Najgorsze i najbardziej niezdrowe diety świata

21 marca 2012, dodał: dietetyk medyczny
Artykuł zewnętrzny

Wiosna już niemal w pełni, a wraz z nią zrzucamy kurtki, płaszcze, grube swetry i odkrywamy skrzętnie kumulowane przez zimę ciałko. Marzec to idealna pora, aby pomyśleć o zbliżających się wakacjach i bikini! Istnieje wiele artykułów nt. tego jak się odchudzać, dziś napiszę natomiast czego absolutnie robić nie wolno!


Oto całkowicie subiektywny ranking najbardziej niezdrowych diet:

1. Dieta słoiczkowa (Baby Food diet) jak dla mnie dieta – kuriozum! Chyba jedynym plusem tej diety jest fakt, że jest wygodna – nie musisz się martwić o gotowanie, zmywanie czy podgrzewanie posiłków, ale na tym chyba kończą się jej zalety. Dieta jest zbyt niskokaloryczna, uboga w witaminę C oraz błonnik oraz nie stymuluje wydzielania śliny (poprzez całkowite rozdrobnienie pokarmu). Ta dieta absolutnie nie powinna być stosowana przez aktywne dorosłe osoby.


Można włączyć do menu owoce ze słoiczka jako przekąskę lub deser, jednak nie traktujmy tych dań jako podstawy naszej diety!

2. Dieta kopenhaska – po 2. tygodniach mam figurę jak modelka!

Restrykcyjna dieta 13-dniowa może skutkować licznymi niedoborami witamin, składników mineralnych oraz dużym deficytem energetycznym. Jest bardzo prawdopodobne, że po zakończeniu diety najpewniej zaliczymy efekt jojo. Niezaprzeczalnym minusem tej diety jest również to , że trwa bardzo krótko oraz nie uczy dobrych nawyków żywieniowych, gdyż po 13. dniach należy wrócić ”normalnego” jedzenia, co kończy się powrotem do swoich starych przyzwyczajeń.

3. Dieta białkowa Dukana

Istne szaleństwo z zakwaszeniem organizmu, podwyższonym poziomem cholesterolu i problemami z nerkami na czele! To dieta monoskładnikowa, nie dostarcza wszystkich niezbędnych do życia składników odżywczych, witamin i minerałów. Działa na zasadzie przyspieszenia metabolizmu, jednak nie uczy zasad zdrowego odżywiania. Jeśli zależy nam na zdrowym schudnięciu i utrzymaniu sylwetki lepiej jej unikać jak ognia.

4. Dieta tasiemcowa

Szok i niedowierzanie – połykanie tabletek z Chin za 1500 zł z pasożytem niewiadomego pochodzenia. To igranie ze zdrowiem a często i własnym życiem. Do najłagodniejszych konsekwencji takiej kuracji należy osłabienie, awitaminoza czy bóle brzucha. Często niestety „dieta” taka może się zakończyć nawet tragiczniej. Warto wiedzieć, że łykając larwę w naszym jelicie może rozwinąć się nawet kilkunastometrowy tasiemiec. Jednak jeśli połkniemy jajo pasożyt w tej formie może przemieszczać się po całym organizmie, atakując  oczy lub niszcząc mózg. Kto da nam pewność, że magiczne tabletki nie zawierają niebezpiecznych jaj?

i na koniec dieta Martini … i znowu brak słów!
Ta dieta naprawdę istnieje… i co gorsza, robi furorę w Stanach Zjednoczonych! Ufam, że do Polski nie dotrze moda na … picie alkoholu zamiast jedzenia! Rezygnowanie z posiłków, aby móc się napić oraz wymiotowanie po alkoholu, tak w skrócie wygląda dieta, która może doprowadzić do marskości wątroby, problemów z pamięcią oraz choroby alkoholowej!

Justyna Marszałkowska-Jakubik – www.e-prolinea.pl

Zobacz również:

  1. Wszystkie polecane diety
  2. Dieta tasiemcowa
  3. Czym jest tanoreksja?
  4. Drunkorexia, manorexia, diabulimia – nowe zaburzenia odżywiania?

 

 

 

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

15 komentarzy do Najgorsze i najbardziej niezdrowe diety świata

  1. avatar dietetyk medyczny pisze:

    santiago619 – kilkunastometrowy oznacza, że mieści się pomiędzy 11 a 19 metrów, więc nie przekracza rekordowych 20 metrów, o których wspomniałeś :)

  2. avatar carconosh pisze:

    byłem na dukanie 4 miesiące – spadek wagi o 13,5kg. Pełne badania na początku i na końcu – cholesterol jak zwykle w normie, pozostałe wyniki zresztą też. Jak ktoś za mało wody pije i stosuje monodietę, bez warzyw to z pewnością sobie szkody narobi. Mi Dukan nie zaszkodził, a nawet pomógł.

  3. avatar Maciek pisze:

    Wypraszam sobie, ja stosuję dietę Martini od kilku tygodni i bardzo sobie chwale, nie życze sobie, żeby autor wypowiadał sie źle o tym, jesli nie sprobowal.

  4. avatar ja123 pisze:

    ty sie naucz lepiej jezyka polskiego zanim cos napiszesz

  5. avatar Barbie1290 pisze:

    Wiele gwiazd katuje się dietami, celebrytki wyglądaja ładnie w telewizji, ale wiecznie chodzą głodne, modelki po kilka lat nie dojadają i nie wiedzą co to znaczy pełen żołądek, smak torcików, czekoladek, lodów z bitą śmietaną, tiramisu itp

  6. avatar Llama pisze:

    Ja wczoraj „pozbyłam się” tasiemca, zupełnie nieświadomie złapanego, i szczerze nie polecam – przez ostatni miesiąc miałam w kółko wzdęcia i bóle brzucha, i okazało się że mam awitaminozę, co powodowało straszne wysypki na ciele. Naprawdę lepiej mniej i zdrowiej żreć, niż zarażać się tasiemcem!

  7. avatar browneyess pisze:

    Wszystko mogę zrozumieć, ale celowe wprowadzanie sobie pasożyta do organizmu zdecydowanie nie mieści się w zasięgu mojego pojmowania :/

  8. avatar anonim pisze:

    Dieta kopenhaska to dieta oczyszczająca a nie odchudzająca…

  9. avatar ruda pisze:

    Ja wolę nosić rozmiar 38 i trzymać go, dzięki treningom, niż męczyć organizm, albo – co gorsza – wykańczać go w taki sposób.

  10. avatar Iwona pisze:

    Ja stosowałam wszystkie oprócz tasiemcowej, ale chyba się zdecyduje, bo to moja ostatnia szansa…

    • avatar rg pisze:

      Już lepiej przykuj się kajdankami na tydzień do kaloryfera – tańsze i dużo zdrowsze dla organizmu.

    • avatar dario pisze:

      ty lepiej rusz dupę z przed komputera a nie „dieta tasiemcowa to twoja ostatnia szansa”;)

Dodaj komentarz