Konkubinat czy małżeństwo?

29 sierpnia 2011, dodał: Marta Jęśko
Artykuł zewnętrzny

Homoseksualiści stanowią coraz większy procent naszego społeczeństwa. Wiele państw postanowiło poszerzyć dla nich swój zakres tolerancji i wprowadza uregulowania prawne dające partnerom przywileje zbliżone do praw małżonków.

W pięciu krajach (Holandia, Belgia, Hiszpania, Szwecja, Portugalia) pary homoseksualne mogą zawierać małżeństwa natomiast Dania, Niemcy, Finlandia, Wielka Brytania, Czechy, Słowenia i Węgry umożliwiają zawarcie partnerstwa, które jest formą legalizacji związków nieoficjalnych. W Polsce najczęściej nazywanych konkubinatem. Francja i Luksemburg poszły o krok dalej i zezwoliły na uregulowanie nie formalnych związków nie tylko pomiędzy gejami i lesbijkami, ale również pomiędzy partnerami odmiennych płci żyjących bez ślubu. Francuski program PACS (Pacte Civil de Solidarite) to nic innego jak umowa cywilna o solidarności, którą może zawrzeć każdy w urzędzie stanu cywilnego. Wprost w czerwcowym wydaniu opublikował obszerny artykuł na ten temat, w którym pary wypowiadają się, dlaczego zdecydowały się na zawarcie partnerstwa i jak to wyglądało. Autor artykułu przeprowadził również analizę, z której wynika, że jedynie pary homoseksualne decydują się na ten krok z miłości a podpisanie dokumentu jest dla nich tak wartościowe jak dla wielu z nas małżeństwo. Pary heteroseksualne natomiast uciekają się do zawarcia partnerstwa z czysto racjonalnych pobudek. Najczęściej jest to potrzeba wzięcia większego kredytu lub zakup nieruchomości. Bez PACS pary dużo ryzykują. „Po śmierci jednego z partnerów drugi często ląduje na bruku, bo nawet, jeśli partner spisał testament mieszkanie trzeba natychmiast sprzedać, aby zapłacić 60-procentowy podatek od spadku” – napisał W. Smoczyński. W przypadku małżeństwa, jeśli partner zapisał drugiemu swoja część jest on zwolniony z podatku do czasu sprzedaży nieruchomości. Poza tym do końca ubiegłego roku zalegalizowane pary mogły wspólnie rozliczać się z urzędem podatkowym, co znacznie obniżało koszty.

Jednak jedna rzecz stanowi o zasadniczej różnicy pomiędzy małżeństwem i partnerstwem. Do zerwania tego drugie wystarczy zaledwie oświadczenie jednej ze stron wysłane pocztą a nawet drogą internetową. I partnerstwo trwające parę lat, „wybudowane”, „umeblowane” i udokumentowane przestaje istnieć. Jedni powiedzą ze to dobrze, bo obchodzi się bez zbędnych ceregieli. Ja pytam czy to jednak nie świadczy o tym, że małżeństwo, chociaż według niektórych przestarzałe jest wyrazem nie tylko żywej tradycji, ale i najpewniejszego zabezpieczenia przyszłości? Potrzeba przynajmniej wiedzy obydwu stron a czas przez potrzebny na przeprowadzenie rozprawy często bywa najlepszą terapią małżeńską.

Zobacz również:

  1. Swingowanie czyli zamiana partnerami: zabawa czy perwersja?
  2. Moda na konkubinat?
  3. Zbiór faktów i mitów o małżeństwie
  4. Ślub z kuzynem – nieetyczne i niezdrowe?



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Nietypowa aranżacja biura - jak sąd…
Nietypowa ale praktyczna aranżacja biura może być jak najbardziej. Podoba mi się!
"nocne marki" - dozwolone po 22 :)
Ja bardzo późno chodzę spać, więc zanim zasnę co nie mam z tym...
Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...