Wiosenne inspiracje dla urody – wyniki konkursu!
Miło nam ogłosić wyniki kolejnego wiosennego konkursu!
Byliśmy bardzo ciekawi, jaką ważną zmianę chcecie wprowadzić w swoim życiu tej wiosny, by poczuć się jeszcze atrakcyjniej!
Najciekawszą wypowiedź nagradzamy zestawem książek i kosmetyków! Wybór laureatki nie był prosty, bo zaskoczyliście nas miło swoją pomysłowością i humorem:) Jednak po burzliwych obradach przyznaliśmy palmę pierwszeństwa wypowiedzi, która najbardziej nas urzekła i przekonała – polecamy więc wszystkim propozycję Cynthii:
Z okazji trwającej wiosny
podejmuję wyzwanie
zmiany swojego podejścia do życia:
Dużo więcej się uśmiechać:)
Nie martwić się byle bzdurami.
Zachowywać spokój, gdy ktoś mnie chce wyprowadzić z równowagi…
Przecież jesteśmy tu tylko na chwilę,
więc żyjmy pięknie i bądźmy dzięki temu piękniejsi!
Serdecznie gratulujemy!
W skład zestawu dla zwycięzcy wchodzą;
Książka z DVD. „Barre. Przepis na idealną sylwetkę”
Mariola Bojarska-Ferenc prezentuje Barre – najpopularniejszy trend w światowym fitnessie, który poznała na jednym z kongresów w Nowym Jorku. Na punkcie Barre oszalały kobiety na całym świecie – teraz czas na Polki! Przygotowała książkę wraz z płytą DVD, na której prowadzi trening wraz z tancerzem i choreografem Piotrem Lewandowskim, udowadniając, że ćwiczenia łączą pokolenia.
Barre modeluje proporcjonalnie całe ciało, rozciąga i wzmacnia mięśnie, nawet te, o których nie wiedzieliśmy, że istnieją. Skupia się także na problematycznych partiach, takich jak mięśnie nóg, pośladków czy brzucha. Trening Barre zwiększa siłę mięśni, przywraca prawidłowe ustawienie kręgosłupa i koryguje postawę, wpływa na koordynację ruchową i uczy poruszania się z gracją baletnicy. Dodatkowo dzięki regularnemu oddechowi i ćwiczeniu przy muzyce odpręża, pomaga rozładować stres i dodaje poczucia lekkości. Natomiast kobietom dojrzałym pomaga złagodzić symptomy menopauzy.
W książce trenerka umieściła szereg ważnych informacji – od opisu samego treningu i jego korzyści, przez wskazówki dotyczące stroju do ćwiczeń i muzyki, aż po porady dotyczące radzenia sobie z zakwasami i odpowiedniego odżywiania. Mariola Bojarska-Ferenc wyjaśnia, czy powinno się ćwiczyć na czczo oraz co jeść przed treningiem i po nim. Dzieli się także ulubionymi przepisami na zdrowe i smaczne dania. To kompendium wiedzy dla wszystkich młodych i dojrzałych, którzy chcą wraz z Mariolą Bojarską-Ferenc trenować Barre, zdrowo się odżywiać oraz dbać o swoją sylwetkę, zdrowie i samopoczucie.
Więcej informacji TUTAJ
„Zaprojektuj swój styl” – Rachel Roy
Książka napisana przez królową szyku, przyjaciółkę hollywoodzkich gwiazd i inspirującą kobietę
Rachel Roy, autorka książki Zaprojektuj swoje życie i światowej sławy projektantka mody, mówi: „Kiedy byłam nastolatką, rysowałam szykowne ubrania i dodatki, które sama bardzo chciałam mieć. Gdy teraz wspominam te czasy, dochodzę do wniosku, że tak naprawdę projektowałam wtedy swoje życie – takie, które od zawsze pragnęłam wieść”. Jej doświadczenia i profesjonalna wiedza są fundamentem, na którym zbudowała poradnik –biblię stylu, która będzie dla Ciebie inspiracją do przeistoczenia się w piękniejszą, bardziej elegancką i pewną siebie kobietę!
Oto fenomenalny poradnik, który pokaże Ci, jak być piękną, seksowną i jednocześnie elegancką kobietą!
Więcej informacji TUTAJ
Hypoalergiczny róż w sztyfcie
Róż podkreślający kości policzkowe i modelujący kształt twarzy. Jego aplikacja jest wygodna i dokładna. Lekka formuła sprawia, że róż jest trwały, dzięki czemu cera jest promienna i rozświetlona przez cały dzień.
Hypoalergiczny sztyft modelujący
Kosmetyk w wygodnym sztyfcie, doskonały do modelowania kształtu twarzy. Dzięki aksamitnej aplikacji i lekkiej formule łatwo i precyzyjnie się rozprowadza. Idealnie stapia się ze skórą i nie obciąża makijażu. Nadaje skórze zdrowy wygląd i pozostawia słoneczny efekt lekkiej opalenizny.
Planuję wreszcie wziąć się za moje uzębienie bo wymaga poważnej korekty. Pokrzywiły mi się dolne zęby od wyrastających ósemek i teraz trzeba coś z tym zrobić, bo już wygląda to źle, a będzie wyglądać jeszcze gorzej… Z prostymi zębami będę mogła wreszcie szeroko się uśmiechnąć – i bez kompleksów!!!
W tym roku postanowiłam wziąć się za siebie i zrobić wiosenny lifting, a o moich zmianach, które już wprowadziłam z przyjemnością podzielę się z Wami. Jestem kobietą dojrzałą, ale nie przejrzałą, a normalnie to jestem osobą przed przekroczeniem półwiecza. Ta wiosna to najwyższy już czas, aby w końcu wprowadzić zdecydowane zmiany i zacząć regenerować się i ładować akumulatory swojej skórze, ponieważ zgodnie z logiką, jeżeli auto ma długo i bezawaryjnie jeździć to też wymaga regeneracji- prawda? A co dopiero taki Aston Martin jak ja! Zaczęłam od diety- moje śniadanie to może monotonia i nie każdemu pójdzie w smak, ale można się przyzwyczaić- mi smakuje wybornie! Żadne tam gotowe musli, ale sześć łyżek płatków górskich zalanych mlekiem, dwie łyżki rodzynek i jedno jabłko. Kiedyś to się surówką piękności szumnie nazywało! Od kilku miesięcy takie śniadanie codziennie mi towarzyszy. Potem dużo warzyw i owoców, dużo wody mineralnej piję, a mało mięsa, jaj i innych tego typu potraw. Dzięki temu już czuję się lekko i naprawdę skóra jest mniej „wymęczona” oraz energię mam, że ho, ho i jestem pewna, że nie jedną młódkę zaskoczę. Do mycia przestałam używać wysuszającego mydła- stosuję żele pod prysznic z dodatkiem olejków, do dekoltu i twarzy obowiązkowo mleczko i tonik. Dwa razy w tygodniu robię peeling z płatków owsianych, to niezastąpiony składnik nie tylko w mojej kuchni. Oczywiście maseczki, które sama przygotowuję i aplikuję- najczęściej z miodu i żółtka lub żółtka i oliwy z oliwek.
Wierzę, że te zmiany wprowadzone wiosną tego roku z pewnością pomogą mi cieszyć się moją atrakcyjnością na baaardzo długo.
Kiedy wiosna zawitała w moje progi, uznałam, że zbliża się wielkimi krokami moment,
aby wykreować zadbane bikini i piękne nogi.
Przetestowałam już nie jeden sposób depilacji
i nie raz byłam na skraju rezygnacji…
Plastry z woskiem jako alternatywa golenia
okazała się tak bolesna, wprost nie do zniesienia!
Wymarzony depilator trafił do lamusa,
bo zrobił moim nogom przykrego psikusa:
podrażnione, czerwone krostki miały,
a kilka tygodni później włoski nieestetycznie wrastały…
Krem do depilacji to żmudne zajęcie,
i niestety kolejne złe posunięcie.
Nadzieją dla mnie, by cieszyć się wspaniałymi efektami
jest maszynka Wilkinson Hydro Silk,
która nie tylko miło mnie zaskoczy,
ale pozostanie ze mną na zawsze!
Chcę się zakochać! Taka zmiana bardzo by mnie upiększyła, bo jak wiadomo, odczuwanie szczęścia wpływa na to , że promieniejemy wewnętrznym urokiem i rozsiewamy wokół czar, którego na pewno nie dadzą nam tony kosmetyków!
Tegoroczna wiosna to dla mnie czas odnowy, oczyszczania organizmu i szczególnej dbałości o urodę. Dlatego zrezygnowałam z kosmetyków drogeryjnych na rzecz naturalnych, z certyfikatem ekologicznym. Stosuję maseczki z warzyw i owoców, zamiast tych gotowych, naszpikowanych chemią. Kiedy nie muszę, nie nakładam makijażu, żeby skóra odpoczęła i zregenerowała się. Dzięki tym zmianom już widzę pierwsze efekty i cieszę się urodą bez konieczności maskowania niedoskonałości!
Zmieniłam kolor włosów dość radykalnie bo z jasnej blondynki stałam się brunetką. I okazało się, że ten kolor bardzo mi pasuje, nawet bardziej niż mój naturalny blond! Dziewczyny, nie bójcie się wprowadzić czasem radykalnych zmian bo one mogą nam wyjść tylko na dobre! Ja zyskałam większą pewność siebie, czuję się atrakcyjniejsza i w nowej fryzurze ruszam na podbój tej wiosny!
Tej wiosny stawiam na wszelką aktywność, chodzę na fitness, gram w tenisa i i każdą wolną chwilę poświęcam na moje małe przyjemności:)
Tej wiosny odmieniłam zupełnie swoją garderobę – ubieram się bardzo kolorowo, wbrew temu jak do tej pory wyglądały moje stylizacje. Wydawało mi się wcześniej, że stonowane kolory to synonim elegancji i dobrego tonu, a tu okazało się, że równie dobrze można wyglądać w kolorowych strojach, które na dodatek nas odmładzają i rozweselają!
Tej wiosny zaczęłam regularnie biegać. Polecam wszystkim zwłaszcza poranne bieganie, kiedy powietrze jeszcze jest świeże, nie zanieczyszczone spalinami.. Taki 15-minutowy bieg potrafi dodać energii na cały dzień! I dzięki niemu nie piję już tyle kawy, straciłam 3 kg i biegnę dalej – po jeszcze więcej urody:)
Planowałam się odchudzać, ale idą święta, więc na razie nici z diety, bo i tak bym zaprzepaściła jej efekty nad świątecznym mazurkiem:) Więc na razie tylko szerzej się uśmiecham, żeby nadrobić braki w figurze moim, urokiem osobistym:)
Ale po świętach jak się zawezmę, to obiecuję, że zobaczycie mnie latem szczuplejszą o całe 10 kilo!