Kiedy chrypa daje się we znaki

18 grudnia 2017, dodał: Katarzyna Lewandowska
Artykuł zewnętrzny

Już lekkie drapanie w gardle nierzadko powoduje uczucie dyskomfortu, nasilające się z każdą godziną. Nie sposób na dłuższą metę funkcjonować z tym schorzeniem, a bez podjęcia szybkich działań możemy jeszcze bardziej sobie zaszkodzić. Jakie kroki uczynić, by na dobre uporać się z tym problemem?

Zagrożenia czyhają wszędzie

Złapanie infekcji gardła nie jest niczym nadzwyczajnym, albowiem nie trzeba się specjalnie starać, by coś podobnego dotknęło nas zwłaszcza w okresie nasilonych zachorowań. Nasza odporność rokrocznie wystawiana jest na próbę, a moment kluczowy swego rodzaju „batalii” przypada na jesień i zimę. To właśnie wtedy w powietrzu nie brakuje szerzących się zarazków. W końcu przychodzi ten czas, w którym to wirusy przejmują inicjatywę. Jednakże przez resztę dni w roku równie często dopada nas chrypa i powody tej dolegliwości nierzadko mogą nas zaskoczyć.

Klimatyzację niewątpliwie możemy uznać za jeden z genialniejszych wynalazków ubiegłego stulecia. Dzisiaj nie wyobrażamy sobie życia bez tego systemu i to nie tylko podczas podróży samochodem. Globalne ocieplenie klimatu, a co za tym idzie coraz gorętsze lata powodują, że klimatyzatory stały się obowiązkowym wyposażeniem biur w Polsce. Co więcej na to to rozwiązanie decydują się coraz chętnie posiadacze domów jednorodzinnych. Wszystko ma się dobrze, o ile nie przesadzi się ze zbyt drastycznym obniżaniem temperatury. Wejście z zewnątrz, gdzie panował upał sięgający niemal 40 stopni Celsjusza do bardzo schłodzonego pomieszczenia może odbić się na naszym zdrowiu. W takiej sytuacji nierzadko zaczyna nas boleć gardło. W innych przypadkach ma to miejsce, kiedy klimatyzacja nie jest należycie często odgrzybiana. Bakterie znajdujące się w obiegu prowadzą finalnie do obrzęku.

Drapnie w gardle może towarzyszyć nam także z wielu innych powodów. Informacje o pogarszającej się jakości powietrza wraz ze spadkiem temperatury w praktyce oznaczają, że wzrasta ryzyko podrażnienia układu oddechowego. Dodatkowo, jeżeli wciąż sięgamy po papierosy każdego dnia, to w zwiększonym stopniu narażamy się na infekcję. Niekiedy odpowiada za nie nic innego, jak wykonywanie swoich obowiązków zawodowych. Mówienie przez cały dzień w pracy często nie pozostaje obojętne dla gardła. Pozostaje więc pytanie, jak szybko uzyskać ulgę i odzyskać mowę, a przede wszystkim komfort w postaci normalnego funkcjonowania.

Nie cuda, a sprawdzone rozwiązania

Na dobrą sprawę można by pozostać zupełnie biernym, bo przecież ból gardła w końcu ustąpi i będziemy żyć jak dawniej. Czy jednak takie postępowanie można w ogóle nazwać wyjściem z tej sytuacji? Wydaje się, że absolutnie nie, ponieważ można przecież zniwelować drażniące uczucie suchości w mgnieniu oka i bez potrzeby stawiania na nogi szpitalnego oddziału.

Obecnie dużo słyszy się o medycynie alternatywnej jako remedium na wszystko, ale czy tak naprawdę jest? Można podejmować próby leczenia na własną rękę, ale często bywa po prostu tak, że opóźniamy tylko nadejście upragnionej ulgi. Finalnie zamiast sięgnąć możliwie szybko po skuteczny lek, łudzimy się, że cudowna metoda na pewno nam pomoże. To wszystko okazuje się nie mieć większego sensu. Na pewno nie musimy popadać w skrajności i w przypadku choćby wystąpienia lekkiej chrypki, szybkim krokiem udawać się do lekarza rodzinnego. Skoro w aptekach dostępne są suplementy diety w postaci pastylek do ssania, jak np. Tantum Natura mające złagodzić ową niedogodność i zapewniające odpowiednie nawilżanie gardła, to czemu by nie zdecydować się na taki wariant? Przed ewentualnym zakupem zawsze można skonsultować się z posiadającym stosowną wiedzę farmaceutą, który doradzi nam, po co powinniśmy sięgnąć w naszym przypadku. Więcej obszernych informacji na temat składu i działania wspomnianego produktu można znaleźć na stronie: http://tantumnatura.pl/.

Sięganie po wspomniane suplementy diety w okresie nasilonych zachorowań wydaje się dobrym rozwiązaniem, ponieważ ich naturalny skład zorientowany jest na budowanie odporności, a to przecież od niej zależy, czy finalnie nasz organizm będzie w stanie stawić czoła wszelakim wirusom. Finalnie zawsze lepiej zapobiegać aniżeli być zmuszonym leczyć. Na to drugie szkoda naszego czasu, bo przecież na co dzień znacznie lepiej funkcjonować ze zdrowym gardłem.

Nikt z nas nie jest w stanie oprzeć się atakom wszelkich wirusów. Zawsze znajdą się takie, które będą nam dokuczać w najmniej oczekiwanym momencie. Gardło w szczególny sposób jest podatne na infekcję. Kiedy się już pojawi, nie powinniśmy panikować. Z pomocą sprawdzonych środków szybko wyzdrowiejemy i odzyskamy pełną ulgę.

Uwaga! Powyższa porada jest jedynie sugestią i nie może zastąpić wizyty u specjalisty. Pamiętaj, że w przypadku problemów ze zdrowiem należy bezwzględnie skonsultować się z lekarzem!

 

 

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

9 komentarzy do Kiedy chrypa daje się we znaki

  1. avatar Klaudyna pisze:

    Zawsze stosuję pastylki do ssanie i to już, kiedy poczuję „pierwsze drapanie” w gardle. Do tego dużo płynów, gorąca herabata z sokiem z malin i po kilku dniach nawet nie pamiętam, że bolało mnie gardło :)

  2. avatar Zolka pisze:

    Chrypa zdarza mi się raczej rzadko, częściej jest to po prostu ból gardła i zmiana głosu przez to. Jednak zawsze staram się działać szybko, żeby infekcja nie miała szansy się rozwinąć. Niestety, raz na kilka lat zdarza mi się zachorować poważniej, na przykład na anginę jak to miało miejsce w tym roku jesienią.

  3. avatar Asik32 pisze:

    Jako nauczyciel dobrze wiem, co to chrypa. Czasami po prostu nic nie mogę z siebie wydusić. Staram się zawsze nawilżać gardło, bez tego ani rusz w tym zawodzie :)

  4. avatar Olka pisze:

    Ostatnio mam wielkie problemy z gardłem, więc chętnie zastosuję się do powyższych porad. Mam nadzieję, że mi one pomogą. Szczerze, to mam już dość mojego gardła bo pracuję na infolinii i czasami tak mnie ono boli, że ledwo mówię.

  5. avatar Ewka pisze:

    Problemy z gardłem towarzyszą mi od dziecka i kiedy zaczyna się sezon jesienno-zimowy nie czekam aż pojawi się infekcja, ale stosuje naturalne suplementy diety. Do tego pod ręką zawsze mam pastylki do ssania, które stosuje od razu gdy poczuje lekki dyskomfort w gardle.

  6. avatar Rozgadana pisze:

    Jak ktoś dużo mówi z natury, tak jak ja :) a do tego ma też „gadający” charakter pracy w klimatyzowanym pomieszczeniu to wie jak uciążliwe jest drapanie i suchość w gardle, takim osobom polecam mieć zawsze pod ręką kubek z jakimś płynem, cukierki, czy pastylki na gardło. O głos i gardło trzeba dbać gdy chce się być przy głosie zawsze :)

  7. avatar Anula pisze:

    Moje przeziębienia zazwyczaj kończą się mało seksowną chrypką więc chętnie skorzystam z porad. Do tej pory nie znalazłam skutecznego remedium, choć faktycznie ulgę przynosi nawilżanie. Niestety największy kłopot mam rano – po nocy gardło jest zazwyczaj w stanie tragicznym.

  8. avatar Gośka pisze:

    Od małego dziecka zmagam się z infekcjami gardła (kilkukrotnie w ciągu roku), wypróbowałam wiele różnych preparatów i muszę przyznać że są bardzo skuteczne

  9. avatar veanka pisze:

    Pracuję na słuchawkach, jako ankieter telefoniczny i chrypa to częsty problem, z którym się zmagam, nawet nie mając problemu z żadną infekcją. Potwierdzam – nawilżanie to podstawa, jeśli chcemy pozbyć się tego problemu :)

Dodaj komentarz