„Akupresura bez tajemnic” – recenzja

21 maja 2021, dodał: Iwona Marczewska
Artykuł zewnętrzny

Nie ma jednej metody na wszystkie nasze bolączki – żadnej pigułki, magicznej formułki, eliksiru, nie ma też specjalisty od wszystkiego. A jednak, choć może Was to zaskoczyć tak jak mnie, istnieje sposób przeciwdziałania wielu naszym dolegliwościom i każdy z nas spotkał się z nim kiedyś, choćby przeglądając kolorowe pismo czy Internet. To akupresura – metoda leczenia wywodząca się z Tradycyjnej Medycyny Chińskiej. Jak uniwersalne ma zastosowanie, odkryłam sięgając po nową pozycję Wydawnictwa Vital – „Akupresura bez tajemnic”.

Akupresura polega na uciskaniu lub masowaniu punktów znajdujących się na naszym ciele, odpowiadających za różne narządy. Przywracamy w ten sposób przepływ energii, pobudzamy krążenie i zakończenia nerwowe. Możemy stosować akupresurę sami na sobie i to chyba w tej metodzie jest najlepsze – sięgamy po nią wtedy, kiedy potrzebujemy, bez zapisywania się do specjalisty i oczekiwania w kolejkach, bez wydawania dodatkowych pieniędzy. To również świetne uzupełnienie leczenia konwencjonalnego i szybka ulga w dolegliwościach.

Czy można nauczyć się tego z książki? Poradnik, o którym chcę opowiedzieć, jest świetnym instruktażem do samodzielnego praktykowania. Napisała go Deborah Bleecker – dyplomowana akupunkturzystka, która naucza i leczy od ponad dwudziestu lat. Doświadczyła skuteczności przedstawianych przez siebie technik na sobie samej i wielu swoich pacjentach. Kształciła się w Stanach Zjednoczonych uzyskując stopień magistra medycyny orientalnej. Teoria w książce nie zabiera dużo miejsca, ale jak podkreśla autorka, pewne wprowadzenie do medycyny chińskiej jest konieczne, aby zrozumieć cały mechanizm leczenia akupresurą i akupunkturą, dlatego też możemy liczyć na garść informacji przydatnych z punktu widzenia osoby, która po raz pierwszy chce zastosować akupresurę na sobie.

Co możemy leczyć stosując się do wskazówek zawartych w książce? Alergie, bezsenność, zespół napięcia przedmiesiączkowego, bóle różnych części ciała, arytmię, biegunkę, depresję, gorączkę, kaszel, nadciśnienie, neuropatię, mdłości, problemy hormonalne, refluks, zaparcia, zatrzymywanie wody – to zaledwie część przypadłości opisanych w książce. Uniwersalność metody jest zaskakująca, dopóki nie uświadomimy sobie, że przecież wszystko w naszym organizmie jest ze sobą powiązane, a przepływ krwi jest jeden i jego przebieg musi dotyczyć każdej części organizmu, a zatem jego stymulowanie może mieć wpływ na wszystko, o czym przekonuje autorka już we wstępie.

Wszystkie punkty akupresurowe, którymi będziemy się zajmować korzystając z poradnika, zostały oznaczone na zdjęciach. Opisy uzupełnione są wskazówkami jak prawidłowo odnaleźć określony punkt, a także na które punkty warto jeszcze zwrócić uwagę, bo są związane z daną dolegliwością. Autorka przy części z nich zaleca też suplementację jako nieobowiązkowy dodatek do terapii. Pisząc tę książkę, Deborah Bleecker korzystała z podręczników akademickich dla studentów pierwszego i drugiego roku akupunktury (akupunktura i akupresura obejmują te same punkty). Książka ma więc solidne podparcie źródłowe, ale bez obaw, jest napisana bardzo przystępnie.

Podsumowując, książka okaże się najbardziej przydatna dla tych, którzy nie lubią albo nie mają potrzeby zagłębiać się w obszerny temat, a oczekują szybkiego i konkretnego działania. Na ponad 270 stronach „Akupresury bez tajemnic” znajdziemy praktyczne wskazówki, które po przeczytaniu krótkiego wstępu będziemy mogli zacząć stosować od zaraz. Indeks i spis treści pozwolą na szybkie znalezienie opisu dolegliwości, z którą chcemy się zmierzyć. Metoda jest bezpieczna, łatwa w samodzielnym wykonaniu i naprawdę bardzo uniwersalna. Dla osób, które do tej pory nie miały styczności z akupresurą, a chciałyby szybko zacząć, poradnik ten będzie wystarczający do rozpoczęcia praktykowania.

Iwona

Książkę poleca Wydawnictwo Vital – można kupić ją TUTAJ

Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Motyle w obiektywie
Gdzie one latają o tej porze roku? Ja ich w moich okolicach nie spotykam....
Motyle w obiektywie
https://w.fotka.com/024/123/2e6b905b31.jpg https://w.fotka.com/024/123/9ea41a32b6.jpg https://w.fotka.com/024/123/830abd9232.jpg https://w.fotka.com/024/123/38604270b6.jpg https://w.fotka.com/024/123/ebb4908516.jpg Rusałka Kratkowiec - Araschnia levana. Wiosenna szata barwna.
Błąd lekarski?
Nie bardzo wierzę , że coś nie działa bo to taki organizm....
Multicooker: Philipsa czy Redmonda?
Ja nie mam i jakoś żyję ☺