Trawa to pierwotny pokarm. To najstarsze pożywienie, którym człowiek żywił się przez setki tysięcy lat, dopóki cywilizacja nie dostarczyła mu kiełków i delikatnych zbóż, porastających ziemię. Gdy człowiek umiera, jego ciało znów odchodzi do traw i tak nieustannie powracająca fala życia zatacza kręgi, porusza się naprzód i unosi. Oto, jak wiele znaczeń kryje się w stwierdzeniu, że wszelkie ciało to ostatecznie trawa. – Edmund Bordeaux Székely
Stąpamy, biegamy po niej, siadamy, kładziemy się na nią, robimy na niej pikniki, wyprowadzamy psa, kosimy ją, podlewamy – w istocie większość naszych codziennych czynności wykonujemy na trawie, dla trawy lub z trawą, tylko jej nie jemy! Gdziekolwiek są słońce, woda i ziemia, tam jest trawa. Od niemal pustynnej tundry arktycznej Grenlandii (czyli tzw. Zielonej Wyspy) po szeroki na sto stóp tropikalny las bambusowy, trawa jest głównym elementem roślinności naszej planety. Jak trawa tylko algi i porosty potrafią przetrwać w ekstremalnych warunkach klimatycznych. Istnieje 9 tysięcy znanych gatunków traw i zbóż. Pszenicę uprawia się na jednej trzeciej ziem rolnych, a produkcja zbóż stanowi połowę światowej gospodarki rolnej.
Trawa istniała dużo wcześniej niż ludzkość i z pewnością przetrwa nas wszystkich. Najważniejsze cywilizacje z przeszłości rozwijały się na terenach bogatych w trawę. Wiele z naszych zbóż pochodzi właśnie stamtąd. Ceres to imię, jakie Rzymianie nadali bogini rolnictwa. Grecy składali ziarno w ofierze swojej bogini plonów Demeter i jej córce Persefonie. Chińczycy oddawali cześć ziarnu w licznych obrzędach już 2800 lat p.n.e. Starożytni pasterze byli nomadami i wędrowali tam, gdzie akurat był sezon porostu trawy. Prorok i pasterz Izajasz wiedział doskonale, jak ważna dla ludzkości jest trawa: „Wszelkie ciało jest jak trawa, a cały wdzięk jego – jak polnego kwiatu” (Iz 40, 6). A prorok Jeremiasz rzekł: „ich oczy mętnieją, bo brakuje paszy” (Jr 14, 6). Jezus powiedział swoim uczniom, że trawa skrywa tajemnice nieba i ziemi i dała początek wszelkiemu stworzeniu. Król Babilonu Nabuchodonozor został uznany za szaleńca, kiedy porzucił pałac, by jeść trawę na pastwisku. Czy był on rzeczywiście szalony? Pierwszą przekazywaną ustnie historią z wczesnego życia człowieka było poszukiwanie miejsca, gdzie trawa jest zieleńsza.
Kulturowe znaczenie trawy
Trawy mają ogromne znaczenie ekologiczne i gospodarcze. Stanowiły dotąd główne źródło ludzkiego pożywienia. Są skondensowanym źródłem węglowodanów, witamin B, kwasów tłuszczowych, minerałów, błonnika i białka. Towarzyszą gatunkowi ludzkiemu od starożytności i w istocie jedną czwartą gatunków traw, jakie rosną w północno-wschodnich Stanach Zjednoczonych, przywieźli osadnicy z Europy. Pierwsze cztery miejsca w rankingu produkcji zbóż zajmują pszenica, kukurydza, ryż i jęczmień. Ta rodzina roślin jest źródłem największej produkcji cukru dzięki trzcinie cukrowej. Trawy są głównym źródłem pożywienia dla domowych i dzikich zwierząt pasących się na łąkach. Trawy stanowią dziesięć spośród piętnastu głównych plonów wykorzystywanych jako pasze na całym świecie. Jedną trzecią powierzchni naszej planety pokrywają trawy i nawet w miastach w całej Ameryce widać, jak walczą z chodnikami, przebijając się przez betonowe płyty. Ich wszechobecność jest współmierna z ich niezwykłymi właściwościami. A jednak lekceważymy je, zachwycając się raczej azaliami, różami i orchideami.
Współczesna historia
Do końca XVII wieku trawa znana była tylko jako doskonała pasza dla zwierząt hodowlanych. Botanicy prowadzili badania, by ustalić, które gatunki traw pozwolą wyhodować najzdrowsze bydło, dające najwyższej jakości mleko do produkcji najlepszego masła i serów. Zwierzęta nie mają pojęcia o witaminach. Właściwości odżywcze pokarmu oceniają instynktownie lub za pomocą smaku i powonienia. W 1869 roku George Sinclair powiedział, że „gusta zwierząt stanowią bardziej wiarygodne dowody niż analizy chemików”.
Pierwsze udokumentowane badania dotyczące młodych traw przeprowadzono w 1883 roku. Wtedy uczeni odkryli, że „niedojrzała” trawa zawiera dużo białka i mało błonnika.
Potem przez kolejne czterdzieści lat nie prowadzono już żadnych badań dotyczących młodych traw. W tym czasie naukowcy skupili się na roślinach strączkowych w przekonaniu, że spełnią one nasze potrzeby żywieniowe. „Kukurydza i alfa-alfa to królowe” – jak głosiło niegdyś popularne hasło.
W 1931 roku Charles F. Schnabel dokonał dwóch odkryć mających zmienić nasze przekonania na temat znaczenia traw dla rolnictwa oraz zapoczątkować nowy styl w odżywianiu człowieka. Po pierwsze, Schnabel wykazał, że źdźbło trawy ma najwyższą wartość odżywczą w dniu, kiedy roślina wypuszcza pierwsze pędy. Po drugie, wartość odżywczą traw w okresie wegetatywnym zawdzięcza się głównie ich zawartości proteiny. Schnabel odkrył, że trawa rosnąca na bogato nawożonej ziemi zawiera 40% białka..
W latach 40. ubiegłego wieku Schnabel zainicjował produkcję na ogromną skalę młodych traw zbóż, które proszkowano, pakowano w puszki i sprzedawano jako suplement diety w aptekach całej Ameryki Północnej. W istocie tabletki z traw zbóż były ongiś najlepiej sprzedawanym suplementem witamin i minerałów. Dopiero na początku lat 50. miejsce to zajęły popularne suplementy witaminowe One-A-Day Multiple i Geritol. Produkty te zostały udoskonalone pod względem technologicznym. Slogan „Lepsze życie dzięki chemii” był popularny w czasach, kiedy to, co „wyprodukował człowiek” uważano za lepsze niż „produkt natury”. Naukowcy są w stanie wyhodować dorodniejszy owoc, dzięki zastosowaniu hormonów roślinnych, uzyskać większy plon z akra ziemi przez zastosowanie nawozów i wytępienie szkodników, używając pestycydów. Takie technologie rzeczywiście zwiększyły produkcję żywności, lecz niestety kosztem naszego zdrowia, czystości gleby, wody i powietrza.
W latach 70. ubiegłego wieku dr Ann Wigmore otworzyła w Bostonie Centrum Zdrowia im. Hipokratesa, w którym nieuleczalnie chorym podawano świeże soki z trawy. Dziś dosłownie wszystkie sklepy ze zdrową żywnością w Ameryce Północnej mają w swoim asortymencie produkty ze świeżej lub suszonej trawy pszenicy, jęczmienia. Mniej więcej w tym samym czasie, kiedy Ann Wigmore eksperymentowała z sokiem z trawy, mieszkający na drugim końcu świata farmaceuta i lekarz medycyny badał zastosowanie trawy jęczmiennej.
Hagiwara w 1952 roku wyjechał do Osaki i otworzył tam firmę produkującą leki Yamashiro Pharmaceutical Co. Ltd. Opracował i opatentował ponad 200 leków, a zgromadził ponad 700. Stworzył największy w Japonii koncern produkujący leki! Hagiwara tak bardzo uwielbiał prowadzić badania, że nigdy nie zrezygnował z pracy w laboratorium. Jednak długie godziny pracy, złe nawyki żywieniowe, niedosypianie, stres i kontakt z niebezpiecznymi chemikaliami takimi jak rtęć, poważnie zaszkodziły jego zdrowiu. W wieku 38 lat posiwiały mu włosy, wypadły zęby i przyćmił jego umysł do tego stopnia, że nie był już w stanie prowadzić wielkiej firmy. Bankructwo było nieuniknione.
Hagiwara, który nigdy się nie poddawał, zdobył siłę, by odzyskać zdrowie. Inspirowało go przesłanie Hipokratesa: „Chorobę człowiek powinien pokonać własnymi siłami”. Studiował nauki Shin-Huangti, starożytnego lekarza, twórcy podstaw medycyny chińskiej. Zrobił wielki wysiłek i całkowicie zmienił dietę, stosując liczne chińskie zioła i świeże zielone liście. Odzyskał zdrowie i ponownie skupił energię, by znaleźć podobne rozwiązania dla innych. „Zacząłem pracować nad dietą, która korzystnie wpłynęłaby na zdrowie, pobudzając organizm do samoleczenia”.
Był przekonany, że sok z zielonych liści to najlepsze źródło składników odżywczych. Jak przystało na prawdziwego naukowca, zbadał 150 zielonych roślin jadalnych, w tym gwiazdnicę pospolitą, aster, lebiodę, koniczynę, korzeń kudzu, groszek zwyczajny i akację. I podobnie jak jego poprzednicy Charles Schnabel i George Kohler, odkrył, że trawy zbóż – jęczmień, żyto, pszenica i owies – zawierają największe ilości aktywnych składników.
Niektóre udowodnione naukowo właściwości traw
- regeneruje DNA
- wzmacnia odporność
- zatrzymuje rozwój wolnych rodników
- neutralizuje czynniki rakotwórcze
- przedłuża życie
- jest źródłem hormonu wzrostu
- leczy choroby skóry
- redukuje cholesterol
- zapobiega stanom zapalnym • odnawia komórki
- zwiększa siłę i wytrzymałość
- neutralizuje pestycydy
- stanowi źródło przeciwutleniaczy
- zmniejsza ryzyko miażdżycy tętnic
Cztery kroki w kierunku odbudowy zdrowia
Krok I. Oczyszczenie
Droga do uzdrowienia zaczyna się od generalnych porządków. Kiedy jest inwazja, trzeba nad nią zapanować. Kiedy są zniszczenia, potrzebna jest odbudowa. Najpierw trzeba skończyć z zatruwaniem krwi i tkanek spowodowanym zakwaszającą dietą, bakteriami, drożdżami, lamblią i pasożytami jelitowymi. Należy odwrócić proces zakwaszania i zalkalizować krew, pijąc sok z trawy pszenicznej i włączając do diety surowe produkty bogate w enzymy. Nie jedz produktów z puszek ani z opakowań. Jedz warzywa z ogrodu. Wyeliminuj cukier z diety, chyba że pochodzi z owoców. Wyrzuć ekspres i mikrofalówkę, a zamiast tych urządzeń zacznij używać miksera. Oczyść zatory, opróżnij pojemnik na śmieci, odnów układ wypróżniania płukaniem jelit. Pobudź wątrobę do pracy masażem i implantem z trawy. Wszystko się zmieni. Twój organizm to mleczna droga milionów komórek, które tworzą tkanki i gruczoły. Ale w każdej chwili wdychamy nowe atomy i wydychamy stare. W ciągu sześciu tygodni wymieniają się wszystkie cząsteczki wątroby. Odnowa jest nieustanna. Jakie pożywienie pomoże w regeneracji? Przestań traktować żołądek jak kompostownik i zacznij pielęgnować go jak ogród. Uruchom cykl odnowy, który prowadzi do równowagi zdrowotnej. Zauważysz zmiany w wadze ciała, umysł stanie się bardziej przejrzysty, wzrok ostrzejszy, łatwiej będzie się skupić, będziesz mieć więcej energii.
Wiele chorób, jedno lekarstwo
Choć istnieje wiele chorób, każde leczenie zaczyna się od detoksykacji. Trawy z ich żywym chlorofilem są dla naszych organizmów jak detergenty – oczyszczają wątrobę, przewód jelitowy, dotleniają krew. Trawa chelatuje krew i usuwa z organizmu metale ciężkie. Hemoglobina ma silne wiązanie żelaza, a chlorofil słabe wiązanie magnezu. Dlatego trawa z łatwością uwalnia magnez, tworząc osłonę komórki – cyklon wysysający metale ciężkie. Badania kału po spożywaniu trawy wykazują wyższą zawartość metali ciężkich niż przed jej spożywaniem.
Poszczenie pozwala organizmowi przywrócić równowagę chemiczną przez wyeliminowanie wszystkich leków i suplementów, które ją zaburzają. Poszczenie to największy środek oczyszczający wszelkie zewnętrzne wpływy, pozwalający zacząć wszystko od nowa. Posty od trzech do pięćdziesięciu dni czynią cuda. Poszczenie polegające na piciu tylko soku z trawy i świeżych warzyw dostarcza tlenu i składników odżywczych do krwi, a jednocześnie pobudza oczyszczanie. Od tego punktu wprowadzenie 100 procentowego świeżego pożywienia daje szanse na normalizację i odnowę.
Wątroba to największy organ wewnętrzny i największy narząd oczyszczający organizm. Oczyszcza krew z leków, toksyn i produktów ubocznych przemiany materii. Dobrze pracująca wątroba jest niezbędna, by wrócić do zdrowia. Ale zbyt wiele toksyn z nienaturalnej żywności, leków, trucizn, bakterii i pasożytów uszkadza wątrobę (marskość wątroby), zakaża ją (żółtaczka) lub obciąża, zaburzając jej działanie. Zniszczenie wątroby i nerek to pierwszy krok w kierunku prowadzącej w dół spirali rozpadu. Trawa oczyszcza wątrobę,
Krok II. Odżywienie
Kiedy dom jest już oczyszczony, pora na przebudowę. To nowy początek, jakiego ci potrzeba. Jesteś tym, co jesz. Jak zdrowie dopisuje, można jeść dla przyjemności to, co smakuje. Ale jak potrzebna jest odbudowa organizmu, trzeba jeść to, co uzdrawia komórki. Chore ciało to miliardy komórek, z których wiele obumiera albo nie funkcjonuje prawidłowo. Potrzebują twojej pomocy. Pozbądź się maszyny do robienia makaronu i zacznij używać wyciskarki do soków. Najwięcej składników odżywczych zawierają surowe, organiczne produkty bogate w enzymy. Jeśli mogłyby w tym pomóc suplementy, nasze żyjące w szybkim tempie społeczeństwo mogłoby zastąpić obiady garstką tabletek. Trawy suszone lub świeże to pełnowartościowa żywność. Jako przykład podać można zwierzęta pastwiskowe albo świnki morskie, które niemal padły, gdy karmiono je zwykłymi warzywami. Nie trudno jest znaleźć zdrową żywą żywność. Wystarczy spędzać więcej czasu w ogrodzie.
Wiele smacznej zdrowej żywności nigdy nie trafia do sklepu. Jedz skromnie, odpowiednio łącząc produkty. Amerykanie to społeczeństwo obżartuchów, przeciążają organizmy zbyt dużą liczbą kalorii, co powoduje odkładanie się tłuszczu, albo stają się pożywką dla drożdży i pasożytów. Umiar to zaleta, która doda lat twojemu życiu i życia twoim latom. Dodawaj trawę, świeżą lub sproszkowaną, do marchwi, selera, szpinaku, buraków i innych soków z warzyw. Nie chodzi o pożywienie w twoim życiu. Chodzi o życie w twoim pożywieniu.
Krok III. Odnowienie
Kiedy dom jest czysty, a jego struktura wzmocniona, czas, by go urządzać. Uruchom kominek, napraw meble, wymień sprzęt. Nic ci już nie grozi – dom się nie zawali. Ale nie nadaje się on jeszcze do zamieszkania. Jeśli tylko sobie odpuścisz, znowu zamieni się w ruinę. Choć nie czujesz już presji, musisz kontynuować prace porządkowe, spożywanie trawy, czyszczenie jelita grubego, stosowanie lewatywy i implanty, jedzenie żywej żywności. Dołącz do terapii
regularne masaże. Rozpocznij program ćwiczeń, który będzie odpowiadał twoim warunkom – jogę, spacery, pływanie lub skoki na trampolinie.
Krok IV. Uzdrowienie
Starożytni mędrcy już dawno temu powiedzieli nam, że uzdrawianie to w jednej trzeciej kuracja, a w dwóch trzecich pielęgnacja. I jak wie każdy właściciel domu, potrzeba dużo czasu, by doprowadzić nieruchomość do stanu użytku. Uzdrawianie wymaga kreatywności. Ostatecznie styl życia przyczynia się do choroby bądź uzdrowienia. Stres jest przeciwieństwem odpoczynku. Nie można poprawić zdrowia, nie zmieniając stylu życia. Usposobienie uzdrawia; środowisko uzdrawia; śmiech uzdrawia; miłość uzdrawia. Wszystkie części układanki muszą być na swoim miejscu, w przeciwnym wypadku nic z tego nie będzie. Kryzys minął. Nadszedł czas na osobistą i duchową refleksję. Zapisz się na zajęcia, na które zawsze chciałeś(aś) uczęszczać, by się rozwijać.
Nie można naprawić zdrowia, nie zmieniając swojego życia.
Uzdrowienie jest niemożliwe bez odpoczynku. Podstawy zdrowia są bardzo proste: tlen, woda, odpoczynek. To niesamowite, jak długo można przetrwać na tych trzech rzeczach. Zdrowy organizm sam sobie pomaga, jeśli się w niego nie ingeruje.
Suplementy a koncentraty pełnowartościowych produktów spożywczych
Jeśli potrzebujesz konkretnej dawki określonego składnika odżywczego, korzystaj z suplementu. Jednak wadą suplementów jest to, iż są to wyodrębnione przez człowieka substancje i choć mają wiele zalet, to bardziej wartościowe są trawy i inne naturalne produkty, gdyż stanowią one idealne koncentraty odżywcze, które nie są sztucznymi preparatami. Choć dawki witamin i minerałów w takich pełnowartościowych naturalnych produktach są niższe, to mają one wielką wartość ze względu na swoją jakościową przewagę synergetyczną. Bioaktywność ich składników jest dużo wyższa niż w przypadku sztucznych suplementów, co czyni je bardziej przyswajalnymi dla organizmu nawet przy niskich dawkach.
Przedstawione raporty badań laboratoryjnych wskazują, iż proszek z trawy jest bogatym źródłem witamin i minerałów, co trudniej jest wykazać w przypadku soków ze świeżej trawy. Świeże produkty są po prostu mniej trwałe, choć celem powinno być spożywanie świeżej, organicznej żywności. To tak jakby świeży sok nie pozwalał oszacować swoich odżywczych wartości. Przetwarzanie i proszkowanie nie są doskonałym rozwiązaniem, ale za to są wygodne. Zaletą paczkowanej trawy jest oszczędność czasu i wysiłku. Nie trzeba czyścić sokowirówki, myć warzyw, ani szukać po sklepach organicznych produktów, nie trzeba nic uprawiać. To ma swoje dobre strony.
Chociaż informacje na temat odżywiania są bardzo ważne, ludzie którzy piją sok z trawy dziesiątki lat, nie potrzebują analizy składników odżywczych. Wierzą w jej uzdrawiającą moc.
Trwy zbóż, Najcenniejszy lek natury |
Steve Meyerowitz |
Książkę TRAWY ZBÓŻ – można kupić TUTAJ