Ekstremalny konkurs z Men Expert Survival Race – wyniki!

5 kwietnia 2016, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

15

122

Zakończył się już nasz konkurs z Men Expert Survival Race. Dziękujemy za udział wszystkim miłośnikom ekstremalnych wyzwań!

Nagrodą był pakiet startowy na wybraną trasę Men Expert Survival Race  – edycje do wyboru:  19 czerwca w Warszawie bądź 18 września w Poznaniu.

Wystarczyło napisać w komentarzu pod tym artykułem, jakie było Wasze najbardziej ekstremalne przeżycie. Najciekawszą wypowiedź nagradzamy imiennym pakietem startowym, a zwycięzca wybierze miasto i długość trasy wg własnego uznania!

Wygrywa Asia:

Moje najbardziej ekstremalne przeżycie miało miejsce kilka lat temu podczas pobytu w górach. Pół godziny przed zamknięciem stoków dziennych zjeżdżając na sam dół, przewróciłam się. Nie było to nic poważnego, ale odpięła mi się narta po którą zsunęłam się niżej i usiadłam próbując dojść do siebie. W tamtym momencie poczułam nacisk na mojej głowie i lecącego w powietrzu mężczyznę, po czym okazało się, że jakiś obcokrajowiec osiągnął ogromną prędkość i zrobił sobie ze mnie skocznię. Oszołomiona tym wydarzeniem zapomniałam o upadku i cieszyłam się tylko, że nie skończyło się to dla mnie gorzej.

Serdecznie gratulujemy!

144

Informacje o imprezie:

Men Expert Survival Race to cykl ekstremalnych miejskich biegów z przeszkodami organizowany od 2014 roku w największych miastach w Polsce. W 2016 roku imprezy biegowe, poszerzone o nową, całodniową formułę „Sport Festiwalu” będą miały miejsce we Wrocławiu, w Warszawie oraz w Poznaniu. Survivalowcy, którzy zdecydują się na start, mogą wybrać jeden z trzech dystansów dostosowanych do ich możliwości: 3km, 6km i 12km. Liczba przeszkód na trasach to kolejno 15, 30 i 50. Więcej informacji na temat wydarzenia oraz zapisów na biegi można znaleźć na stronie www.survivalrace.pl.

166



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

24 komentarzy do Ekstremalny konkurs z Men Expert Survival Race – wyniki!

  1. avatar Irish pisze:

    Najbardziej ekstremalnie przeżyłam rok temu czas oczekiwania na wyniki pewnych specjalistycznych badań związanych z moim zdrowiem, w głowie miałam same czarne scenariusze, ale po tygodniu przyszły wyniki i na szczęście najgorsze mnie ominęło. Ta niepewność mnie po prostu wpędzała w rozpacz, nie mogłam przestać myśleć o tym, co może mnie czekać jeśli wyniki będą złe:/

  2. avatar merry01 pisze:

    Moje najbardziej ekstremalne przeżycie? To był czas, kiedy odchodził mój ukochany pies, a ja nie potrafiłam się z tym pogodzić i zmieścić jego utraty w mojej dziecięcej głowie…

  3. avatar Zafira pisze:

    Moim najbardziej ekstremalnym przeżyciem był lot balonem… To uczucie odległości od ziemi, zarazem wolności jak ptaki, ale też lęku, że teraz już nic nie zależy ode mnie, że może to jest krok od katastrofy.. Niezwykłe, silne uczucie, mieszanka szczęścia i strachu…

  4. avatar TinaT pisze:

    takich ekstremalnych sytuacji było kilka, ale najbardziej wpłynęła na mnie sytuacja kiedy wracałam nocą bocznymi uliczkami z dworca, po powrocie z Krakowa… To była jesień, a słabo oświetlone ulice i ciemne bramy kamienic dawały wrażenie, że zaraz ktoś z nich wyskoczy i mnie zaatakuje… To było 10 minut spaceru z duszą na ramieniu…

  5. avatar AnitaWu pisze:

    Moje ekstremalne przeżycie to był pierwszy wyjazd na kolonie bez rodziców… miałam 8 lat i 2 tygodnie bez mamy to był dla mnie koszmar, bo zupełnie nie mogłam się odnaleźć w tej sytuacji, mama codziennie dzwoniła ale to nie było to samo, do dziś źle wspominam tamten wyjazd, a kolejne kolonie były dopiero jak miałam 14 lat, tak się zraziłam..

  6. avatar Florax pisze:

    Jak myślę o takich ekstremalnych przeżyciach, to największe było chyba jak mój kot wpadł do studni i dosłownie w ostatniej chwili udało się go uratować… Jeszcze chwila i by nie przeżył…

  7. avatar liza pisze:

    Moim najbardziej ekstremalnym przeżyciem było przekroczenie progu gabinetu ginekologa, a miałam wtedy 17 lat… Niestety dolegliwości mnie do tego zmusiły, a u niego był najszybszy termin… Jednak potraktował mnie po ludzku, bo chyba widział, że jestem zdolna do ucieczki w każdej chwili, i w sumie okazało się, że nie taki diabeł straszny, ale bałam się strasznie tej wizyty…

  8. avatar Princeska pisze:

    Moje najbardziej ekstremalne przeżycia to był każdy egzamin w szkole czy potem na studiach… Za każdym razem byłam niewyspana, bardzo się stresowałam i te nerwy zabrały mi pół zdrowia, więc cieszę się że już mam za sobą całą tą edukację…

  9. avatar fuxja pisze:

    Najbardziej ekstremalne przeżycie to było zerwanie, 6 lat temu, z moim pierwszym chłopakiem, który nie mógł się z tym pogodzić.. Śledził mnie, wystawał pod szkołą, pod domem, a co najgorsze straszył, że sobie coś zrobi, jak nie wrócę – wtedy naprawdę żyłam w ciągłym lęku, że naprawdę to spełni, a nie chciałam mówić o tym rodzicom, uważałam, że to wszystko to moja wina, że nie zrozumieją… Dziś z perspektywy czasu wiem, że to takie młodzieńcze rozterki, ale wtedy naprawdę się ekstremalnie bałam…

  10. avatar milagro pisze:

    Moje najbardziej ekstremalne przeżycie to była wycieczka z koleżanką do dużego lasu rozpoczynającego się za wsią, w której mieszkałyśmy, kiedy miałyśmy po 12 lat. Wtedy jeszcze nie było tel. komórkowych i byłyśmy zdane tylko na siebie… Nie dość że zgubiłyśmy się i zaczęło robić się już ciemno, a nikogo innego w lesie nie było, żeby spytać o drogę, to jeszcze z niedalekiej odległości słyszałyśmy pochrząkiwanie dzika. pamiętam do dziś jak bałyśmy się okropnie, że już nigdy nie wyjdziemy z tego lasu i nikt nie znajdzie naszych ciał…

Dodaj komentarz