Witamina promieni słońca

1 czerwca 2010, dodał: Emilia Stasiak
Artykuł zewnętrzny

W okresie powojennym nie każdy mógł sobie pozwolić na urozmaiconą dietę, a tym bardziej na luksus wysyłania swoich pociech na wieś. Ale każdego było stać na tran, źródło witaminy D, która miała zapobiegać rozwojowi krzywicy u dzieci. Na szczęście, w miarę jak jadłospis ulegał urozmaiceniu i coraz popularniejsze stawały się suplementy witaminowe, krzywica praktycznie zniknęła z naszego słownika. Mimo to witamina D wciąż jest nam potrzebna, ponieważ oprócz dobroczynnego wpływu na nasze kości ma też inne ważne zadania do wypełnienia.

Trzy siostry

Pod pojęciem witamina D kryją się trzy związki. Dwa z nich pozyskujemy z pokarmów: D1 znajduje się w roślinach, drożdżach i grzybach, D2 w tranie, a trzecią D3 nasz organizm produkuje samodzielnie. D1 i D2 są wchłaniane przez ścianki jelit do krwiobiegu i stanowią 20 % witaminy D, jakiej potrzebuje ludzki organizm. Resztę, czyli 80% zapewnia mu proces syntezy, do którego dochodzi w skórze. Tam właśnie znajduje się substancja zwana 7-dehydrocholesterolem, zmieniająca się pod wpływem promienie słonecznych UVB w witaminę D3.

To nieprawda, że musimy dużo czasu spędzać na powietrzu, żeby doszło do syntezy witaminy D i to w ostrym słońcu. Wystarczy przebywać kwadrans na dworze i to wcale nie w ostrym słońcu. Gdybyśmy byli tak uzależnieni od dawki silnego światła, proces syntezy  nie zachodziłby w czasie zimy, kiedy dni są krótkie i pochmurne.

Na straży kości i nerwów

Główny obowiązek witaminy D to polepszenie o 30-80 % przyswajania potrzebnego organizmowi wapnia. Dzięki niej jelita produkują białka i wtedy więcej soli mineralnych dostaje się do krwiobiegu. Chociaż 99 % soli wapnia jest zmagazynowane w kościach, to ich obecność we krwi jest konieczna, gdyż dzięki nim przesyłane są sygnały nerwowe.

Oczywiście nasz organizm jest na tyle sprytny, że kiedy wapnia we krwi zabraknie, sięga po zapasy zgromadzone w kościach. Gdyby nie witamina D, która blokuje ten rabunkowy proceder, takie zaspokajanie bieżących potrzeb na wapń, groziłoby ruiną układu kostnego.

Kolejnym ważnym zadaniem witaminy D  jest dopilnowanie, by organizm, oprócz wapnia, przyswajał fosfor. Pierwiastek ten jest nam potrzebny do tego, aby doszło do procesu mineralizacji wapnia w kościach i zębach. Natomiast duet wapnia i fosforu zapewnia prawidłowe przekazywanie impulsów nerwowych, ma wpływ na skurcze mięśni. Nie zdajemy sobie sprawy, że tym samym witamina D ma wpływ na nasz słuch, bo kostki ucha wewnętrznego potrzebują fosforu i wapnia, by przekazywać informacje akustyczne do mózgu.

Obecność witaminy reguluje też prawidłowy poziom cukru w organizmie . Okazuje się również, że dzięki niej organizm pochłania mniej ołowiu zawartego w smogu.

Słońce, tran, ryby i nabiał

Przebywanie na słońcu przez kwadrans dziennie stanowi wystarczającą gwarancję, że dojdzie do syntezy witaminy D. Lato sprzyja temu procesowi, ale uwaga – silne filtry anty-UV ograniczają dostęp UVB do skóry.

Nie należy tez liczyć, że słoneczne promienie zastąpią nam seanse w solarium – lampy solariów emitują promienie UVA, które nie biorą udziału w wytwarzaniu witaminy D.

Bogate w witaminę D są tłuste ryby morskie ( węgorz, sardynki, szprotki, makrela) a także nabiał (sery, masło, śmietana, mleko).

Gdy jej brak

U małych dzieci zaburzenia w przyswajaniu witaminy D objawiają się psuciem zębów. Zjawisko to może być sygnałem celiakii. Nietolerancja glutenu i związane z tym zaburzenia w funkcjonowaniu jelit utrudniają wchłanianie składników mineralnych.

U dorosłych niedobory witaminy D mogą powodować kruszenie zębów i z pewnością związane są z osteoporozą. W razie niepokojących objawów lekarz zaleci stosowne badania i zaproponuje dawki witaminy D, jakie powinno się przyjmować. Kuracja na własną rękę grozi przedawkowaniem niebezpiecznym dla zdrowia.

Emilia



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

2 komentarzy do Witamina promieni słońca

  1. avatar Majka pisze:

    A tego to nie wiedziałam, że w solarium też można wytworzyć dzienną dawkę witaminy D. Czasem korzystam z solaria ale dziecka do solarium nie zaprowadzę, podawałam Vita D od urodzenia a teraz podaję w dni, w których tego słońca nie ma.

  2. avatar pinkmause pisze:

    Nowoczesne solaria mają lampy o odpowiedniej mocy, więc synteza witaminy D zachodzi również podczas sztucznego opalania. :)

Dodaj komentarz