Czy kobiety są bardziej podatne na nałogi i częściej chorują od mężczyzn?

30 marca 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W literaturze traktującej o podejmowaniu przez ludzi ryzyka wskazuje się na istotne różnice międzypłciowe. Generalnie badania realizowane w różnych krajach świata pokazują, że ryzyko bardziej są skłonni ponosić mężczyźni niż kobiety. Dotyczy to zarówno małych chłopców, jak i młodzieńców (ci skłonni są podejmować ryzyko w najwyższym stopniu) oraz mężczyzn w wieku dojrzałym i starszym. Różnice te dotyczą bardzo wielu dziedzin życia. Kobiety ogólnie cechuje tendencja do unikania ryzyka. Wyjątkiem są aktywności postrzegane jako „kobiece”, albowiem kobiety są skłonne ryzykować głównie w obronie swoich dzieci oraz w trosce o własną atrakcyjność fizyczną.

Stereotypy płci

Wiele wskazuje, iż istotną rolę w takim postrzeganiu międzypłciowych różnic w sferze ryzykowania grają odmienne kulturowo stereotypowe wizerunki kobiet i mężczyzn. Jednocześnie ważne jest i to, że granice pomiędzy zachowaniami akceptowanymi dla obu płci a podejmowaniem ryzyka, czy zachowaniami autodestrukcyjnymi są wcale nierzadko dosyć niewyraźne i płynne. Albowiem ryzyko i ryzykowanie wpisane jest silnie w stereotyp męskości, zaś unikanie ryzyka i opiekowanie się oraz troska o bezpieczeństwo to składowa stereotypu kobiecości. Najważniejsze wydaje się tutaj, że zgodnie z kulturowymi stereotypami płci to mężczyźni (a nie kobiety) powinni cechować się odwagą i prowadzić ciekawe i pełne przygód życie. Archetypowy mężczyzna to bohater, wojownik, rycerz, podróżnik bądź kowboj, a zatem w żadnym wypadku nie może on być ostrożnym asekurantem. Mężczyźni ryzykanci, prowadzący życie pełne przygód postrzegani są przez same kobiety jako wysoce atrakcyjni. Stereotyp kobiecości co prawda nie zawiera w sobie ryzyka jako kryterium atrakcyjności, jednakże same role kobiece, związane z opieką nad dziećmi oraz dbaniem o urodę, pociągają za sobą – chociaż odmienne niż u mężczyzn – liczne zachowania ryzykowne w obronie własnych dzieci i rodziny, a także w walce o atrakcyjność fizyczną (skrajne diety, nadużywanie kosmetyków, szkodliwe długie opalanie się, korzystanie w nadmiarze z solariów oraz operacje plastyczne). Stereotypy związane z płcią zawierają opisy delikatnej, drobnej, kruchej, pełnej wdzięku kobiety, nazywanej „słabą” lub „piękną płcią”, oraz obraz dobrze zbudowanego, muskularnego, wysportowanego mężczyzny określanego mianem „płci silnej”. Z fizycznymi charakterystykami wiążą się przekonania o tym, jak reprezentanci obojga płci powinni się zachowywać: jak mają się poruszać, gestykulować, jakim tembrem głosu mówić.

Stereotyp męskości implikuje pewne ograniczenia dla mężczyzn. Zawierają się one w kilku imperatywach, które stają się swoistymi zaleceniami dla zewnętrznego sposobu bycia zarówno małych chłopców, jak i dorosłych mężczyzn. Są to następujące imperatywy:
– być silnym jak dąb (The Sturdy Oak) – oznaczający nakaz absolutnego zdrowia fizycznego, wysokiej kondycji i siły fizycznej;
– dać im popalić (Give`Em Hell) – nakaz bycia lepszym od innych w każdej dziedzinie (w walce, w pracy, w sporcie);
– osiągać sukcesy i zwyciężać (The Big Wheel) – nakaz życiowego powodzenia i zdobywania sukcesów w każdej dziedzinie;
– nie być „babą” (No Sissy Stuff) – oznaczający nakaz eliminowania wszelkich elementów kobiecych (zachowań, ubrań, kolorów itp.).
Stereotyp męskości zawiera dodatkowo zakaz dotyczący zachowań związanych z okazywaniem uczuć: „chłopaki nie płaczą”. Mężczyźni z uwagi na nakaz rywalizacji i przypisaną im odpowiedzialność za zapewnienie bytu materialnego rodzinie podejmują rolę „samotnego myśliwego”. Oznacza ona nie ujawnianie – z uwagi na konkurencję – swoich emocji i myśli wedle zasady zbliż się, ale nie za bardzo, bowiem inni mogą to wykorzystać przeciwko tobie. W związku z takimi imperatywami zachowań wielu mężczyzn ma, choć ich nie ujawnia, problemy wynikające z obciążeń psychicznych w życiu zawodowym czy publicznym. W takim aspekcie stereotypy związane z płcią mogą być w pewnym zakresie odpowiedzialne za ich przeciętnie gorszy stan zdrowia.

Nałogi i ryzyko

Pośród wielu zachowań związanych z podejmowaniem działań o autodestrukcyjnym charakterze, niosących ryzyko dla zdrowia, najwyraźniej dostrzegalne są te związane z rozmaitymi nałogami. Liczne badania pokazują, że częściej dotyczą one mężczyzn niż kobiet, a podłożem sięgania po raz pierwszy po używki zarówno u kobiet, jak i mężczyzn są najczęściej motywy autoprezentacyjne oraz związane z nimi stereotypy męskości-kobiecości. Większość uzależnionych przyznaje, że pierwszy raz zapaliło papierosa, sięgnęło po alkohol lub narkotyki w obecności innych osób. Jedynie 11% podaje, że zrobiło to w samotności. Różnice międzypłciowe dotyczą tego, że chłopakom w sięganiu po używki częściej niż dziewczętom towarzyszyło pragnienie, aby być postrzeganymi jako towarzyscy, niezależni, prowadzący ekscytujące życie, a także wiara, że zachowania te budują zapewniający społeczną akceptację wizerunek. Jednocześnie dla wszystkich nastolatków istotne było uzyskiwane poczucie „dorosłości” i buntu wobec rodziców. Motywy te okazują się częstsze u chłopców, którzy paląc papierosy, pijąc alkohol, biorąc narkotyki nie tylko realizują stereotyp męskości, ale mają poczucie, że są ważni, a gdy czynią to w grupie wydaje im się, że przynależą do atrakcyjnego „gangu”. U dziewcząt częstszym niż u chłopców motywem sięgania po papierosa okazuje się traktowanie tego nałogu jako sposobu redukowania bądź kontroli wagi. Podobnie z obawy przed utyciem wiele kobiet nie decyduje się na rzucenie palenia. Sięganie po alkohol lub narkotyki w sytuacjach poprzedzających ważne dla jednostki wydarzenia (przed egzaminem, ważną rozmową, zawodami itd.) może się stawać autodestruktywną techniką autoprezentacji. Stereotypy związane z płcią i zawarte w nich większe przyzwolenie dla nałogów u mężczyzn powodują, że to oni chętniej strategię tę wybierają. Z drugiej strony, stereotyp męskości nie pozwala na przeżywanie lęku, dlatego w trudnych sytuacjach właśnie mężczyźni bardziej pragną wywrzeć wrażenie, że się nie boją i niczym nie przejmują.
Podejmowanie ryzyka to często także groźne dla zdrowia i życia zachowania polegające na szybkiej, brawurowej jeździe samochodami i motocyklami. Prawie zawsze dotyczą one młodych mężczyzn. Popularna wśród amerykańskich młodzieńców i naśladowana od niedawna w Polsce „zabawa” samochodowa określana jako tzw. „kurczaki”, a polegająca na tym, że dwóch kierowców pędzi naprzeciw siebie, by przekonać się, który z nich pierwszy skręci w bok ustępując drogi drugiemu, jest bardzo niebezpieczna. Motywy autoprezentacyjne i stereotypy męskości są w takich zachowaniach bardzo wyraźne. Mężczyźni pragną „popisać się” i „zaszpanować”, czyli zaimponować kolegom i kobietom. Jednocześnie zmierzają do wykreowania własnego męskiego wizerunku, łączonego nie tylko z motoryzacją, ale także z brawurą i brakiem lęku.
W sferze pracy zawodowej zachowaniami ryzykownymi dla zdrowia okazuje się przed wszystkim nie przestrzeganie przepisów bezpieczeństwa. Polega ono przykładowo na ostentacyjnym rezygnowaniu z noszenia hełmów, rękawic, okularów ochronnych, nie zakładaniu kasków, kapoków czy innej odzieży ochronnej, nie zapinaniu pasów bezpieczeństwa. I tutaj mężczyźni zdecydowanie rzadziej i mniej chętnie stosują się do zalecanych środków ostrożności. Czynią to przypuszczalnie także w obawie przed tym, aby nie zostać ocenionymi jako „mało męscy” asekuranci. Podobnie rodzice małych chłopców obserwują ich wielką niechęć do noszenia zimą czapek, szalików, rękawiczek, ciepłej bielizny, a podobny opór przed ciepłymi ubraniami prawie wcale nie występuje u dziewczynek. Ryzyko jest więc stereotypowo silnie kojarzone z „męskością”. Ostrożność i troska o zdrowie – już przez małych chłopców – nie są postrzegane jako „męskie” zachowania.

Sporty ekstremalne

Stereotypowy wizerunek silnego mężczyzny i związany z nim obraz idealnej, umięśnionej, męskiej sylwetki powodują, że wielu młodych mężczyzn podejmuje też innego rodzaju ryzyko zdrowotne. Przejawia się ono w nazbyt intensywnych ćwiczeniach fizycznych i uprawianiu sportów ekstremalnych. Wielu mężczyzn „buduje ciało”, czyli używa sterydów i nazbyt gorliwie uprawia kulturystykę. Tymczasem – jak wiadomo – zbyt intensywne programy ćwiczeń w połączeniu z używaniem środków hormonalnych stają się wielce ryzykowne i autodestrukcyjne, ale wielu mężczyzn te ostrzeżenia lekceważy. Badania z krajów zachodnich pokazują, że mężczyźni używający sterydów cechują się wysoką motywacją do posiadania muskularnej sylwetki i przekonaniem o dobroczynnym wpływie tych środków na zdrowie. Jednocześnie charakteryzuje ich silne niedowierzanie co do ryzyka związanego ze stosowaniem sterydów i pozostają oni pod dużym wpływem rówieśników o podobnych przekonaniach i stylu życia.
Uprawianie określonych dyscyplin sportu pozostaje w silnym związku ze stereotypami związanymi z płcią. Mężczyźni nie preferują aerobiku lub gimnastyki artystycznej, zaś kobiety rzadko decydują się na boks, piłkę nożną, ćwiczenia atletyczne, czy podnoszenie ciężarów. Obie płcie czynią to z obawy, by nie być postrzeganymi jako niekobiece lub niemęscy. Zarazem pragnienie podobania się i niska ocena własnej fizycznej atrakcyjności (otyłość, deficyty sylwetki) powodują, że zarówno kobiety jak i mężczyźni unikają publicznego uprawiania sportów, a jeżeli już decydują się na ćwiczenia fizyczne to w grupach do siebie podobnych ze względu na wiek i wagę, np. osoby otyłe – aerobik „dla puszystych”.

Ryzyko „kobiece”

Zbyt intensywne opalanie się jest ryzykowne dla zdrowia, wiele jednak osób często korzysta latem lub zimą z solariów i lekceważy to ryzyko. Wydaje się, że najważniejszym motywem podejmowania tego ryzyka jest chęć zaprezentowania własnego ciała jako pięknie opalonego. Ryzyko to częściej podejmowane jest przez kobiety niż mężczyzn. Opalanie bowiem ma związek z atrakcyjnością fizyczną. Opalenizna wywołuje wiele pozytywnych skojarzeń, a ludzie opaleni są spostrzegani jako bardziej atrakcyjni fi zycznie, zdrowi, wypoczęci, prowadzący aktywny styl życia. Opalenizna może się stawać wizualnym symbolem prestiżu społecznego, wskazując na status materialny pozwalający na atrakcyjne – i zapewne kosztowne – spędzanie wakacji. Potwierdzają to wyniki badań: wartość opalenizny i przekonanie o jej ważnej roli w podnoszeniu atrakcyjności oraz chęć podobania się i uzależnienie od ocen innych ludzi to najistotniejsze czynniki motywujące do korzystania ze słońca. Częściej dostrzegamy je u kobiet, u których stereotypowo większe znaczenie posiada wygląd zewnętrzny, a samoocena bardziej zależy od ocen otoczenia. Zarazem istotne w nadmiernym opalaniu się są wzorce zachowań obserwowane u rodziców. Matki częściej prezentują ryzykowne opalanie się, dlatego dziewczęta są bardziej podatne na takie zachowania.
Nadużywanie kosmetyków częściej dotyczy kobiet. Paradoksalnie może mieć negatywne konsekwencje dla atrakcyjności i zagrażać chronicznymi problemami zdrowotnymi ze skórą (np. wypryskami, przesuszeniem), niemniej jednak wiele dziewcząt i kobiet nie bacząc na takie ryzyko nadużywa środków i zabiegów kosmetycznych. Zabiegi chirurgii kosmetycznej niosą ze sobą wysokie ryzyko dla zdrowia, związane są z bólem, uciążliwościami, wyrzeczeniami, kosztami finansowymi. Niemniej jednak miliony osób, w tym głównie kobiet, poddają się każdego raku najróżniejszym operacjom plastycznym. Celem większości operacji kosmetycznych jest nie tyle usunięcie szpecących zniekształceń, co udoskonalenie wyglądu. Nieliczne do tej pory badania osób decydujących się na zabiegi chirurgii kosmetycznej, obejmujące kobiety poddające się operacjom powiększenia lub pomniejszenia biustu dowodzą, że główne motywy tych decyzji mają charakter społeczny. Kobiety decydujące się na te operacje wskazują bowiem na zażenowanie związane z wielkością biustu oraz na pragnienie pozbycia się tego uczucia, jako główną oczekiwaną korzyść z zabiegu. Kompleksowi zbyt małych lub zbyt dużych piersi towarzyszy pragnienie poczucia się atrakcyjną jako kobieta. Motywy związane ze stereotypami płciowymi w podejmowaniu ryzyka zdrowotnego związanego z nadużywaniem kosmetyków i zabiegów chirurgii plastycznej są oczywiste. W zachodniej kulturze kosmetyki i upiększanie się to główne składniki stereotypu kobiecości.

Ryzyko seksualne

Wobec wzrastającego zagrożenia AIDS szczególnego znaczenia nabierają ryzykowne zachowania seksualne związane z ilością partnerów seksualnych i nie stosowaniem środków antykoncepcyjnych. Badania pokazują, że stereotypy związane z płcią i względy autoprezentacyjne mogą przeważać nad zdrowotnymi w decyzjach o stosowaniu środków antykoncepcyjnych. Wiele osób, zwłaszcza kobiet, wstydzi się kupować lub posiadać te środki obawiając się, że sugerują one partnerowi i otoczeniu nadmierną swobodę i doświadczenie seksualne. Posiadanie przy sobie środków antykoncepcyjnych może – zdaniem wielu osób – wskazywać, że planuje się uwodzenie i kontakty seksualne wobec nowo poznanych partnerów. Ważniejsze w perspektywie zagrożeń AIDS jest jednak to, że stereotypy związane z płcią przyczyniają się do różnic w zachowaniach seksualnych i pojmowaniu modelu bezpiecznego seksu przez kobiety i mężczyzn. „Męski model” jest mniej bezpieczny, bowiem to mężczyźni częściej aprobują zmiany partnerek, swobodny seks i rzadziej stosują środki antykoncepcyjne. Wynika to nie tylko z większego znaczenia ryzyka w stereotypowym pojmowaniu męskości, ale zależy także od postrzegania znaczenia romantyzmu i erotyzmu jako składowych „ja seksualnego” jednostki. Kobiety w „ja seksualnym” cenią sobie romantyzm, są wrażliwe na emocje i oceny otoczenia, zaś mężczyźni bardziej cenią erotyzm i wielość doświadczeń seksualnych. Koncepcje bezpiecznego seksu w dużej mierze zależą nie tylko od stereotypów związanych z płcią, ale i od kontekstu rodzinnego (struktury rodziny, podziału ról, aktywności społecznej, więzi sąsiedzkich) i kulturowego, w większym lub mniejszym stopniu akceptującego „podwójną moralność” kobiet i mężczyzn. Zgodnie ze stereotypami kobiety posiadają bardziej bezpieczne koncepcje zachowań seksualnych i w mniejszym stopniu są skłonne podejmować w tej sferze zachowania ryzykowne czy autodestrukcyjne.
Podsumowując zatem stwierdzić można, że pomimo, iż to mężczyźni ogólnie wykazują silniejszą inklinację do zachowań ryzykownych dla życia i zdrowia, to również kobiety, ulegając stereotypowym wizerunkom kobiecości, skłonne są ponosić bardzo duże ryzyko, aby do idealnych standardów się dopasować.
Za: Eugenia Mandal: Podejmowanie ryzyka związanego z życiem i zdrowiem a płeć, Kobieta i biznes 1-4/2007, s. 11-14.

Zobacz również:

  1. Dlaczego kobiety żyją dłużej?
  2. Jakich mężczyzn nienawidzą kobiety?
  3. Kto ma lepszy charakter: mężczyźni czy kobiety?
  4. Patologiczna zazdrość: buduje czy rujnuje?




Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz