Rozmowa z Mirosławą Kubiak, autorką powieści „Osada w Słonecznej”

1 lipca 2024, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Z przyjemnością przedstawiamy Wam wyjątkowy wywiad z autorką powieści pełnych pozytywnych emocji – Mirosławą Kubiak, której najnowsza książka: Osada w Słonecznej miała premierę 17 lipca. Jesteśmy już po lekturze i gorąco polecamy Wam tę pełną ciekawych bohaterów historię!

Jaka jest Pani recepta na uśmiech i utrzymanie dobrego nastroju?

W obecnym świecie pełnym zazdrości, hejtu, kataklizmów i wojen coraz ciężej o uśmiech. U mnie dbają o niego najbliżsi, partner i moje zwierzaki, to dzięki nim czuję radość i zbieram siły do życia. Warto mieć przy sobie kogoś, kto zadba o nasz uśmiech, o nastrój i dobre samopoczucie. Bratnią duszę, która wysłucha, rozweseli i po prostu przy nas będzie. O mój dobry dzień dba także aromatyczna kawa, ciekawa książka i zapach świeżych kwiatów. W dobry nastrój wprawia mnie natura, spacery wśród drzew, po łąkach. To balsam na nasze zabiegane, przepełnione bodźcami czasy.

Czy optymizm można w sobie wypracować?

Owszem, to kwestia naszego myślenia. Moim zdaniem wystarczy okazywać innym życzliwość, empatię i wsparcie. To wszystko poprawia nam samopoczucie, ale także wzmacnia poczucie szczęścia i optymizmu w nas samych. Oddajemy przecież to, co w nas. Drobne gesty, takie jak uśmiech, komplement czy serdeczne pozdrowienie sprawiają, że świat dookoła nabiera kolorów i pozwala na odprężenie. Zmiana jest w nas samych.

Czy rola pisarki jest dla Pani dominującą rolą w życiu, czy może tylko jedną z wielu życiowych pasji?

Pasja do pisania drzemała we mnie od dawna. Wszystko, co pisałam w wolnej chwili, trafiało do szuflady, bo nie miałam wiary w to, co robię. Ponadto żyłam rutynowo, chodziłam do pracy, która pochłaniała większą część mojego życia, dbałam o związek i dom. Uznałam jednak, że pora zrobić coś dla siebie, zaryzykowałam i wysłałam swoją debiutancką powieść do wydawców. Odzew  był znakomity, a ja wreszcie uwierzyłam w siebie. Mam to szczęście, że czas mi na to pozwala i mogę zajmować się pisaniem. Spełnione marzenie o wydaniu książki zrodziło we mnie chęć realizacji kolejnych. Mam nadzieję, że w przyszłym roku uda mi się je doprowadzić do skutku.

Jak wygląda Pani dzień – czy posiada stały rozkład zajęć, czy może pisze Pani pod wpływem nastroju, sytuacji?

Teraz piszę automatycznie, codziennie. Zawsze robię sobie koncept całej książki, oczywiście w toku twórczym on ewoluuje, lecz staram się iść z wcześniej ustalonym planem. Zdarza się, że robie sobie przerwy. Wena to coś, bez czego nie da się stworzyć dobrej powieści i kiedy nie czuję się na siłach do pisania, po prostu tego nie robię. Bywają dni, kiedy potrzebuje odpoczynku, a bywają dni, że nie mogę doczekać się pisania kolejnego rozdziału.

W Pani najnowszej powieści „Osada w Słonecznej” poznajemy bardzo klimatyczne miejsce. Jakie jest Pani wymarzone miejsce na wakacyjny urlop?

Osada w Słonecznej jest miejscem z moich snów. Jest tu sielsko, urokliwie, a czas płynie pomału. Kochana przyroda, zwierzęta i piękne widoki, to właśnie to, czego brak mi w miejscu, w którym sama żyję, w mieście. Właśnie ze względu na miłość do natury, często wyjeżdżam do Czech. Czesi dbają o tradycje, kulturę, o roślinność i o zwierzęta. Jednym z miejsc, w których jestem zakochana, są Morawy. Region na wschodzie Czech słynie z pysznego wina, tradycji ludowych oraz malowniczych krajobrazów. To miejsce jest magiczne. Można tu niemal na każdym kroku napić się wina od jego wytwórców. Za każdym rogiem czekają widoki, które o każdej porze roku zapierają dech w piersiach, a zamki, pałace, kościoły i zabytki pozwalają zachwycać się ich wyjątkowością. Polecam każdemu.

Żyjemy w trudnych i pełnych niepewności czasach. Czy Pani zdaniem dobra książka może być lekiem na pełną wyzwań codzienność?

Jestem typem osoby, która dostosowuje swoje emocje do sytuacji. Dlatego kiedy jestem smutna, słucham nostalgicznej muzyki, czytam poruszające książki. Kiedy jestem szczęśliwa, czytam te relaksujące, ciepłe i lekkie historie. Takie też najczęściej wychodzą spod mojego pióra. Chcę, aby ludzie mieli możliwość odseparowania się od problemów. Może nawet znajdzie w niej rozwiązanie lub światełko w tunelu. Dobrym suplementem na obecne czasy jest właśnie taka powieść, która doda sił, nadziei, wesprze w trudnych chwilach i będzie trampoliną do wiary w lepsze czasy.

Czy ma Pani swoich ulubionych autorów, których książki warto dodać do takiej listy?

Jedną z moich ulubionych pisarek jest Liane Moriarty. Uwielbiam jej powieści za to, że dotykają ważnych kwestii społecznych i za niezwykle gruntowne przedstawienie portretów psychologicznych swoich bohaterów. Na chwilę obecną oddaję się komediowej serii Arystokratka Evžena Bočka, która zaskoczyła mnie humorem, który jest absurdalny, chwilami czarny, ale mnie ta seria strasznie bawi. Chętnie czytam powieści Wojtka Chmielarza i Joanny Tekieli. Bardzo cenię sobie książki autorów, którzy debiutowali w podobnym czasie co ja, myśle tu o Paulinie Kozłowskiej czy Katarzynie Wciorce.

Jaki jest Pani sposób na poprawę źle rozpoczętego dnia? Taka recepta na wszystko z przesłaniem dla naszych czytelniczek?

Przede wszystkim każdy dzień zaczynam od dużej, mocnej kawy. To podstawa. Natomiast jeśli coś idzie nie po mojej myśli lub jeśli nagromadzone problemy nie dają mi o sobie zapomnieć, wyjeżdżam do lasu. Spacer w ciszy na świeżym powietrzu to jest coś, co bardzo mnie uspokaja. Nabieram wtedy sił i pozytywnej energii. Wieczorem, w domu odpręża mnie lampka białego wina, szczególnie szczep Sauvignon. Dla wszystkich którzy od wina wolą herbatę polecam tę relaksującą, a przepis na nią i inne, znajdziecie w książce „Osada w Słonecznej”.

Bardzo dziękujemy za przemiłą rozmowę i życzymy Pani wielu sukcesów na dalszej drodze pisarskiej.






FORUM - bieżące dyskusje

Kule piorące, orzechy do prania, pr…
Ile to roboty z obieraniem kasztanów! Kto ma na to czas....
Promocje na kosmetyki
Ja często kupuję wielopaki - zawsze się przydają albo można dać coś na prezent...
Sinial - co sądzicie??
Ja używam czasem, ale bez przesady. Ruch i masaże też dużo dają.
Konkurs: Mój sprawdzony sposób na z…
W dobrym pieczywie jest witamina B, warto ją tak uzupełniać, a nie chemicznymi suplami...