Wrestling dla kobiet – brutalne rozgrywki Barbie

26 kwietnia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

 

Reżyserowane walki, scenariusze, kuse stroje. Tak postrzegamy wrestling kobiet. Jednakże sprawność fizyczna, ból i treningi wcale nie są udawane. Co więc kobiety widzą w tym sporcie? Dlaczego się nim fascynują i biorą udział w tak brutalnych rozgrywkach? I kto powiedział, że kobiety są słabsze od mężczyzn?
KILKA SŁÓW O WRESTLINGU
Wrestling cieszy się największą popularnością w Stanach Zjednoczonych, Japonii, Kanadzie, Meksyku i Wielkiej Brytanii, a dopiero od niedawna promowany w Polsce. Tak naprawdę jest niebezpiecznym rozrywkowym show, charakteryzującym się widowiskowością i pozorowaną brutalnością. Od początku istnienia tej dyscypliny sportowej na ringu stają też kobiety. Liczy się głównie widowisko, dzięki któremu wrestling posiada olbrzymią oglądalność. Aby zadowolić fanów, wymyśla się coraz nowsze formy rywalizacji. Popularne są m.in.: walki w klatkach, walki z drabiną, zamknięcie przeciwnika w trumnie, „wolnoamerykanka”, krwawe bójki z użyciem niebezpiecznych narzędzi.
Sztuczna opalenizna, obfity makijaż, szminka, cekiny… Ale nie dajcie się zwieść pozorom. Wrestling kobiet to także poważna konkurencja, a te dziewczyny są prawdziwymi sportsmenkami, tym bardziej, że na ringu często zdarzają się poważne urazy ciała, np. głowy i kręgosłupa. Nie obywa się bez wypadków, w tym śmiertelnych. Niektórzy kończą karierę na wózku inwalidzkim lub sparaliżowani.
Za oceanem wrestlerki są celebrytkami, a w Europie żeńska odmiana tego sportu dopiero pączkuje. Jedynie w Wielkiej Brytanii sport rozwija się znakomicie, jak podaje Pro Wrestling Eve, firma promująca wrestlerki. Założyli ją ponad 3 lata temu Dann i Emily Read, małżeństwo zakochane w rozgrywkach na ringu – Emily sama była niegdyś zawodniczką. To rywalizacja – mówi Erin, która wrestlingiem zajmuje się od ośmiu lat. Może brutalna, lecz ja ją uwielbiam. I wiecie co? Nie chodzi tylko o to, że lubię treningi i bijatyki. Pociąga mnie również widowiskowa strona tego sportu. Jestem bardzo kobieca, lubię błyszczeć. Mój kostium – różowy top i dobrane kolorystycznie ochraniacze na nogi – kosztowały mnie 85 funtów i zrobiono mi je na zamówienie w sklepie dla tancerzy. Mam sześć strojów do walki i każdy z nich ma charakterystycznie dla mnie różowe elementy. Ostatnio ludzie doceniają kobiecy wrestling i przestali sobie z niego żartować. Dziś z dużym szacunkiem podchodzi się do pracy, jaką muszą włożyć kobiety, by wystąpić na ringu i walczyć równie dobrze jak mężczyźni.
W USA na hasło „wrestlerki” większość pomyśli o WWE „Divas”, żeńskim oddziale World Wrestling Entertainment. Część tych kobiet to modelki, które ktoś namierzył w katalogach kostiumów kąpielowych i zaprosił do walki na ringu. Mają przede wszystkim wyglądać jak lalki Barbie, co z rywalizacją sportową ma niewiele wspólnego. Jedną z największych gwiazd w historii kobiecego wrestlingu, która w 2008 przeszła na sportową emeryturę jest Torrie Wilson. Kolejna to Stacy Keibler – modelka, która przez siedem lat bawiła się w wrestling, a walki fingowane rzuciła w 2006. Shelly Martinez, znana także jako Salinas lub Ariel jako 28-latka postanowiła odejść z krainy walk, rzuciła wrestling dla kina. Lena Yadanim zanim zaczęła występować na ringach, zajmowała się surfingiem. Eve Torres to natomiast nowa nadzieja walk fingowanych. Urodą zadziwia też 26-letnia Maria Kanellis. I te piękne kobiety „tłuką się” na ringu i poza nim, szarpią za włosy, są straszniejsze od Rambo i Schwarzeneggera razem wziętych. W Europie nie liczy się tak bardzo jak wyglądasz, pod warunkiem, że potrafisz załatwić przeciwniczkę. O tym, ile zarobi brytyjska wrestlerka, decyduje jej doświadczenie i czas, jaki wytrzyma na ringu. Jednak żadna z kobiet nie wejdzie do tego sportu ze względu na pieniądze: stawki za show oscylują między 35 a 600 funtów za walkę.
Wrestling, zarówno w wersji męskiej jak i kobiecej, bywa krytykowany za to, że to nic więcej jak widowisko. Emily przyznaje, że w czasie przygotowywanych przez nią show z góry wiadomo, kto wygra, a także w jakiej wystąpi roli. A jednak opisuje walki terminem „atletycznego popisu”. Wielu sądzi, że podłoga na ringu jest miękka, ale to nieprawda, gdyby tak było, dziewczyny nie mogłyby po niej biegać. Warto też podkreślić, że nawet jeśli wynik meczu ustalono z góry, wielu zwrotów akcji nie sposób przewidzieć. Ból i obrażenia są nieodłącznym elementem walki na ringu. I chociaż dla większości brytyjskich zawodniczek wrestling jest aktywnością po godzinach pracy, to jednak nie oznacza, że sport ten nie wymaga wielkiego zaangażowania.
Ale co właściwie może być przyjemnego w przyjmowaniu ciosów i kolekcjonowaniu siniaków? Dla Erin nęcąca jest możliwość godzenia swojej kobiecości z poczuciem siły. Jako dziecko uwielbiałam sport i często oglądałam wrestling w telewizji – wspomina. Pamiętam, jakie wrażenie robiły na mnie wrestlerki: atletyczne a zarazem takie atrakcyjne. Myślałam sobie: taka właśnie chciałabym kiedyś być. Nigdy nie pożałowałam tego wyboru. Na oczach widzów kobiety warczą na siebie i rzucają sobie gniewne spojrzenia. Tymczasem po walce siadają razem w szatni, plotkują i przykładają sobie nawzajem lód na stłuczenia.
ALTERNATYWA DLA WRESLINGU?
Ostatnio quasi-sportem, coraz bardziej popularnym wśród młodych Amerykanek stały się walki na poduszki. Setki kibiców w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych ustawiają się w kolejkach do wejść przed walkami Pillow-Fight League – Ligi Walk na Poduszki.
Motto Pillow-Fight League „Walcz jak dziewczyna” – nawiązuje do utartego „Fight like a man”. Walki na poduszki zaistniały w ten sposób najpierw w Kanadzie, a obecnie zdobywają coraz większą popularność w Stanach. Pomysłodawcą PFC jest Stacey P.Case, 38-letni perkusista. Postanowił stworzyć organizację skupiającą amatorki takich bitew w 2004 roku, po tym, gdy zagrał na koncercie, którego częścią była poduszkowa walka dwóch tancerek. Organizacja jest obecnie niezłym źródłem dochodów: pokazy poduszkowych walk przyciągają tłumy, a bilety są wyprzedawane do ostatniego. Klub zaczął organizować występy na żywo pod koniec 2005 roku, a pierwsze duże, oglądane przez 300 osób show odbyło się w maju 2006 roku. Poduszkowe bitwy były kilkakrotnie transmitowane przez telewizję i radio, interesowały się nimi duże kanadyjskie gazety.
Zawodniczki PFL jeżdżą ze swoim show po Kanadzie i Stanach Zjednoczonych, występowały dotąd m.in. w Toronto, Detroit, Nowym Jorku i Austin, gdzie gromadziły kilkusetosobową publiczność. PFC dorobił się już 22 walczących zawodniczek, „profesjonalnych” sędziów (mężczyzn) i regulaminu walk, zgodnie z którym w zawodach obowiązują zasady fair play. Regulamin zabrania członkiniom Ligi m.in. ciągnięcia przeciwniczek za włosy, drapania, bicia pięściami oraz „wszelkich innych niegrzecznych, dwuznacznych zachowań”. Wykroczeniem jest także – jak podaje regulamin – ukrycie w poduszce cegły. Runda trwa pięć minut, a wygrywa się zwykle powalając przeciwniczkę na ziemię – za pomocą poduszki.
Walki PFC swoją otoczką pod wieloma względami przypominają wrestling. Kobiety występują w seksownych kostiumach, starają się być dla widzów jednocześnie atrakcyjne seksualnie i sprawiać wrażenie silnych fizycznie. To – jak mówią ich fani – „idealny sport dla kobiet, lubiących zachowywać się niegrzecznie”. Najpierw tłuczemy się na kwaśne jabłko, a po wszystkim pękamy ze śmiechu – mówi Katrina Randell, kanadyjska modelka pasjonująca się poduszkowym „sportem”. To coś więcej niż gromada seksownych kobiet w bieliźnie. Uważaj, bo sam możesz oberwać – mówi do przeprowadzającego z nią wywiad dziennikarza.
Młode Kanadyjki, a później – mieszkanki USA, szybko wyrobiły sobie zdanie o nowym sporcie: zaczęły go postrzegać jako rodzaj spektaklu, a nie – jak mówią – „show dla mężczyzn, chcących obejrzeć walczące dziewczyny”. Za przedstawienie dla mężczyzn uważała poduszkowe bitwy Guinevere Hall z Toronto, zanim pierwszy raz poszła zobaczyć taką walkę. – Też chcę się bić z innymi na poduszki – powiedziała Hall po obejrzeniu bitwy.
Fot.: basia-kosmetyki.blogspot.com, thegridto.com, blogto.com, zimbio.com, wwe.com i in.
Materiały: wiadomosci.gazeta.pl, wiadomosci.wp.pl, info.sport.pl, ofsajd.onet.pl, i in.

Zobacz również:

  1. Komu przeszkadzają miniówki rosyjskich kobiet?
  2. Jak wygląda codzienne życie kobiet w Chinach?
  3. Polka wśród stu najseksowniejszych kobiet świata!
  4. Erotomanka czyli seksoholiczka – przedstawiamy kobietę hiperseksualną
 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

2 komentarzy do Wrestling dla kobiet – brutalne rozgrywki Barbie

  1. avatar pupik pisze:

    Czasem oglądamy z mężem dla jaj, ale tylko tych śmiesznych facetów (w strojach drwali albo superbohaterów :)) Babeczek jeszcze nie widziałam. Ale tak na poduchy, to bym sama sobie powalczyła :)

  2. avatar krOOpka pisze:

    Przecież wszyscy wiedzą, że to jest wyreżyserowane i na niby :) Gdyby to było na prawdę to już by tego zakazali bo nie jedna taka pani czy pan zostali by zniesieni w czarnym worku przez patologa :)

Dodaj komentarz