Ferie z onomatopejami: odkryj wraz z dziećmi, jak świat naśladuje odgłosy zwierząt

16 stycznia 2024, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

W poszukiwaniu inspirujących i edukacyjnych aktywności na ferie zimowe, rodzice i ich dzieci mogą odkryć ciekawy świat onomatopei. Ten artykuł zaprasza na zabawną podróż, w której zgłębimy, jak różne kultury na całym świecie interpretują i naśladują dźwięki zwierząt.

chłopiec z psem

Zima to czas ferii, zabaw na śniegu i… nauki poprzez zabawę! Preply, platforma do nauki języków online zaprasza rodziców i dzieci do niezwykłej przygody językowej. W artykule zabierzemy Was w podróż po świecie onomatopei zwierzęcych. Poznacie nie tylko polskie „miau” i „hau”, ale również dowiecie się, jak te dźwięki brzmią w innych krajach i językach. To doskonała okazja, by w ferie zimowe połączyć naukę z zabawą, rozwijając jednocześnie świadomość językową i kulturową. Zapnijcie pasy, ruszamy w językową podróż wokół świata!

Dlaczego „mowa” zwierząt brzmi inaczej w różnych językach?

Zacznijmy od definicji. Onomatopeja to wyraz naśladujący dźwięki i odgłosy naturalne, w tym te wydawane przez zwierzęta. Onomatopeje najczęściej stanowią imitację dźwięków pozajęzykowych, np. bzz (owady) czy kwa kwa (kaczki).

Skoro zatem onomatopeje są niczym innym jak imitacją zwierzęcych dźwięków, to dlaczego w różnych językach brzmią one nieco (a niekiedy nawet ekstremalnie) inaczej? Posłuchajmy na przykład odgłosu wydawanego przez psa. Dzieci w Polsce uczą się, że psie szczekanie to hał hał, ale już za białoruską granicą psy brzmią gav gav. Czy psy – tak samo jak ludzie – porozumiewają się w innych językach? Oczywiście, że nie.

zwierzęce onomatopeje

Onomatopeje to tak naprawdę nasze interpretacje dźwięków wydawanych przez zwierzęta, które są przefiltrowane przez ograniczoną liczbę fonemów, jakie posiada dany język. Sposób, w jaki język reprezentuje odgłos wydawany przez dane zwierzę, może nam sporo powiedzieć o tym, jakie dźwięki istnieją w tym języku, a jakie nie.

Weźmy tym razem na tapet świnię. W języku polskim świnia kwiczy kwi kwi lub chrumka chrum chrum, co reprezentuje dwa zupełnie różne dźwięki. W języku koreańskim odgłos wydawany przez świnię opisuje się jako kkul kkul. W języku angielskim (w którym dźwięk kk nie występuje) jest to oink oink. Z kolei w języku armeńskim nie funkcjonuje dźwięk zbliżony do polskiego kwiczenia, a zamiast tego jest khrkhr, co bardziej przypomina chrumkanie czy wręcz charczenie.

Podobnym przykładem jest odgłos wydawany przez kaczkę. Polskie kwa kwa czy angielskie quack quack brzmią dość podobnie, ale już w języku japońskim (gdzie słowo nie może rozpoczynać się od tego dźwięku), kaczki kwaczą ga ga.

Różnice te nie wynikają wyłącznie z samego języka, ale także z kultury danego kraju. Na przykład w państwach anglojęzycznych istnieje wiele różnych interpretacji odgłosów wydawanych przez psy. Według jednej z teorii wynika to z faktu, iż Stany Zjednoczone mogą się pochwalić największą światową populacją udomowionych psów. Z kolei język szwedzki jest jedynym, który dysponuje onomatopeją dźwięku wydawanego przez łosia (bröl).

Jeśli chcesz poznać więcej przykładów zwierzęcej mowy znajdziesz je blogu Preply.

 

 

 

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Nietypowa aranżacja biura - jak sąd…
Nietypowa ale praktyczna aranżacja biura może być jak najbardziej. Podoba mi się!
"nocne marki" - dozwolone po 22 :)
Ja bardzo późno chodzę spać, więc zanim zasnę co nie mam z tym...
Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...