Piękne usta od zaraz

5 października 2015, dodał: Ola Przegorzalska
Artykuł zewnętrzny

file1444033537

Wiele z nas chciałoby mieć usta Angeliny Jolie. Uchodzą za idealne, bo są pełne, a przy tym wyglądają naturalnie. Z pomocą niewielkich zabiegów z zakresu medycyny estetycznej możesz mieć usta, o których zawsze marzyłaś. O metodach poprawiania ich wyglądu opowiadam poniżej w rozmowie z red. Pauliną Padzik. Wywiad został opublikowany w najnowszym numerze “Miasta Kobiet”. Zapraszam do lektury.

 

 Na jakie zabiegi w obrębie ust najczęściej decydują się kobiety?

 

Na zabiegi powiększające, gdy usta są za małe w stosunku do twarzy. Czasem jest to problem zaburzonej proporcji ust – dolna lub górna warga jest zbyt duża. Wykonuje się też zabiegi rewitalizujące osoczem bogatopłytkowym lub komórkami macierzystymi. Efekt jest inny niż po wypełniaczu, bo w tym przypadku nie chodzi o powiększenie czy wymodelowanie ust, ale o ich regenerację, przywrócenie jędrności i pełności w zakresie czerwieni wargowej. U osób, które mają słabo zaznaczony kontur ust, stosuje się do jego podkreślenia specjalne, rozpuszczalne nici PDO, tzw. Bocca.

Jednym z najbardziej popularnych zabiegów powiększających usta jest wypełnianie kwasem hialuronowym. Na czym ono polega?

To po prostu wstrzyknięcie w usta kwasu hialuronowego. Dzięki temu stają się większe, pełniejsze i bardziej jędrne. Często wystarcza mała ampułka kwasu, aby osiągnąć ładny, naturalny efekt. Jeśli kwasu hialuronowego poda się za dużo, usta stają się twarde i wyglądają sztucznie.

Czy to bolesny zabieg?

Wszystkie zabiegi wykonywane w okolicach ust są bolesne. Usta i skóra wokół nich są okolicami najbardziej wrażliwymi na dotyk. Jeżeli pacjentka ma wysoki próg bólu i nie potrzebuje znieczulenia iniekcyjnego, stosujemy kremy znieczulające. Z punktu widzenia lekarza jest to wygodne, ponieważ usta nie tracą kształtu i zabieg łatwo jest wykonać precyzyjnie. Natomiast gdy stosujemy środek znieczulający, który trzeba wstrzyknąć, mięśnie lekko wiotczeją, co sprawia, że zmienia się kształt ust. Lekarz wykonujący zabieg musi pamiętać, jak wyglądały usta przed znieczuleniem, by odpowiednio podać kwas i uzyskać pożądany efekt.

Jak długo utrzymuje się efekt wypełnienia ust kwasem hialuronowym?

Najczęściej ok. ośmiu miesięcy. Po tym czasie powinno się zabieg powtórzyć. Czasem klientki po dwóch, trzech zabiegach nie chcą więcej wypełniania, ponieważ są zadowolone z efektu, który się utrzymuje.

Czy dochodzi do powikłań po zabiegu?

Czasami, sporadycznie, na ustach zostają niewchłonięte grudki preparatu. Wtedy można kwas hialuronowy rozpuścić, ale robi się to bardzo rzadko. Mogą też wystąpić nierówności w rozłożeniu kwasu, co niweluje się ponownym wypełnieniem. Jednak powikłania zdarzają się naprawdę rzadko. Zazwyczaj nie występują po wypełnianiu kwasem hialuronowym, tylko po zabiegach z użyciem wypełniaczy stałych, np. silikonu. Na szczęście odchodzimy od takich metod.

Czy po zabiegu trzeba specjalnie dbać o usta?

Na pewno przez pierwsze dwa, trzy dni nie można robić tzw. dzióbka, czyli pić przez słomkę albo gwizdać. Chodzi o to, żeby kwas utrzymał się w miejscach, do których był podany. Czasami zalecamy pacjentce masowanie ust.

 Czy pacjentkę trzeba w szczególny sposób przygotować do zabiegu?

Tak, należy z nią porozmawiać. Zazwyczaj po zabiegu klientkom wydaje się, że usta są większe, niż oczekiwały. To wrażenie bierze się stąd, że twarz z większymi ustami wygląda nieco inaczej. Trzeba pacjentkę na to przygotować.

Co pani robi, gdy na zabieg przychodzi klientka, której usta są wystarczająco duże?

Mam prawo odmówić wykonania zabiegu. Trzeba z klientką porozmawiać i uświadomić jej, że usta nie wymagają poprawy. Jak dotąd nie miałam takiego przypadku. Częściej jest tak, że kobiety same proszą o dyskretny zabieg, gdyż nie chcą wyglądać sztucznie.

Ile kosztuje zabieg wypełniania ust kwasem hialuronowym?

W moim gabinecie koszt małej ampułki to 800 zł. Podanie 1 ml kwasu hialuronowego kosztuje ok. 1300 zł.

A co z okolicami ust? Często do samych ust nie mamy zastrzeżeń, ale pojawiają się nad nimi pionowe, nieestetyczne zmarszczki.

To tzw. kod kreskowy albo zmarszczki palacza. Można je rozprostować nićmi PDO, które są w ostatnim czasie bardzo popularnym zabiegiem liftingującym. Klientkom, które poddają się całościowej terapii odmładzającej komórkami macierzystymi, zmarszczki nad górną wargą usuwa się niejako przy okazji.

Rozmawiała Paulina Padzik

—————-

Informacje o ekspercie:

Dr Urszula Brumer –  lekarz medycyny estetycznej, autorka bloga www.urszulabrumer.pl oraz wielu artykułów prasowych dot. medycyny estetycznej. Właścicielka kliniki specjalizującej się w zakresie zabiegów preparatami autologicznymi „Dr Urszula Brumer Medycyna Młodości” – www.drbrumer.pl. To pierwsza w Polsce klinika stosująca własne komórki pacjenta do leczenia m.in. blizn.



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz