Biznes wymaga dyskrecji, czyli jak się odmłodzić z klasą

27 czerwca 2016, dodał: Ola Przegorzalska
Artykuł zewnętrzny

file1467053155

Spotkałam się niedawno ze znajomym, którego nie widziałam kilka tygodni. „Jak on fajnie wygląda”, pomyślałam, „jaką ma młodą zrelaksowaną twarz. Chyba jest wypoczęty i dobrze mu się kręci biznes”. Dopiero gdy się żegnaliśmy i gdy na odchodnym rzucił „To następnym razem widzimy się chyba u ciebie w gabinecie”, olśniło mnie, „No tak, przecież ostatnio wiedzieliśmy się u mnie na zabiegu! Jak mogłam zapomnieć, że robiłam mu zabiegi regenerujące skórę twarzy!” I to z jakim świetnym efektem, skoro patrząc na niego, widziałam tylko świetnie wyglądającego mężczyznę i zapomniałam, że miał coś poprawianego na twarzy. Tak właśnie działa najwyższej klasy medycyna estetyczna – poprawia wygląd, odmładza, nadaje blasku, zachowując przy tym w pełni naturalność rysów.

 

Professional world

Świat stawia przed nami coraz więcej wyzwań. Nie wystarczy najlepszy nawet garnitur (u mężczyzny) czy garsonka z najnowszej kolekcji (u kobiety), by zabłysnąć w realiach „professional word”. W dzisiejszych czasach w cenie jest zadbany wygląd, wysportowana sylwetka, wypoczęta twarz, zdrowa skóra, mocne włosy i uśmiechnięte oczy. Jak to osiągnąć przy jednoczesnym wyśrubowanym tempie życia, stałym stresie, nieprzespanych nocach? Właściciele firm i najlepsi menedżerowie wiedzą, że w swój grafik muszą wpisać na stałe terminy na resetowanie ciała i umysłu. W ramach dbałości o siebie normalne są więc dla nich także wizyty w gabinecie medycyny estetycznej.

Jak jednak poprawiać się i odmładzać z sensem? Biznes nie lubi przerysowań. Ktoś kto czerpie wiedzę o świecie z plotkarskich portali, mógłby wyrobić sobie błędne zdanie na temat tego, co może zdziałać medycyna estetyczna. Celebryci często nadużywają jej zdobyczy, mają nadmiernie wygładzone czoła, za bardzo nadmuchane policzki, zbyt wydatne usta. Nie o to chodzi! Najnowsze trendy w medycynie estetycznej to REGENERACJA, czyli wybieranie takich zabiegów, które pobudzają naturalne mechanizmy organizmu do własnej odnowy komórek i tkanek. W kontraście do nich stoją metody, które polegają na suplementacji, czyli wprowadzaniu obcego ciała, jak np. zabiegi z kwasem hialuronowym. One też mają swoje miejsce, ale na dłuższa metę nie wystarczą, a przede wszystkim obarczone są ryzykiem sztuczności rezultatu. Tymczasem wyższość metod regeneracyjnych polega na tym, że efekty odmładzania są w pełni naturalne, nie ma ryzyka żadnych przerysowań, nie wprawimy nikogo w zakłopotanie z powodu naszego dziwnego, nienaturalnego wyglądu. A to zdarza się często. Jak choćby w historii opowiedzianej mi przez znajomego. Przyjechał do swojej dobrej, stałej klientki, z którą współpracował od lat. Przyjechał i… po paru minutach uciekł. Czuł się bardzo zakłopotany, nie wiedział, gdzie ma patrzeć. W twarzy kobiety było coś dziwnego, niby była gładsza, skóra bardziej napięta, a jednak wyglądała gorzej. Czuł, że powinie był powiedzieć coś w stylu „Jak pani ładnie wygląda”, ale nie przeszło mu przez usta to fałszywe pochlebstwo.

A jak jest z nami? Czy chcemy wprawiać otoczenie w konsternację? Chyba nie, dlatego metody regeneracyjne, które stosuję w swojej klinice, wpisują się w najbardziej ekskluzywne światowe trendy w medycynie estetycznej. Bo moi pacjenci chcą wyglądać młodo i pięknie, ale chcą też nadal pozostać sobą. To jest powodem, dla którego mężczyźni stanowią coraz większy odsetek moich klientów. Wiedzą, że po wizycie w moim gabinecie będą po prostu świetnie wyglądać, a nie – wyglądać tak, jakby zrobili sobie jakiś zabieg.

 

Proces starzenia a proces młodnienia

Starzenie się jest procesem. Nie zauważamy go od razu. Kondycja skóry się pogarsza, skóra wiotczeje, zmarszczki się pogłębiają, tkanka podskórna zanika, zmniejsza się objętość mięśni i tkanki tłuszczowej. Ale dopóki zmiany nie przekroczą pewnej masy krytycznej, nie zauważamy ich. Głównie dlatego, że patrzymy w lustro codziennie, jesteśmy oswojeni ze swoją twarzą i nie mamy szansy dostrzec mikrozmian, które dopiero w dłuższym przedziale czasu stają się widoczne.

Skoro starzejemy się wiele lat, w sposób ciągły i niemal niezauważalny, trudno oczekiwać, że da się odwrócić ten proces w jeden dzień. Aby uzyskać efekt odmłodzenia skóry, należy cofnąć narastające przez lata zmiany, inicjując procesy regenerujące skórę i tkankę podskórną. Tak jak wspomniałam, nie zrobią tego wypełniacze, nie zrobi tego botoks. One są bardzo dobre, aby na pewien czas maskować problem, jednak prawdziwy efekt odmłodzenia uzyskamy dopiero metodami regeneracyjnymi, czyli takimi, które uruchamiają w skórze procesy prowadzące do odbudowy własnych komórek i tkanek.

W tym kontekście zdecydowanie najlepszymi metodami odmładzania są zabiegi autologiczne, czyli takie, do których wykorzystany jest materiał pobrany od pacjenta. Do najbardziej rozpowszechnionych należy osocze bogatopłytkowe, które pozyskiwane jest z krwi. A najwyżej w hierarchii skuteczności stoją komórki regeneracyjne i macierzyste pozyskiwane z krwi lub tkanki tłuszczowej. Z kolei zamiast wypełniaczy w postaci kwasu hialuronowego można stosować stymulatory, np. Radiesse, czyli hydroksyapatyt wapnia.

Umiejętne dobranie tych zabiegów daje oszałamiające efekty. Jeszcze lepiej jest, gdy wprowadzi się synergię zabiegów, czyli łączenie ich dla wzmocnienia efektu. Przykładowo osocze bogatopłytkowe albo komórki macierzyste i regeneracyjne można podać razem z nićmi liftingującymi. Te biozgodne, rozpuszczalne nici budują rusztowanie skóry i mają wiele różnych zastosowań, ale szczególnie lubię obserwować ich efekty w likwidowaniu opadającej skóry i chomików, a także w rozprostowywaniu trudnych zmarszczek na szyi.

 

Komórki regeneracyjne i macierzyste, czyli zabieg z najwyższej półki

Do najbardziej zaawansowanych technologicznie trendów odmładzania w medycynie estetycznej, z tych wymienionych wyżej przez mnie, należą zdecydowanie komórki regeneracyjne i macierzyste. To zabiegi luksusowe, z tzw. górnej półki, dające spektakularne, ale wciąż naturalne efekty odmłodzenia skóry. Za pomocą komórek regeneracyjnych i macierzystych cofamy czas na twarzy, nawet o 10-15 lat, bez zmiany indywidualnych, charakterystycznych dla każdego z nas rysów. Dodatkowo, zabieg z ich użyciem wykonuje się tylko raz, przy czym można jednocześnie odmłodzić nawet kilka obszarów ciała.

Z komórkami regeneracyjnymi i macierzystymi pracujemy już od pięciu lat. Jesteśmy jedyną kliniką w Polsce, która wykorzystuje je w tak szerokim zakresie: do zabiegów odmładzających, regenerujących aparat więzadłowo-stawowy, na problemy z wypadaniem włosów i do leczenia blizn. W przypadku leczenia wypadania włosów, komórki wyseparowane z krwi pacjenta podaje się bezpośrednio do skóry głowy. Dzięki temu dochodzi do odbudowy naczyń krwionośnych, poprawia się odżywienie oraz dotlenienie mieszków włosowych. Dodatkowo likwiduje się stan zapalny w skórze, który był powodem odcięcia komórek włosowych od składników odżywczych. Dochodzi do odmłodzenia skóry głowy i jej przydatków do których należą mieszki włosowych.

Medycyna regeneracyjna, w którą wpisują się zabiegi z komórkami macierzystymi, uznawana jest za medycynę przyszłości. Dlaczego? Ponieważ nie ma lepszego zabiegu odmładzającego ani regenerującego tak skutecznie, a jednocześnie tak dyskretnie.

 

————————————

Informacje o ekspercie:

Dr Urszula Brumer –  lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz wielu artykułów prasowych dot. medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi „Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości” – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki regenerujące i macierzyste pacjenta w odmładzaniu. Szkoleniowiec w Aesthetic Medicine Educational Center Youvena www.youvena.com



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz