Więc co dna używam ich
Ukochanych przypraw mych!
Pokrzywa, którą dodaję do sałatek, a także z której robię herbatki. Pokrzywa wpływa bardzo pozytywnie na zdrowie, co w ostateczności przekonuje mnie by ją wykorzystywać w kuchni.
Drugim ziołem równie ważnym dla mnie jest mięta. Nie dość, że ma doskonały smak, to jeszcze działa leczniczo. Niesamowite jest to, że mogę ją podawać w różnych formach nie tylko parząc herbatę. Najczęściej wykorzystuję ją przyprawiając mięsa, ale też robiąc sałatki.
Z pomidorami latem, z mozzarellą i łososiem zimą. Wplątuje się w spaghetti, zagląda z sałatki. Z zupami i zapiekankami trzyma przyjaźni się cały rok. Bazylia jak o niej mówią zioło prosto z nieba, moim zdaniem zioło niezastąpione w kuchni numer 1. Drugi cud w śród ziół to majeranek z nim pasztet świąteczny smakuje wyjątkowo ten świeży ma coś w sobie co powoduje że nawet najprostsze danie z najbardziej wykwintnym walkę podejmuje. Te dwa dla mnie niezstąpionymi i w potrawach moich wszędobylskimi są.
Nie mogę obejść się bez melisy i pokrzywy, bo dzięki niemu, moje potrawy zyskuja na jakości, a każdy z gości, patrzy na nie z zazrości.
nie wyobrażam sobie życia bez Lubczyka i Mięty… w ogrodzie zawsze hoduję lubczyk i miętę.. Lubczyk jest wspaniałym naturalnym zielonym koncetratem do wybitnych sosów,zup i wszelkim wspaniałym dodatkiem do mięs ,pieczeni i innych doskonałości zaś mięta.. cóż tutaj można używać zarówno do deserów,ciast,sosów też,dipów jak i w postaci mieszanej do orzezwiających napoi ,jako leczniczo z melisa działa wspaniale i uspokajająco na układ nerwowy i trawienny…
U mnie w kuchni króluje majeranek
dodaję go do zup, mięs, jak również do kaszanek.
Zawsze pod ręką muszę go mieć,
bo mój Mężczyzna nie lubi niektórych potraw bez niego jeść.
Ma specyficzny aromat i wyraźny smak,
ułatwianie trawienia to jego rozpoznawalny znak.
Bez mięty obyć się również nie mogę,
dodaję ją do lodów i drinków oraz napoje z jej dodatkiem robię.
Podczas upałów zamiast wody
wybieram schłodzony napar z mięty dla ochłody.
Ma niezwykle orzeźwiający smak
pomaga, gdy ból żołądka daje znak.
W kuchni mojej Babci pierwsze skrzypce grała
a teraz dla mnie jest równie doskonała.