Jak napoje energetyzujące działają na organizm?

22 lipca 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Niektóre kraje takie jak Dania, czy Norwegia zabroniły rozprowadzania napojów energetycznych. We Francji są dostępne na rynku, ale na etykiecie muszą być widoczne informacje o ich szkodliwości. Tam, gdzie są dozwolone bez ograniczeń, a do takich krajów należy Polska, znajdują swoich zwolenników często wśród nieświadomej zagrożeń młodzieży. Tymczasem naukowcy, którzy badali czynniki sprzyjający ryzykownym zachowaniom nastolatków i młodych dorosłych stwierdzili, że należą do nich również napoje energetyczne.
Pierwsze napoje energetyczne pojawiły się na rynku światowym około połowy lat 90-tych i szturmem zdobyły wielu amatorów. Jak z samej nazwy wynika, zadaniem napojów energetyzujących jest szybkie dostarczenie organizmowi energii. Mogą one pobudzać, ale na krótko, nie poprawią jednak kondycji człowieka i nie spowodują, że stanie się wypoczęty. Są dostępne w każdym supermarkecie, osiedlowym sklepiku i na stacji benzynowej. Reklamy napojów energetycznych obiecują, że nawet staruszek dostanie taką dawkę energii, że poleci ponad chmury. Producenci podkreślają, że zwiększają wydajność fizyczną i umysłową. Pijemy je, zamiast popołudniowej kawy, żeby ugasić pragnienie, albo dlatego, że lubią ich smak. Właściwie powinny być sprzedawane wyłącznie w sklepach sportowych. Zostały bowiem opracowane dla osób, które intensywnie ćwiczą i przeżywają duży stres. Stymulują i przyspieszają rytm bicia serca, jeśli więc po ich spożyciu nie wykonujemy ćwiczeń fizycznych, napój może doprowadzić nawet do zawału serca, albo wylewu.
W Stanach Zjednoczonych regularnie pije je co trzecia osoba między 12 a 24 rokiem życia. Dyrektorzy szkół zaniepokoili się tym problemem, bo coraz częściej uczniowie zgłaszają się do lekarzy z nudnościami i nieprawidłową pracą serca. A gdy kofeina przestaje działać, co następuje dość szybko, uczniowie czują się wyczerpani. The Journal of American College Health opublikowano raport dotyczący związku pomiędzy napojami energetycznymi, a ryzykownymi zachowaniami. Badająca uzależnienia Kathleen Miller z University of Buffalo, doszła do wniosku, że regularne i duże spożycie napojów energetycznych wpływa na ryzykowne i agresywne zachowania, takie jak przemoc, seks bez zabezpieczeń, czy sięganie po substancje psychoaktywne. Natomiast jak donosi Times Online, Scott Willoughby z University of Adelaide, ostrzega przed spożywaniem napojów energetyzujących, bowiem badania przeprowadzone na studentach w wieku 20-24 lat wykazały, że po wypiciu zaledwie jednej 250-mililitrowej puszki napoju wzrasta lepkość krwi, co zwiększa ryzyko tworzenia się skrzepów. U tych, którzy piją energy drinki na kanapie przed telewizorem, mogą doprowadzić do zawału serca i udaru mózgu.
„Energisery” dzielą się na dwa rodzaje – energetyczne oraz izotoniczne. Różnica między nimi jest prosta. Te pierwsze zawierają taurynę (która znajduje się np. w mięsie) oraz kofeinę, te drugie węglowodany, składniki mineralne i witaminy. Jednak my lubimy napoje energetyzujące, bo czujemy się po nich ożywieni i podekscytowani. A to właśnie m.in. za sprawą kofeiny i uderzeniowej dawki witaminy B12 używanej w medycynie do ratowania pacjentów, którzy stracili przytomność po spożyciu olbrzymich dawek alkoholu. Dla człowieka w pełni sił jest ona zwyczajnie za duża. Przedawkowanie tej witaminy wiąże się z zaburzeniem powstawania ciałek krwi, zmianami zwyrodnieniowymi błony śluzowej żołądka, stanami zapalnymi ust, zaburzeniem w układzie nerwowym, zaburzeniem wzrostu u dzieci i depresją. Kofeina to natomiast najczęściej używany środek pobudzający. Zwiększa wydzielanie adrenaliny i noradrenaliny w organizmie. Zwane są one hormonami walki i ucieczki, bo natychmiast stawiają organizm w stan gotowości bojowej. Pod ich wpływem w komórkach uruchamiane są rezerwy energetyczne. Mocno przyspiesza tętno i oddech, wzrasta ciśnienie krwi. Rozkurczają się oskrzela, dzięki czemu do komórek dociera więcej tlenu. Naczynia krwionośne w mózgu rozszerzają się, co skraca czas reakcji i zwiększa koncentrację. W ten sposób organizm może działać na znacznie zwiększonych obrotach. Do energy drinków dodaje się kofeinę syntetyczną. Niektóre napoje mogą zawierać dodatkową porcję naturalnej kofeiny, która pochodzi z wyciągu z brazylijskiej rośliny o nazwie guarana. Choć FDA ogranicza zawartość kofeiny w napojach typu cola do 71 mg na 3,55 decylitra, limit taki nie obejmuje napojów energetycznych, ponieważ są one zwykle promowane jako tak zwane „suplementy diety” i nie dotyczą ich normy żywieniowe. Wszystkie tego typu napoje zawierają również taurynę. Jest to substancja białkowa, która występuje naturalnie, np. w czerwonym mięsie. Pobudza komórki nerwowe do intensywnego działania i wspomaga pracę mięśni. Ogranicza też wydzielanie serotoniny, czyli neuroprzekaźnika odpowiedzialnego za uczucie odprężenia. Innym skutkiem ubocznym energetyków są choroby nerwowe, a nawet neurozy. Niektóre zawierają glucuronolactone. Ten produkt chemiczny został stworzony w latach 60-tych przez Departament Obrony Stanów Zjednoczonych. Miał służyć żołnierzom w zwalczaniu stresu podczas wojny w Wietnamie. Działa jak halucynogenny narkotyk. Szybko się jednak okazało, że jest śmiertelną trucizną, wpływającą na pojawianie się migreny, guzów mózgu i chorób wątroby. Dlatego w armii został wycofany. Dziś jednak można go znaleźć w niektórych napojach energetycznych. W ich składzie są też L-karnityna, aminokwas ułatwiający wykorzystanie energii oraz łatwo wchłanialne węglowodany proste o dużej kaloryczności (glukoza, fruktoza lub sacharoza). Część napojów energetycznych zawiera także wyciągi roślinne. Popularne są produkty wzbogacone o ekstrakt z żeń-szenia czy miłorzębu japońskiego. Mają być one zdrowsze i mniej szkodliwe, jednak ich działanie na organizm nie zostało jeszcze potwierdzone.
W barach i klubach nocnych są popularne drinki złożone z wódki i napoju energetyzującego. Tymczasem pod żadnym pozorem nie wolno pić takiej mieszkanki, bo niszczy ona wątrobę, a do tego zaatakowane miejsca nie regenerują się. Alkohol wymieszany z energy drinkiem szybciej się wchłania, łatwiej więc nie tylko się nim upić, ale i zatruć. U części osób pod wpływem tej kombinacji wzrasta poziom agresji. W dodatku składniki pobudzające „maskują” działanie alkoholu, więc imprezowicz nie zdaje sobie sprawy z tego, że jest pijany.
Drinki energetyzujące podwyższają więc ciśnienie, zwiększają więc ryzyko zawału i wielu innych chorób. Kobiety w ciąży i karmiące piersią powinny trzymać się od nich z daleka, głównie ze względu na kofeinę. Zbadano, że przenika ona przez łożysko do płodu. Hamuje wydzielanie hormonu wzrostu, szkodzi więc rozwijającemu się dziecku. Z tego samego powodu nie powinny ich pić dzieci i dojrzewająca młodzież. Muszą na nie uważać również kobiety zagrożone osteoporozą, bo kofeina osłabia mineralizację kości. Napoje energetyzujące nie nadają się dla alergików. Zawierają szereg sztucznych substancji, które mogą spowodować podrażnienie żołądka lub reakcję alergiczną.
Specjaliści z Instytutu Żywności i Żywienia podkreślają, że organizm czerpie energię ze spalania węglowodanów, białek i tłuszczów, zawartych w pożywieniu. Jeśli czujesz się senna, a czeka Cię dzień pełen wysiłku, lepiej wypić filiżankę kawy. Zamiast zmuszać się do wysiłku ponad siły, lepiej odpocząć. Można też pić naturalne napoje z kofeiną: kawę, zieloną herbatę albo yerba mate. W takich sytuacjach dobrze też robi sok pomarańczowy, który działa stymulująco na mózg. Można też zjeść kawałek czekolady i głęboko pooddychać przy otwartym oknie. Warto też pamiętać, że problemy w koncentracji powoduje niedobór magnezu. Powinny go zażywać szczególnie osoby, które żyją w stresie i nadużywający kofeiny, która wypłukuje ten pierwiastek. Najlepiej się wchłaniają suplementy diety z cytrynianem magnezu, a popularny tlenek magnezu ma przyswajalność zaledwie ok. 4%. Na pracę umysłu zbawienny pływ ma także kwas Omega – 3.
Wszelkiego rodzaju substancje zwiększające naszą wydajność znane są i stosowane od dawna. Warto jednak wiedzieć, że nie tylko ogólnodostępne dopalacze mogą pomóc. Wizyta u dietetyka, który zaleci nam indywidualny system żywienia bogaty w niezbędne składniki, z pewnością poprawi naszą wydolność lepiej niż wiele dawek energii z puszki.

Zobacz również:

  1. Dopalacze w płynie: napoje energetyzujące
  2. Energia z butelki
  3. Napoje izotoniczne
  4. Dopalacze nadal dostępne



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Jak napoje energetyzujące działają na organizm?

  1. avatar Zosia pisze:

    W pewnym momencie tylko energetyki trzymały mnie na nogach, aż w końcu przestały działać. Od tamtej pory pomaga mi żeń- szeń. Dodaje energii i zwiększa odporność na stres, który był u mnie jedną z przyczyn przewlekłego zmęczenia. Odkąd stosuję żeń– szeń czuję się wspaniale. Jeszcze niedawno odczuwałam znużenie całymi dniami, często nie miałam siły na nic, a teraz mam mnóstwo energii i siły przez cały dzień, nawet wróciłam do swojej ulubionej aktywności fizycznej.

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Fotowoltaika - największy problem r…
Zespół naukowy z USA, Wielkiej Brytanii i Włoch opracował urządzenie rozwiązujące problem nagrzewających...
Wczesne truskawki niezdrowe?
Wczesnowiosenne owoce i warzywa zawierają szeroką gamę szkodliwych dla zdrowia pestycydów. Te sprowadzane...
W jakiej pozycji spać?
Spanie w nieodpowiedniej pozycji może prowadzić do dolegliwości bólowych, migren, uczucia zmęczenia. Zdaniem kręgarzy...
Dyrektywa budynkowa EPBD
Parlament Europejski przegłosował dyrektywę EPBD. Jej celem jest zwiększenie efektywności energetycznej budynków i eliminacja paliw...