Kilka postów temu mogliście na blogu przeczytać, że zaczynam testować Pure Collagen dokładnie miesiąc temu – tyle też zajęło mi testowanie tego suplementu.
Zapraszam na recenzje:
Już w poprzednim poście wspominałam wiele o Pure collagenie, jednak dla osób, które nie czytały tamtego posta się powtórzę. Mogłabym w sumie wkleić po prostu link do poprzedniej notki, ale niech wszystko będzie w jednym miejscu.
Co znajdziemy w tych cud tabletkach :
witamina C – jest niezbędna do prawidłowej biosyntezy kolagenu. Tak więc jeżeli odpowiednia ilość witaminy C jest dostarczana z kolagenem następuje wytwarzanie odpowiednio silnych wiązań, które pełnią najważniejszą rolę w prawidłowej budowie potrójnej helisy.
witamina A to silny antyoksydant, hamuje działanie wolnych rodników, nie bez przyczyny nazywana jest „witaminą młodości”.
Witamina E odgrywa istotna rolę w pielęgnacji przeciwstarzeniowej. Jej działanie powoduje, że skóra wygląda młodziej, zniwelowane są drobne linie i zmarszczki.
KOLAGEN użyty w preparacie pozyskiwany jest ze skór ryb morskich (głębinowych) żyjących w niezanieczyszczonych akwenach wodnych. Kolagen pozyskiwany z ryb z rodziny dorszowatych i flądrowatych żyjących w niskich temperaturach nie traci swoich właściwości podczas przetwarzania w warunkach niskich temperatur.
WIĘCEJ INFORMACJI
MOJA OPINIA
Czytając opis i efekty jakie miało mi przynieść stosowanie tego produktu, najbardziej zależało mi na poprawię stanu i wyglądu mojej skóry. Niestety, ale moja cera jest sucha i mam skłonności do przebarwień i niedoskonałości, co bardzo mi niestety przeszkadzała.
Nie jestem pewna czy po tej miesięcznej „kuracji” mogę od razu pochwalić go za działanie na każdej płaszczyźnie. Po prostu nie zauważyłam znaczących zmian w niektórych kwestiach, ale to nie tak, że nie ma ich wcale!
A jak z tą cerą, na której tak bardzo mi zależało? Zdecydowana poprawa. Niedoskonałości nie zniknęły, jednak jest ich o wiele mniej i myślę, że po kolejnym opakowaniu poprawa będzie już ogromna!Co do samych tabletek, są dość duże, jednak jeśli popijemy ją dużą ilością wody, nie będzie żadnego kłopotu z jej połknięciem. Bierzemy cztery tabletki dziennie, tak więc jedno pudełeczko starcza nam na 25 dni. Tabletki mają silny rybi zapach, co niestety może odtrącać, ale lepiej troszkę się przemóc, niż wybierać coś sztucznie aromatyzowanego. Smak rybi też jest, ale nie pozostaje on w ustach. Ta więc da się spokojnie je połykać :)
Tak więc ja z mojego doświadczenia mogę je śmiało polecić,cena niestety nie jest zbytnio przekonująca, jednak efekty są. Sama będę kontynuować kuracje.
Testowała:
zobacz również:
- Pozostałe Testy i Recenzje
- Klub Blogera – dodaj wpis
- Blogowe cafe
- Obecnie Testujemy