Woń rzadkich, egzotycznych kwiatów otaczają akordy drzewne i cytrusowe to zapach idealny na lato Amazing Paradise od ORIFLAME – po prostu zapach raju!
Serdecznie dziękujemy wszystkim za ogrom komentarzy w konkursie z marką Oriflame, gdzie do wygrania były 3 flakoniki nowych perfum AMAZING PARADISE!
zadanie konkursowe brzmiało:
Dokończ zdanie – Najbardziej w perfumach uwielbiam….
Prezentujemy 3 autorki ciekawych komentarzy, które wybraliśmy w toku burzliwej dyskusji:
Agnieszka Karolina:
Najbardziej w perfumach uwielbiam… ich różnorodność!
Bogactwo zapachów i ich połączeń zachwyca.
Jednego dnia mogę otulić się delikatnymi kwiatami,
innego soczystymi owocami, a jeszcze innego mogę wybrać ciężki zapach. Nie ma tu ograniczeń. Jest tylko wyobraźnia. Perfumy są dopełnieniem każdej kobiety.
Są jak idealna sukienka. Każda z nas
ma ulubioną, w której wygląda jak milion dolarów. Perfumy to kobiecość, seksapil, pewność siebie, zmysłowość… Każdy flakon perfum jest wyjątkowy, tak samo jak każda z nas kobiet,
wyjątkowa. I piękna w swojej własnej wyjątkowości
Marta:
Najbardziej w perfumach uwielbiam… moc roztańczonej energii zapachu, która osiadając na mojej skórze określa mnie i ubiera. Uwielbiam egzotycznie frywolny, słodko-owocowy wachlarz aromatu, woalkę ciepłej zmysłowości i dwie nuty oryginalności, jedna dla podkreślenia mojego kociego charakteru, druga dla efektu bezbłędnej identyfikacji. Uwielbiam w perfumach łyżeczkę słodyczy, chochelkę radości, garść owoców, bukiecik fiołków, szczyptę wyrafinowania, naparstek luksusu, ździebełko sensualności, odrobinę ciepła i kwadrant magii – kociołek perfum czarownych, zamkniętych w uroczym flakoniku – mój zapach, moje ja.
delicja 116:
Najbardziej w perfumach uwielbiam… rytuał rozpieszczania zmysłów, który odbywa się za każdym razem, gdy na mojej drodze spotkam magiczny flakonik.
WZROK: stało się.. ujrzałam piękną, wabiącą, ponętną buteleczkę, która przyciągnęła moją uwagę. Odwracam wzrok, jednak ona nie odpuszcza, czaruje mnie swym wdziękiem i… wygrywa ze mną.. znów jej się udało…
DOTYK: zwabiona elegancją i szykiem magicznej buteleczki unoszę ją w geście jej triumfu. Moja dłoń wyczuwa lekki, ale jakże przyjemny chłód buteleczki. Lekko nią kołyszę. Obserwuje magiczny flakonik, którego spienione wnętrze krzyczy na cały świat: taakkk!!! Własnie w Twojej doni jest moje miejsce na ziemi.
SŁUCH: nadszedł wreszcie moment, w którym mam ochotę poczuć kotłującą się wewnątrz flakonika burzę na własnym ciele. Zamykam oczy. Lekkie pstryknięcie nakrętki uwalnia szum morskich fal. Następnie trzy cudowne dźwięki „psytt”, „psytt”, „psytt” wprawiają w stan błogiego ukojenia moje uszy. To cudowne uczucie sprawia,że…
WĘCH: magiczna mgiełka zaprasza moją osobę do tańca. Porywa mnie i otula. Ulegam jej całkowicie. W tym samym czasie mój nos oraz ciało przenoszą się na długie, odprężające wakacje…
z laureatkami skontaktujemy się drogą mailową. Nasze gratulacje!
opis zapachu:
Fascynujący, jedyny w swoim rodzaju klejnot luksusowego świata zapachów. Nuta Paradise Drop została stworzona na wyłączność Oriflame i to właśnie dzięki niej kreacja jest tak unikalna. Woń rzadkich, egzotycznych kwiatów otaczają akordy drzewne i cytrusowe, kreując niezapomnianą kompozycję o iskrzącym, musującym charakterze.
Zapach otwierają słodko-cytrusowe nuty zielonej guawy, kwiatów mandarynki oraz subtelna świeżość liści fiołka. W sercu zaczynająrozbrzmiewać akordykwiatów jaśminu i soczystych malin oraz intrygująca nuta Paradise Drop. Piramidę olfaktoryczną kończy ciepła nuta wanilii, piżma i wianowłostki królewskiej, drzewa, zwanego również Płomieniem Afryki.
Niewątpliwym atutem zapachu Amazing Paradisejest wyjątkowy składnik –nuta Paradise Drop. Odnaleziony w głębi ekwadorskiego lasu tropikalnego drobny kwiatek jest niezwykle rzadki.Kwitnie tylko raz na trzy lata. Evelyne Boulanger i Alexandra Carlin –znane kreatorki zapachów współpracujące z Oriflame, wykorzystując innowacyjny proces ekstrakcji -technikę „headspace” -uchwyciły pełnię niezwykłego aromatu cennych kwiatów.Fascynująca, symbolizująca esencję raju nuta Paradise Drop została stworzona na wyłączność Oriflame i jest akordem definiującym czar kompozycji Amazing Paradise.
Oriflame współpracuje z uznanymi na świecie perfumiarzami, korzystając tylko z najwyższej jakości składników. Zwana przez kolegów „koronczarką” za jej zmysł detalu, Evelyne Boulanger, sama lubi myśleć o sobie jak o impresjonistce perfumiarstwa, która niczym malarz,z małych elementów tworzy prawdziwe, wibrujące arcydzieła. Alexandra Carlin znajduje inspirację w otaczających ją obrazach, dźwiękach, zapachach, a także smakach.
zobacz również:
- Konkurs z DAFI – do wygrania 3 szklane dzbanki!
- Gorące Promocje Czerwca – akcja z nagrodami!
- Konkurs SmacznaHerbata.pl – do wygrania zestawy herbat!
- Promocje i okazje
Zgadzam się z Natalia. wygrany komentarz zostal dodany po zakonczeniu konkursu!!!
A w reaulaminie czas konkursu jest jasno określony.
witam, dziękujemy za czujność, jednak osoba która prowadziła ten konkurs otrzymała prawdopodobnie komentarz na maila i poprosiła czytelnika o wstawienie konkursu w komentarzach, mogło więc to zaistnieć PO terminie, badamy sprawę bardzo skrupulatnie.
Droga Redakcjo, konkurs trwał do 28 czerwca a nagrodzony komentarz pochodzi z 29 – to chyba nie fair nie przestrzegać regulaminu?
witam, dziękujemy za czujność, jednak osoba która prowadziła ten konkurs otrzymała prawdopodobnie komentarz na maila i poprosiła czytelnika o wstawienie konkursu w komentarzach, mogło więc to zaistnieć PO terminie, badamy sprawę bardzo skrupulatnie.
Jeden z nagrodzonych komentarzy zostal dodany po zakonczeniu konkursu – 29czerwca
Najbardziej w perfumach uwielbiam… rytuał rozpieszczania zmysłów, który odbywa się za każdym razem, gdy na mojej drodze spotkam magiczny flakonik.
WZROK: stało się.. ujrzałam piękną, wabiącą, ponętną buteleczkę, która przyciągnęła moją uwagę. Odwracam wzrok, jednak ona nie odpuszcza, czaruje mnie swym wdziękiem i… wygrywa ze mną.. znów jej się udało…
DOTYK: zwabiona elegancją i szykiem magicznej buteleczki unoszę ją w geście jej triumfu. Moja dłoń wyczuwa lekki, ale jakże przyjemny chłód buteleczki. Lekko nią kołyszę. Obserwuje magiczny flakonik, którego spienione wnętrze krzyczy na cały świat: taakkk!!! Własnie w Twojej doni jest moje miejsce na ziemi.
SŁUCH: nadszedł wreszcie moment, w którym mam ochotę poczuć kotłującą się wewnątrz flakonika burzę na własnym ciele. Zamykam oczy. Lekkie pstryknięcie nakrętki uwalnia szum morskich fal. Następnie trzy cudowne dźwięki „psytt”, „psytt”, „psytt” wprawiają w stan błogiego ukojenia moje uszy. To cudowne uczucie sprawia,że…
WĘCH: magiczna mgiełka zaprasza moją osobę do tańca. Porywa mnie i otula. Ulegam jej całkowicie. W tym samym czasie mój nos oraz ciało przenoszą się na długie, odprężające wakacje…
Niezwykłą elegancję w jaką mnie ubierają.
Najbardziej w perfumach uwielbiam to, że przywołują piękne radosne wspomnienia w czasie których czułam taki sam bądź podobny zapach. Nierzadko czułam w wyjątkowych dla mnie chwilach przykładowo jakiś owoc bądź kwiat, którego nutę potem czując w perfumie na myśl przychodzi mi moment, który wywołuje na mej buzi uśmiech… to właśnie jest dla mnie najlepsze w każdym zapachu, którym pachnę.
Najbardziej w perfumach uwielbiam cudowne połączenia nut zapachowych tworzących najpiękniejszą kompozycję, której nie sposób się oprzeć.
Najbardziej w perfumach lubię dwie rzeczy. Pierwszą są buteleczki. Które są małymi dziełami sztuki, dopracowanymi w najmniejszym detalu. Piękne, mieniące się tęczami. Barwne, albo przezroczyste. Bogate, albo ascetyczne. Wzrok – w życiu nikt by nie pomyślał, że perfumy też działają na oczy :) i to jak!!!
Rzecz nr dwa, którą dają mi perfumy, to wspomnienia. Myślę kolorami, miejscami, zapachami… Zapach pewnej nocy, albo pewnego spaceru. Zapach pracy, koleżanki z biurka obok i zapach perfum kolegi, który mnie odwoził wtedy do domu… Zapach bluzki mojej babci, odnalezionej w mojej szafie. Zapach dziecka, które – mimo, że po kryjomu podkradło moje prefumy – ciągle pachnie dzieckiem. Zapach dorastania. Zapach miłości. Zapach przywołujący sceny z życia, jak klatki z filmów. Zapach – pobudzający nie tyle zmysły, co wspomnienia. Ważne, dobre, niepokojące, które, okazuje się, są zamknięte w buteleczce perfum…
I własnie na tym polega ich największa magia…
Najbardziej w perfumach uwielbiam to, że nawet po latach ich przypadkowo spotkana woń potrafi przywołać najstarsze wspomnienia. Perfumy przywierają do ludzi, z człowiekiem tworzą jedność, zespalają się i dodają nam charakteru.
…zapachy! Takie, które zostają w pamięci na lata! Takie, które wyczułabym nawet, gdyby związano mi oczy i popryskano Ambi pur czy innym odświeżaczem, by zatuszować wszelkie inne zapachy! Takie, których cudowne nuty są miodem na mój nos – o ile można tak powiedzieć. Takie, których wciąż mi mało i wciąż za nimi tęsknie.