Drastyczne, niskokaloryczne diety mają prowadzić do wymarzonej sylwetki. Najlepiej, by efekt był osiągnięty natychmiast. Dla wielu osób, głównie kobiet, staje się to szczególnie istotne wiosną. Jednak głodzenie się albo wybór drastycznej diety nie przynoszą trwalszych efektów w procesie odchudzania. Efekt jo-jo szybko daje znać o sobie w postaci nadprogramowych kilogramów. Pozostają też choroby i wyniszczenie organizmu. Które diety najbardziej niszczą zdrowie?
Dieta Cambridge
Polega na spożywaniu gotowych, otrzymywanych przemysłowo produktów. Wśród nich są batony, sproszkowane zupy, napoje. Chemia zamiast odpowiednio zbilansowanych posiłków. Mimo iż organizm każdej osoby ma różne zapotrzebowanie energetyczne i inny metabolizm, dieta ta wszystkim gwarantuje utratę ok. 3 kg tygodniowo. Ma to zagwarantować niewielka wartość energetyczna posiłków – ok. 400 – 500 kcal dziennie. Dieta jest bardzo wyniszczająca i zaburza funkcjonowanie wielu narządów.
Dieta tasiemcowa
To nie tylko drastyczna, ale też jedna z najgłupszych diet, o jakich świat słyszał. Do Europy dotarła zza oceanu, gdzie od kilku lat jest hitem. By schudnąć wystarczy zjeść tabletki z… główką tasiemca. Pasożyt rozwija się w przewodzie pokarmowym i sieje spustoszenie w organizmie, co powoduje szybkie chudnięcie. Po utracie kilogramów potrzebne jest leczenie. Z tasiemcem nieuzbrojonym lekarz poradzi sobie szybciej (choć nie jest to proste) niż z uzbrojonym. Larwy tasiemca uzbrojonego osadzają się w mięśniach, kościach, a nawet w oku i mózgu. Kilkumiesięczne leczenie jest skomplikowane. Czasami wiąże się z pobytem na oddziale intensywnej opieki medycznej.
Dieta Dukana
W ostatnich latach to jedna z najpopularniejszych diet. Polega na spożywaniu produktów zawierających duże ilości białka. Zaletą może być fakt, iż nie trzeba liczyć kalorii. Jednak dietetycy przestrzegają – nadmierna podaż białka prowadzić może do zakwaszenia organizmu, obciążyć nerki, stawy i wątrobę. Wśród skutków ubocznych, osoby, które przeszły przez dietę, wymieniają odwodnienie organizmu, problemy układu krążenia, zaparcia, wzrost poziomu cholesterolu we krwi, ziemistą cerę. Ponieważ głównym składnikiem diety są białka, pojawiają się niedobory witamin i minerałów. Głównie są to witaminy B1, B5, C, K, a także chrom, fosfor, magnez i potas.
Dieta Atkinsa
Dieta optymalna przez wiele lat lansowana była w Stanach Zjednoczonych przez dr. Roberta Atkinsa. To dieta bogatobiałkowa i bogatotłuszczowa, z wyeliminowaniem węglowodanów. Atkins przekonywał, że przejście na jego system jedzenia to nie tylko pozbycie się zbędnych kilogramów, ale także pozbycie się kłopotów z miażdżycą naczyń wieńcowych, cukrzycą, niewydolnością krążenia, nadciśnieniem tętniczym. Niestety, rewelacji tych nie potwierdziły badania innych lekarzy. U wielu osób pogarszały się wyniki. Zaczęły pojawiać się choroby serca i nerek. Ostatnio naukowcy dowiedli również, że dieta może też powodować Alzheimera.
Dieta Kwaśniewskiego
Nazwa tejże diety pochodzi od nazwiska jej pomysłodawcy, czyli dietetyka i lekarza Jana Kwaśniewskiego. Niektórzy stwierdzają, że to polska wersja diety Atkinsa. Dieta Jana Kwaśniewskiego jest niskowęglowodanowa i wysokotłuszczowa, przy czym spożycie białka jest niskie. Zadowoleni z niej byli miłośnicy tłustych ryb, salcesonów, pasztetów, tłustej wieprzowiny, tłustych serów, boczku, masła, słoniny… Szybko się jednak okazało, że takie menu dla wielu osób ma destrukcyjny wpływ na organizm. Z wielu wiarygodnych badań wynika, że nadmiar tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwy dla zdrowia.
Dieta rainbow
„5 kg w 5 dni” – brzmi kusząco. Trzeba być jednak desperatem, by dać się złapać na tęczowy haczyk. Dieta rainbow to przede wszystkim kolorowy reżim. Oparta jest na jedzeniu warzyw i owoców. Zasadą ma być 5 plus 3, czyli 5 warzyw i 3 owoce dziennie. Jedzenie ma kolor warzyw – czerwony, pomarańczowy, żółty, zielony, niebieski, fioletowy… jak to w tęczy. Zwolennicy podkreślają, że żywność o różnych kolorach posiada też różne zdrowe składniki odżywcze: witaminy, minerały, mikroelementy, przeciwutleniacze. Jednak dieta nie przekracza 200 kcal dziennie. To zabójcze, szczególnie dla nastolatek.
Dieta Kopenhaska
20 zbędnych kilogramów w dwa tygodnie. Brzmi zachęcająco. Jednak utrata tłuszczyku nie jest pewna, za to gwarantowane jest obniżenie samopoczucia. Dieta jest ekstremalnie nisko węglowodanowa, przez co bardzo ciężko na niej wytrwać przez zalecanych trzynaście dni. Bez wątpienia, aby dzięki tej diecie zlikwidować nadwagę, należy posiadać maksymalnie silną wolę, wiarę we własne możliwości i ogromną motywację. Trzeba też mieć na uwadze, że w wyniku „odchudzania” pojawia się anemia i awitaminoza, mdłości, biegunka, infekcje i bóle głowy oraz depresja. Niektórym osobom pogarszał się wzrok.
Dieta astronautów
Schudnąć i poczuć się jak w niebie. Kto by nie chciał? Dieta astronautów obiecuje uzyskanie w krótkim czasie pięknej sylwetki. Trzydniowy plan posiłkowy polega na ograniczeniu kcal do 400 codziennie. Niestety, udowodniono, że stosowanie jej prowadzi do spowolnienia metabolizmu i wyniszczenia organizmu. Diety absolutnie nie można stosować przez dłuższy czas. Jest tak drastyczna, że sami twórcy nie polecają uciekania się do niej częściej niż dwa razy w roku.
Dieta low carb
Sama nazwa przetłumaczona dosłownie oznacza „mało węglowodanów”. I w taki sposób można jednym zdaniem ją opisać. Mówi się, że łączy sobie prostotę oraz dyscyplinę. Zasadą jest specjalna metoda komponowania posiłków, oczywiście z ograniczeniem węglowodanów. Dieta sprzyja wzrostowi masy mięśniowej, przy jednoczesnym obniżeniu tkanki tłuszczowej, dlatego chętnie korzystają z niej kulturyści. Naukowcy wciąż badają długoterminowy wpływ diety na zdrowie, choć oczywiście wszystko zależy od stopnia ograniczenia ilości węglowodanów. Z całą pewnością można spodziewać się problemów z zaparciami.
Dieta jednoskładnikowa
Bywają różne – mleczne, jabłkowe, kapuściane… Zawsze chodzi o ograniczenie menu do jednego bazowego składnika. Nietrudno wywnioskować, że jeśli ktoś chce schudnąć, jedząc same jabłka lub tylko kapustę, może dość szybko pozbyć się kilku kilogramów. Tak samo szybko może je jednak odzyskać. Dieta jest monotonna i nie dostarcza organizmowi wielu składników niezbędnych do życia. W jednej brakuje witamin, w drugiej białek. Jedna silnie przeczyszcza, druga powoduje zaparcia. Lepiej udać się do dietetyka i ustalić zbilansowany jadłospis, który pozwoli na zdrowe i trwałe chudnięcie.
Zobacz również:
- Diety odchudzające a alkohol
- Najgorsze i najbardziej niezdrowe diety świata
- Co przegryzać podczas odchudzania?
- Jaki chleb jeść podczas odchudzania?
A ja uważam ,że najlepsza jest dieta MŻ dostarcza wszystkie składniki ,a jak do tego dołączymy trochę ruchu ,to efekt schudnięcia murowany:)
Diet jest bardzo dużo. Jeśli miałabym już wybierać to wole iść do dietetyka a nie na własna rękę bawić się w diety cud które zazwyczaj kończą się efektem jojo,pogorszeniem zdrowia przez niedobór składników odżywczych
Czasami mam wrażenie że ilu ludiz na Ziemi tyle diet odchudzających. Ja też miałam problemy z nadbagażem, ale po kilku nie udanych próbach skorzystałam z pomocy (schudnijtak.com) Stronke poleciła mi moja kuzynka z Londynu. Powiem tak ze miałam na poczatku mieszane uczuci, ale zaczęłam stoswać porogram i korzystałam tez z pomocy konsultanta i z czasekm tak się wciągłam że nie myślałam juz aby schudnąć w ciągu miesiąca 10kg tylko żeby nie przytyć wogóle już nigdy. Dzięki pomocy konsultanta udało się mi też zmienić trochę moje nawyki żywieniowe. Z tego tez jestem zadowolona. I teraz to juz każdy dzień zaczynam śniadaniem :-) pozdrawiam Wszystkich walczących z nadwagą.
wydaje mi się, że informacje o tasiemcu nie są sprawdzone, ale może się mylę. człowiek jest ostatecznym żywicielem tasiemca, by schudnąć przyjmuje się właśnie wągry, które w jelicie rozwijaj się w postać dojrzałego osobnika. Taki dojrzały osobnik najczęściej w organiźnie jest jeden i nie wędruje już nigdzie. Wędrują za to larwy w żywicielu pośrednim – krowie, i to jej osadzają się w mięśniach. Czy można prosić o jakiś materiał źródłowy dotyczący tej diety? być może się mylę ;)
Cyba masz coś w tym racji, aczkolwiek taka dieta nie jest normalna :/ Przeraża mnie, że ktoś coś takiego wymyślił