Książka na lato

23 sierpnia 2011, dodał: Marta Jęśko
Artykuł zewnętrzny

„Jak złapać największego węża świata, czy mongolska kuchnia wykwintnością dorównuje francuskiej, czym różni się wsiadanie do pociągu w Polsce od wsiadania do pociągu w … Bombaju albo jak przewieźć samolotem (w bagażu podręcznym) dwumetrową lampę.(…)”.

Tak zapowiadana jest Najnowsza książka Martyny Wojciechowskiej, która miała swoją premierę w czerwcu tego roku. Podróżniczka i redaktor Naczelna National Geographic oraz Travelera odświeżyła swoje wspomnienia i wybrała te najciekawsze, aby mogły nas bawić, straszyć i wzruszać. Dzieli się z czytelnikami swoimi przeżyciami i doświadczeniami z podróży w taki sposób, że ma się wrażenie, że to dobra koleżanka opowiada nam swoje historie. Z charakterystycznym dla Martyny poczuciem humoru opowiada o swoich wzlotach i upadkach, chwilach głębokiej nadziei i zwątpieniu, jakie i ją czasem dopada. Sama sobie zadaje pytanie, dlaczego właściwie tak kocha wspinaczkę wysokogórska skoro wcale nie jest przyjemna a do tego jeszcze tak niebezpieczna. Przyznaje się do niepoprawnego uporu i nie oszczędza sobie krytyki. Książka jest przyjemna a opowieści zróżnicowane. Pozycja godna polecenia szczególnie dla tych, którzy zamiast podróżować wolą o podróżach czytać.






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

4 komentarzy do Książka na lato

  1. avatar Joanna pisze:

    Ta kobieta ma pasję i ją podziwiam, inspiruję mnie i jak dla mnie jest fenomenalna. Znajdziemy w niej wszystko : rozrywkę, humor, ludzkie tragedie,rozterki, czasami uronimy łezkę – wszystko to co dotyczy ludzkiego codziennego życia. Jest naprawdę odważną kobietą i czasami odnoszę wrażenie , ze nie myśli racjonalnie – bo pakuje się (albo i nie) wsiada do samolotu i …. gdzieś tam sobie leci, WOW!!!!
    szata graficzna i piękne zdjęcia zachwycają i zrobiły na mnie ogromne wrażenie.
    Jedym minusem jest chyba to, że jest za krótka , za cienka i … nie mamy już co czytać.
    Czytajac jej książki mam takie wrazenie że jestem razem z nia np mając „Wizytę u szamana” he he he
    Ode mnie dostaje ksiązka 5 gwiazdek

  2. avatar rendus pisze:

    Uwielbiam Martynę, więc cokolwiek popełniła chcę to przeczytać:-)

  3. avatar agf pisze:

    Co prawda książki jej nie czytałam, ale bardzo lubię oglądać jej programy. Być może wynika to z tego, że sama uwielbiam podróżować, choć niestety w tak odległe zakątki świata jak nieraz jej, nie udało mi się zapuścić. Lubię jej lekkość w sposobie bycia, w jej wypowiedziach. Wydaje mi się, że jest bardzo naturalna, często potrafi przed kamerą pokazać emocje, nie wzbrania się. Myślę, że książka jej autorstwa jest ciekawą pozycją literacką.

  4. avatar Anka` pisze:

    uwielbiam jej programy

Dodaj komentarz do agf


FORUM - bieżące dyskusje

Motyle w obiektywie
Gdzie one latają o tej porze roku? Ja ich w moich okolicach nie spotykam....
Motyle w obiektywie
https://w.fotka.com/024/123/2e6b905b31.jpg https://w.fotka.com/024/123/9ea41a32b6.jpg https://w.fotka.com/024/123/830abd9232.jpg https://w.fotka.com/024/123/38604270b6.jpg https://w.fotka.com/024/123/ebb4908516.jpg Rusałka Kratkowiec - Araschnia levana. Wiosenna szata barwna.
Błąd lekarski?
Nie bardzo wierzę , że coś nie działa bo to taki organizm....
Multicooker: Philipsa czy Redmonda?
Ja nie mam i jakoś żyję ☺