„Młody Sherlock Holmes. Zabójcza chmura” – recenzja

18 stycznia 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Młody Sherlock Holmes: Zabójcza chmura
Andrew Lane

„Teoretyzowanie bez wystarczającej wiedzy to zasadniczy błąd”.
Niemal wszyscy znamy postać wielkiego detektywa, o niesamowitej intuicji i logicznym rozumowaniu, którym niejednokrotnie zadziwiał i zachwycał, doprowadzając do wyjaśnienia wielu różnorodnych zagadek kryminalnych. Andrew Lane dokonał czegoś równie odkrywczego – zaproponował czytelnikom poznanie tego samego bohatera, jako nastoletniego chłopca. I udało mu się to znakomicie!
Poznajemy czternastoletniego Sherlocka, który kończy rok szkolny w znienawidzonej szkole dla chłopców w Deepdene. Jednakże lato przychodzi mu spędzić nie w domu rodzinnym, a w posiadłości wujka Sherrinforda, który jest żarliwym i zaczytanym katolikiem i wiecznie mruczącej pod nosem stryjenki Anny. Najgorsza jest jednak Pani Eglantine – irytująco niezadowolona, wszystkowidząca gosposia, która niczym gargulec na dachu strzeże porządku wiejskiego domostwa Holmesów w Farnham. Ponure wyobrażenie o takich wakacjach zmienia się jednak w momencie, gdy Sherlock wraz ze swoim niezwykłym guwernerem Amyusem Crowe znajdują niezwykle zdeformowane zwłoki. Jak się okazuje, już drugie z podobnymi obrażeniami ciała, które na myśl przywodzą same paskudne choroby. I tak oto rozpoczyna się pierwsza zagadka kryminalna, w której niezwykłą rolę przyjdzie odegrać nie tylko młodemu Sherlokowi, ale również jego przyjacielowi Matthew Arnattowi, który mieszka na barce i ślicznej, chociaż mało kobiecej, rudowłosej amerykance Virginii.
Akcja biegnie wciąż do przodu, rozwija swoje wątki i coraz bardziej wciąga nas w wir wydarzeń. Dostajemy gęsty gulasz faktów, domysłów i hipotez, okraszony dawką wiedzy o osobliwie użytecznej dziedzinie matematyki zwanej rachunkiem różniczkowym. Sherlock zachwyca nas swoją logiką i interpretacją faktów, ma jednak niebywały talent do wpadania w tarapaty. Są więc ciągłe ucieczki, pożary, pojedynki, niespodziewane zwroty akcji, przygoda goni przygodę, wygania szczury i coraz bardziej depcze po piętach baronowi Maupertuisowi i jego sługusom.
Autor przedstawia nam też niesamowicie barwne i charakterystyczne postaci, których nie sposób nie polubić, tym bardziej, że zostały obdarzone i wiedzą i wspaniałym poczuciem humoru, albo po prostu sprytem i odwagą. Idealnie oddaje klimat opisywanych miejsc, frapująco rozbudza naszą ciekawość i w końcu sprytnie splata wątki, by doprowadzić do ostatecznego rozwiązania zagadki tytułowej zabójczej chmury. Operuje prostym językiem, nieco humorystycznym stylem, co sprawia, że lekturę pochłania się niemal błyskawicznie.
Także wydanie książki zachęca do jej otworzenia. Bardzo ładna czerwono-czarna okładka, uwypuklone litery, ładna wyraźna czcionka, to ogromne zalety. Co więcej znajdziemy w książce posłowie, w którym autor odwołuje się do pierwowzoru postaci Holmesa stworzonej przez Artura Conan Doyle’a oraz zaproszenie do kolejnych przygód młodego detektywa (na co już ostrzę sobie ząbki).
Chociaż książka kierowana jest do młodzieży, wcale nie oznacza to, że nie mogą po nią sięgnąć także dorośli. Jest to bowiem taki typ literatury, który nie ma ograniczeń wiekowych. Osobiście, zostałam cudownie urzeczona lekturą – lekką, przyjemną i pasjonującą. Z ogromną przyjemnością polecam więc książkę, jako cudowny środek na rozproszenie smutków codzienności i spędzenie miłego zimowego wieczoru w intrygującym towarzystwie młodego Sherlocka.
Marta D.
Książkę poleca Wydawnictwo W.A.B., do kupienia tutaj:
http://www.wab.com.pl/?ECProduct=1222
Młody Sherlock Holmes. Zabójcza chmura
Andrew Lane
przekład: Dominika Cieśla-Szymańska
tytuł oryginału: Young Sherlock Holmes. Death Cloud
seria: poza seriami
format: 12,3 x19,5 cm
liczba stron: 304
premiera: październik 2011
ISBN 978-83-7747-523-2
Cena: 29,90 zł
Od Wydawnictwa:
Zabójcza chmura to pierwszy tom serii o nastoletnim błyskotliwym detektywie. Frapująca fabuła, znakomicie oddany klimat miejsca i czasu oraz barwne postacie składają się na powieść, pod jaką chętnie podpisałby się sam Conan Doyle.
Zabójcza chmura Andrew Lane’a nareszcie wypełnia lukę w znanych nam dziejach wielkiego detektywa. Znakomita lektura. Choć nastoletni Sherlock Holmes stworzony przez Lane’a różni się od dojrzałego detektywa z książek Arthura Conan Doyle’a, jest postacią równie intrygującą, zdolną do błyskotliwych dedukcji i bohaterskich przygód. /bookgeeks.co.uk/
Sredecznie dziękujemy Wydawnictwu W.A.B. za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz