Serdecznie dziękujemy za tak liczne komentarze w naszym konkursie, a którym do wygrania były fantastyczne zestawy wegańskich, naturalnych kosmetyków marki Body Boom.
Po licznych i burzliwych naradach postanowiliśmy nagrodzić autorki poniższych komentarzy:
Różowa Myszka
Podczas epidemii moja pielęgnacja
nadal jest ważna jak stanu racja.
Kobietą jestem już niezbyt młodą,
pracować muszę nad swą urodą,
prawda to bowiem: Nie będziesz piękna,
gdy twarz się staje nazbyt pomięta.
Nic tu nie zmienia stres i pandemia
kobiet nie zmieni świata anemia.
Druga też prawda, że ciągle biegam
i ciągle czasu dla siebie nie mam,
ale krem zawsze wklepię przed spaniem,
makijaż zrobię już przed śniadaniem,
cienie do powiek, tuszu kapinkę
pudru i różu – tak odrobinkę,
nałożę schludnie, wklepię, wygładzę.
Lubię makijaż. Nic nie poradzę.
Potem go zmywam, bardzo starannie,
chwilą relaksu – leżenie w wannie.
Często słoneczka łapię promienie,
ale pudrować muszę też cienie,
co pod oczami stale wychodzą,
aż cicho szepnę, nieraz: O zgrozo!
A gdy mam czasu więcej troszeczkę,
na twarz położę dobrą maseczkę,
(i nie mam tutaj wcale myśli
masek ochronnych, kto to wymyślił?)
stopy wymoczę w solance ciepłej,
a w dłonie serum odżywcze wetrę.
We włosy wklepię inne cudeńko…
Lecz czy to starczy, aby być piękną?
Bo jako żona, matka, kucharka,
nie chcę wyglądać niczym poczwarka.
Pandemia, wirus, stres i zakazy…
wyglądać muszę dobrze, bez skazy.
Może to tylko urody echa
lecz się potrafię pięknie uśmiechać,
też do tej pani, co się przygląda
i mówi czasem: Dobrze wyglądasz…
Faustyna:
Marta Dobiega (facebook)
nasze gratulacje! Nagrody wysyła sponsor konkursu!
Nagrodami w konkursie są 3 zestawy kosmetyków Body Boom. W skład każdego zestawu wchodzą:
1) Peeling z Pestek Winogron
2) Peeling Kawowy Przebojowa Konopia Cannabis Oil
3) Modelujące Mleczko Do Ciała Zdolny Artysta
Peeling z Pestek Winogron
Peeling Kawowy Przebojowa Konopia Cannabis Oil
Peeling BodyBoom Przebojowa Konopia zaskakuje bogactwem naturalnych olejków, przede wszystkim olejem z konopii. Dzięki niemu skóra wrażliwa i podatna na podrażnienia staje się w pełni bezpieczna. Zawarte w peelingu składniki ponadto pomagają się zrelaksować oraz nadają pielęgnacji niezapomnianą, nieziemską atmosferę. BodyBoom Cannabis Oil pozwala poczuć daleki, egzotyczny klimat, który przenosi w marzycielski nastrój. Składniki aktywne zawarte w peelingu przenikną w głąb komórek skóry, nadając jej delikatności i odpowiedniego nawilżenia.
Zalety BodyBoom Cannabis Oil: redukcja cellulitu: magiczne właściwości wspierane przez kawę robustę i zawartą w niej kofeinę, redukują cellulit i zbędną tkankę tłuszczową, pozwalając cieszyć się smukłą sylwetką oraz zdrowym i pięknym wyglądem skóry; wygładzenie: fantastyczne składniki nawilżają i dogłębnie odżywiają skórę ciała. Zawarte w peelingu oleje: makadamia, arganowy i ze słodkich migdałów działają bezwzględnie, pomagając uporać się z martwym naskórkiem i nadają skórze nieskazitelnej gładkości oraz nawilżenie: niezastąpione składniki, takie jak: olej makadamia, arganowy i migdałowy oraz witamina E intensywnie regenerują skórę, sprawiając że zostaje ona dogłębnie nawilżona, miękka i pełna blasku.
Składniki: Coffea Robusta Seed Powder, Sodium Chloride, Sucrose, Parfum, Macadamia, Ternifolia Seed Oil, Cannabis Sativa Seed Oil, Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Olus Oil, Theobroma Cacao Seed Powder, Tocopheryl Acetate, Argania Spinosa Kernel Oil, Tocopherol
Modelujące Mleczko Do Ciała Zdolny Artysta
Modelujące mleczko do ciała: silnie wygładza skórę, ujędrnia, odpowiednio nawilża skórę. Modelujące mleczko do ciała stworzone na bazie naturalnych składników i wegańskiej receptury. To doskonały sprzymierzeniec w walce o szczupłe ciało bez cellulitu i rozstępów. Zawiera olej orzechów babassu, który jest bogaty w kwasy tłuszczowe, witaminę E oraz fitosterole dzięki czemu skóra jest wzmocniona, a podrażnienia są złagodzone, masło shea silnie nawilża i natłuszcza, skutecznie walczy z wolnymi rodnikami, chroni włókna lipidowe co działa przeciwstarzeniowo na skórę, olej makadamia przeciwdziała wysuszeniom skóry, wygładza. Polecany do każdego rodzaju cery.
Składniki: Aqua (Water), Butyrospermum Parkii (Shea) Butter, Orbignya Oleifera Seed Oil, Macadamia Integrifolia Seed Oil, Coco-Caprylate/Caprate, Propanediol, Polyglyceryl-6 Stearate, Glyceryl Stearate, Trehalose, Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil, Fragaria Vesca (Strawberry) Juice, Glycerin, Xanthan Gum, Lactic Acid, Polyglyceryl-6 Behenate, Tocopherol, Sodium Salicylate, Sodium Benzoate, Potassium Sorbate, Parfum (Fragrance), Citronellol, Geraniol, Linalool
Produkty wegańskie, nie testowane na zwierzętach. Posiadają certyfikat PETA, walczącej o prawa zwierząt.
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii polega na… CZUŁYM i TROSKLIWYM dbaniu o siebie :) Nic tak nie sprzyja cierpliwej trosce o własne ciało, skórę, twarz jak właśnie CZAS a raczej jego dobra dyspozycja. Epidemia dla mnie stała się właśnie taką kapsułą dobrego czasu dla ducha i ciała – w końcu znalazłam moment na relaksujące wieczory SPA z domowymi maseczkami i masażami olejkami eterycznymi. Na cześć pandemii mam swoją własną autorską maseczkę o przeuroczej nazwie: Bombowa KORONAkrólowa na bazie węgla aktywnego (tak aktywnego niczym szybkość transmisji wirusa…), różowej glinki (jak kolor policzków, gdy pędem w zimnie przemierzam ulicę aby najszybciej zrobić zakupy…) oraz jogurtu naturalnego („prawie” tak naturalnego jak pochodzenie tego wirusa dziadostwa…). Szkoda tylko, że koronawirus nie odpuszcza tak szybko, jak szybko zmywam tę maseczkę z twarzy ;)
Nawilżaniu i oczyszczaniu. W tych ciężkich czasach trzeba poświęcić jej wbrew pozorom więcej czasu i uwagi . Chodzenie w maseczce nie przy służą się mojej cerze, pojawiaja się na niej zaskórniki i pryszcze, dlatego zrezygnowałam z makijażu by nie szkodzić sobie bardziej,. Wyznaje tu zasadę lepiej mniej niż więcej. Przykładam za to dużą wagę do oczyszczania i nawilżania cery.
Podczas pandemii mam więcej czasu dla siebie więc często mogę, sobie pozwolić na przygotowanie domowego spa.
Nakładam maseczkę na twarz, ostatnio polubiłam zwłaszcza te w płacie. Do kąpieli wklejam olejek lub wrzucam sól. Po myciu włosów, nakładam maskę lub odżywkę na włosy. Jednym słowem mam więcej czasu na relaks, co jest ważne w dzisiejszych czasach
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii polega na bezpieczeństwie :), a więc wybieram kosmetyki bezpieczne dla mojej skóry, najchętniej naturalne, kojące i działające. Złuszczam się i nawilżam, dostarczam skórze potrzebnych witamin i na zewnątrz i od wewnątrz. Dezynfekuję ręce i zaraz smaruję dobrym kremem. Zanim założę maseczkę na dzień, wieczorem zakładam także… zazwyczaj w płachcie lub oczyszczające… Hmm… zastanawiające… :) I kremy z witaminą C, żeby choć trochę rozjaśnić rzeczywistość.
Podczas epidemii rzadko wychodzę z domu, bo mam wiele obciążeń chorobowych. Pielęgnacja mojej skóry polega teraz głónie na tonizowaniu i nawilżaniu; działa już kaloryfer. Skóra poza tym odpoczywa, bo prawie wcale nie stosuję makijażu (ja nie wychodzę, a do mnie przychodzi najwyżej kurier z przesyłkami, zakupami); czasami tylko maskara. Krem na noc i na dzień rzeciwzmarszczkowe to jużw moim wieku standard- 20 listopada kończę 50 lat !
Moja pielęgnacja skóry w czasie pandemii polega na bezgranicznym rozpieszczaniu jej, aby skutki zbyt długiego siedzenia w domu nie naznaczyły jej swym piętnem… Brak słońca ma to do siebie, że cera staje się blada, poszarzała, a nam brakuje radości życia. Przecież chcemy wyglądać młodo nawet jeśli trzeba nosić maseczkę! Dlatego z myślą o świetlanej przyszłości bez wirusa nawilżam i odżywiam skórę stosując olejki, balsamy, maski i kremy wysokiej jakości. Wieczorami zapewniam jej duża dawkę masażu i snu, aby miała możliwość pełnej regeneracji. A w dzień wzbogacam swoją dietę o dużą ilość warzyw i owoców, dodatkowo nawadniam się, pijąc wodę mineralną z cytrusami. Dzięki temu moja skóra promienieje tak samo jak przed pandemią, a ja cierpliwie czekam na to, kiedy świat będzie mógł ją wreszcie ujrzeć w pełnej krasie:)
Jaka jest najważniejsza zasada pielęgnacji skóry podczas epidemii? Myślenie o niej z wyprzedzeniem i robienie kosmetycznych zapasów. Nagle, niespodziewanie został na mnie nałożony obowiązek kwarantanny. Jestem miłośniczką dobrych kosmetyków, moja skóra szybko weryfikuje ich jakość. Wyobrażacie sobie tłumaczenie komuś bliskiemu przez telefon, jak ma np. sprawdzić INCI balsamu do ciała, wybrać najlepszy i podrzucić pod drzwi? Już nie wspomnę o tym, że zwykle każdy skupia się na jedzeniu i chętniej biegnie na rynek po zdrowe warzywka i owoce, a nie do drogerii. Dlatego zasada numer 1.to zbierz w domu zapasy ulubionych kosmetyków. A poza tym nawilżaj skórę nawet kilka razy dziennie :)
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii polega na „słuchaniu” i zaspokajaniu jej potrzeb. Dzięki pandemii mam więcej czasu dla samej siebie stąd uwielbiam słuchać potrzeb mojej skóry. Bo przecież moja skóra to ja i wymaga wyjątkowego traktowania. Jej pielęgnacja składa się z usunięcia martwego naskórka dlatego peeling to absolutny must have! Stosuję go 2-3 razy w tygodniu. Oprócz oczyszczenia, które jest codzienną podstawą pielęgnacji nie można zapomnieć o jej nawilżeniu. Tak, moja skóra bardzo tego potrzebuje. Tutaj fajnie jeśli preparat nie tylko nawilża ale działa na skórę kojąco i ujędrniająco. W trakcie takiego zabiegu serwuję mojej skórze dodatkowy masaż by tym samym mieć gwarancję że stosowany preparat dobrze się wchłonął i zostało poprawione krążenie mojej skóry.
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii potrzebuje ode mnie szczególnej uwagi. Zabiegi, z który korzystam w gabinetach kosmetycznych przeniosłam do zacisza mojego domowego SPA gdzie podczas pandemii poświęcam więcej czasu mojej skórze i cerze. Jeżeli chcę się dodatkowo zrelaksować, zapalam aromatyczne świece i zabieram do wanny dobrą książkę. Wykonuję peeling całego ciała, na twarz w zależności od potrzeb cery – nakładam właściwą maseczkę. Po kąpieli stawiam na nawilżenie ciała i twarzy- używam kosmetyki zawierające naturalne składniki aktywne- serum i dobry krem do twarzy i pod oczy. Rano oczyszczam i nawilżam. Mimo wszystko pamietam aby kosmetyki zawierały filtry UV. W ciągu dnia używam mgiełki nawilżającej – ogrzewanie zdecydowanie wysusza moją cerę. Nie zapominam o nawilżaniu od wewnątrz- piję dużo wody oraz owocowych herbatek i regularnie spędzam czas na świeżym powietrzu co jest równie ważne.
Moja pielęgnacja skóry podczas epidemii nabrała zdecydowanie nowego wymiaru! Okres kwarantanny udowodnił mi,że zdecydowana większość moich kosmetycznych zdobyczy jest zupełnie niepotrzebna dla zachowania idealnej pielęgnacji. Oczywiście jest pewna gama produktów niezbędnych typu szampon do włosów czy krem do twarzy,jednak okazało się,że wiele z kosmetyków jestem w stanie zrobić sama a ich działanie wcale nie odbiega od tych kupionych w drogeriach. Wykorzystałam więc miód,sodę i sok z cytryny do stworzenia idealnej maseczki na wągry,żółtko lub całe jajko jako maseczkę do włosów,plastry ogórka na zmęczone oczy a siemię lniane zagotowane z wodą do stworzenia naturalnego żelu utrzymującego skręt włosów. Moim kosmetycznym must have w tym okresie są więc naturalne produkty,dostępne w domu i jestem przekonana,że z ich cudownych właściwości będę korzystała o wiele częściej!
Czy podczas pandemii
moja pielęgnacja się zmieni?
Tak i nie – to moja odpowiedź,
a teraz nastąpi moja pielęgnacyjna spowiedź.
Rytuał mam swój dobrze wypracowany,
każdego dnia konsekwentnie powtarzany.
Oczyszczanie-nawilżanie- odżywianie,
ten cykl nigdy nudny dla mnie się nie stanie.
Lecz gdy atakują nas wirusy i zanieczyszczenia
nabiera on zupełnie nowego znaczenia.
Gdy musimy dezynfekować ręce i w maseczkach chodzić
musimy to naszej skórze w jak największym stopniu wynagrodzić.
Twarz oczyszczam płynem micelarnym, pianką, później tonizuje,
ciało myje żelem, do dłoni mydła nie żałuję,
aby czystość i świeżość była krystaliczna,
bo dobrze oczyszczona skóra jest zdrowa i śliczna.
Lecz gdy skórę często i intensywnie oczyszczamy,
nawilżenie w większym stopniu ciągle wprowadzamy.
Nawilżający krem do twarzy i do rąk to duet do zadań specjalnych,
pozwalający się odnaleźć w warunkach tak nieidealnych,
kremów i balsamów nawilżających
używam w ilościach wielce znaczących.
A co gdy po wielogodzinnym noszeniu maseczki na skórze pojawiają się podrażnienia?
Wieczorem maseczka ochrona na pielęgnacyjną na mojej twarzy się zmienia.
Uwielbiam te, które nawilżają, koją i regenerują
te z aloesem czy awokado u mnie królują.
Czasem tworzę je sama w zaciszu mojego laboratorium kuchennego
bo nic nie działa tak wyjątkowo jak stosowanie produktu naturalnego.
Odżywcze maski są również dla wysuszonych dłoni zbawienne
a do tego niezwykle, niezwykle przyjemne.
Tu wchodzimy w kolejny etap odżywiania skóry
aby była silna i zdrowa niczym największe góry.
Maski, kremy, sera z witaminami
są moimi kolejnymi pielęgnacyjnymi produktami.
Gdy skóra będzie miała dużo odżywczych substancji
nawet w czasie pandemii nie utraci gracji.
Ale żeby jeszcze nie ustawać w regeneracji
od aktywności i zdrowej diety nie robię wakacji.
To pozwala budować odporność i skóry i ciała całego
a ja mogę nawet w pandemii cieszyć się z samopoczucia wspaniałego.
Dam o odporność, od zrównoważonej pielęgnacji nie uciekam
i w taki sposób na koniec pandemii czekam.