„Kot święty i przeklęty” – recenzja

7 listopada 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Bogda Balicka: „Kot święty i przeklęty. Biblia dla kociarzy i nie tylko”

„Człowiek, którego kochają koty, nie może być człowiekiem bezwartościowym”  – czytamy we wstępie do tej uroczej i mądrej książki. Mądrej tak, jak te wyjątkowe zwierzęta, które stały się obiektem zainteresowania autorki.

Bogda Balicka zawiera tu nie tylko zbiór cytatów i ważnych informacji na temat kociej egzystencji, zapisanych w różnego rodzaju dziełach wybitnych i mniej znanych twórców – nie pomija też kwestii ezoterycznych związanych z kotem, jako zwierzęciem od wieków uważanym za magiczne i święte w różnych kręgach kulturowych. Wróżby, zaklęcia  i rytuały związane z kotem składają się na ważną część tej książki, obowiązkowej dla wszystkich zafascynowanych tajemniczą kocią naturą, elegancją i pięknem. Osobiście uważam jednak, że podziw i uwielbienie dla kotów powinny być oczywiste i zapisane w konstytucji, a demonstrowanie niechęci i wrogość wobec nich – ścigane z urzędu. Ludzi, którzy nie dostrzegają wyjątkowości tych zwierząt i nie potrafią się nimi zachwycać, uważam za pozbawionych wrażliwości i ubogich duchowo. Nie zasługują na to, by kot zaszczycił ich swoim towarzystwem i uwagą.

W swej książce Bogda Balicka przywołuje utwory literackie, biografie, wspomnienia, dzieła malarskie i książki naukowe, które łączy motyw kota i zainteresowanie jego fenomenem.

Nie jest to na pewno „liźnięcie tematu”, lecz kompendium wiedzy na temat obecności kota w naszym życiu – nie tylko fizycznej, ale również w dziełach sztuki – na co kot – arcydzieło natury – niewątpliwie zasługuje.

Kot potrafi swym mruczeniem i ciepłem ukoić naszą duszę. Udowodniono jego leczniczy wpływ na szereg schorzeń (reumatyzm, choroby serca, depresja itd.). Życie w towarzystwie kota jest ciekawe i fascynujące – codziennie odkrywamy jego nowe oblicze, kontemplujemy jego tajemniczość i czekamy na kolejne niespodzianki, którymi nas zaskoczy… kot składa się bowiem z przeciwieństw: jest miękki i miły w dotyku, ale ma twardy charakter, jest zakochany w wybranej przez siebie osobie i arystokratycznie obojętny wobec reszty świata, raz towarzyski i skory do zabawy, a innym razem udający się na samotną włóczęgę, udomowiony, ale samowystarczalny.

Dzięki tej książce lepiej zrozumiemy własnego kota. W jego nieprzeniknionym spojrzeniu zawiera się właśnie ta wyjątkowość, której szukamy w otaczającym nas świecie przez całe życie… Kot JEST – i to wystarczy. Jako istota doskonała nie musi nam udowadniać celowości swojego istnienia.

Ktokolwiek twierdzi, ze jest posiadaczem kota, bardzo się myli: „Koty stają się panami – my niewolnikami; dostosowujemy się do ich zachowań i kaprysów”. I tej pięknej, szczęśliwej „niewoli” życzę wszystkim przyszłym czytelnikom tej wspaniałej książki!

Marta D.

Książkę poleca Studio Astropsychologii – można ją kupić tutaj:

http://www.talizman.pl/kot-wity-i-przeklty-p-2835.html

Dziękujemy Wydawnictwu za przekazanie egzemplarza do recenzji –

Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do „Kot święty i przeklęty” – recenzja

  1. avatar mgielka565 pisze:

    kocham koty :) ogromnie bardzo chciałabym przeczytać tą książkę

Dodaj komentarz