Na koń i w góry

10 października 2016, dodał: Katarzyna Lewandowska
Artykuł zewnętrzny

Jesień już na dobre rozgościła się w naszym kraju. Liście powoli przybierają odcienie czerwieni oraz żółci, które wprawiają w dobry nastrój. Ciepłe promienie słońca zachęcają do spacerów i sprawiają, że chętniej planujemy weekendowe wyjazdy. Gdzie udać się na krótki wypad, aby po powrocie nabrać większej chęci do pracy? Jakie miejsce naładuje nas energią na długie zimowe miesiące? Odpowiedź jest prosta: Beskid Śląski!

dsc_7134beskidzka5

Tutaj cieszą oko malownicze leśne polany, naturalne wodospady oraz unikatowe drewniane kościoły i kaplice. Aby pozwolić się oczarować beskidzkiej przyrodzie, nie będzie konieczne przemierzanie górskich ścieżek na piechotę. Zmień punkt widzenia i sprawdź jak wygląda górska panorama, z pokaźnymi szczytami w tle, z wysokości końskiego grzbietu.

gory2

Na grzbiecie hucuła

Nie musisz być wytrawnym jeźdźcem, żeby dać się porwać chwili i z wiatrem we włosach obserwować płonące czerwienią lasy malujące się na horyzoncie. Takie widoki z pewnością na długo zapadną w pamięci i staną się tematem do snucia kolejnych urlopowych planów. Znalezienie odpowiedniej stadniny bądź ośrodka jeździeckiego w słynnej Beskidzkiej 5 nie powinno nastręczać większego problemu. Najbogatszą ofertą może pochwalić się tutaj gmina Brenna, która słynie z bogatej tradycji hodowli koni huculskich. Ze względu na dużą łagodność oraz wrodzone opanowanie doskonale nadają się one dla osób dopiero rozpoczynających swoją przygodę z jeździectwem. Dodatkowo nie są duże, ale bardzo wytrzymałe i odporne na warunki pogodowe. Charakteryzują się dużą odwagą oraz wrodzoną zdolnością do forsowania przeszkód (drewnianą kładkę na rzeczce najpierw ostukują kopytem sprawdzając czy możliwe jest bezpieczne przejście). Dzięki temu z łatwością pokonują wymagające górskie ścieżki.

gory2

Góry na horyzoncie

W Brennej w dolinie potoku Jatny odnajdziesz ośrodek Hucuł, który dysponuje jednym z największych stad koni huculskich w całej Polsce. W zależności od stopnia zaawansowania można wybrać właściwą trasę rajdu konnego (różnią się długością oraz stopniem trudności). Jeśli w siodle czujesz się doskonale warto pokusić się o zdobycie jednego bądź kilku szczytów górskich. Droga na Trzy Kopce Wiślańskie (810 m n.p.m) wiedzie przez urokliwe polanki, które później przechodzą w lekko stromą trasę leśną. Wysiłek z pewnością się opłaci, gdyż ze szczytu rozpościera się urzekający widok na Skrzyczne czy Orłową. Nasyciwszy oczy okolicznym krajobrazem możesz skierować konia wprost na Równicę (885 m n.p.m). Jej stoki porastają lasy liściaste (głównie bukowe). Takie okoliczności sprawiają, że droga na wierzchołek pośród kolorowych drzew i krzewów z pewnością dostarczy niezwykłych przeżyć.

gory3

Nocne wyprawy

Jeśli nie boisz się sporych wzniesień koniecznie odwiedźcie ranczo i gospodarstwo agroturystyczne Błatnia, które przycupnęło na wysokości 852 m n.p.m, tuż poniżej szczytu Błatnia (917 m n.p.m). Stąd roztacza się niezwykły widok nie tylko na szczyty Beskidu Śląskiego. Wprawne oko wypatrzy zabudowania Bielska-Białej oraz wody Jeziora Goczałkowickiego utworzonego na Wiśle. Ranczo Błatnia jest doskonałą bazą wypadową na niekończące się rajdy konne po okolicznych szlakach wijących się w pobliżu Szczyrku, Ustronia czy Wisły. Przy wschodzącym słońcu warto pogalopować na halę na Błatnej, która przez miejscową ludność zwana była pierwotnie Błotny. Tutaj, kiedy opary mgły rozsnują się w powietrzu, ujrzysz niecodzienny widok. Zza spłaszczonego grzbietu Stołowa wyłoni się masyw Klimczoka, który skłania się ku Szyndzielni. Obracając się w prawo na horyzoncie ukaże się najwyższy szczyt Beskidu Śląskiego – Skrzyczne (1257 m n.p.m). A wszystko porosłe lasami bukowo-jodłowo-świerkowymi, które przecinają polany. Jak zakończyć tak ciekawie rozpoczęty dzień? Wieczorną przejażdżką! O tej porze doby górskie otoczenie całkowicie się zmienia. Na tle szarzejącego nieba odznaczają się czarne wzniesienia oraz szczyty, a doliny jaśnieją światłem przenikającym z domów i mieszkań. Być może w tracie wędrówek uda ci się zauważyć samotne ognisko płonące gdzieś na halach.

gory4

Tam, gdzie wypływa Wisła

Przybywając w Beskid Śląski nie można pominąć Szczyrku. To tutaj w dolinie bystro płynącej rzeczki Żylicy leży Stajnia na Kamieńcu. Ośrodek ten otaczają łąki oraz lasy, które jesienią oczarują chyba każdego. Osoby będące na początku swojej konnej przygody mogą rozpocząć od jazdy na lonży. Natomiast na wprawionych jeźdźców czekają rozległe górskie tereny doskonałe do galopu. W związku z tym, że Szczyrk leży pośród wzniesień Beskidu Śląskiego, miejsc gdzie można wyruszyć na rajd nie brakuje. Z pewnością dużą atrakcją będzie przejażdżka po okolicznych wzgórkach należących do pasma Baraniej Góry, Skrzycznego oraz Klimczoka. Sama Barania Góra jest doskonałym punktem widokowym. Z jej szczytu można wypatrzeć grzbiety, które rozsiadły się na terenie trzech państwa: Polski, Czech i Słowacji. Dodatkowo na jej zachodnich stokach wypływają potoki Czarna oraz Biała Wisełka dające początek królowej naszych rzek. Prawdziwym wytchnieniem po długiej wycieczce będzie przystanek nieopodal Kaskad Rodła. Wody tych ok. 25 naturalnie utworzonych wodospadów orzeźwią każdego.

gory5

Ochota na prażucha

Jak wiadomo wysiłek fizyczny zaostrza apetyt. Po długich górskich włóczęgach nie ma nic przyjemniejszego niż sycący i rozgrzewający posiłek. Beskid Śląski słynie z obfitującej w zaskakujące połączenia smakowe kuchni regionalnej. Tutaj łączą się tradycje beskidzkie oraz śląskie. Wystarczy wejść na Szlak Kulinarny „Śląskie Smaki”, zaplanować wizyty w restauracjach oraz karczmach i próbować. A co w menu? Oczywiście same pyszności. Będziesz mógł skosztować kwaśnicy na świńskim ryju (potrawa gotowana kiedyś po świniobiciu), prażucha ze spyrkami i zsiadłym mlekiem, wodzionki, biołego żuru czy sałatki pod tajemniczą nazwą hekele. A co na deser? Śląsko kopa, kołocz bądź szpajza cytrynowa. Zgłodnieliście?

gory6

Jesienne wyprawy mają w sobie jakąś magię. Na szlakach panuje mniejszy tłok, a cały świat przyrody powoli zmienia swoje oblicze. Warto wówczas dać się ponieść nastrojowi, wygospodarować trochę wolnego czasu i ruszyć wprost przed siebie. Być może w górach Beskidzkiej 5 odkryjesz swój polski EDEN.

gory7

Szlak kulinarny Śląskie Smaki oraz Beskidzka 5 są laureatami konkursu EDEN (European Destinations of Excellence) w ramach projektu promującego zrównoważone modele rozwoju turystycznego. Więcej na www.edenpolska.pl.

autor: Paulina Reperowicz

 

 

 

 

 

 



Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz