Podkład L’OREAL TRUE MATCH – opinia

27 stycznia 2015, dodał: Siostryzprzypadku Przyjaciolkizwyboru
Artykuł zewnętrzny

po1

W ostatnim denku było opakowanie po podkładzie L’OREAL TRUE MATCH i kilka z Was było bardzo ciekawe jak ten podkład się sprawuje,a że jest to mój ulubieniec postanowiłam zrobić mu recenzję :)

Kupiłam już kilkanaście opakowań. Podkładu używam od dawna i choć zdarza mi się próbować innych, żaden nie dorasta mu do pięt.

 


Ukrywa 
suche skórki, matuje, bardzo dobrze kryje.Nie napiszę Wam dokładnie,który odcień jest moim ideałem,bo zmienia się on wraz z porą roku lub czy chodzę na solarium. Jeśli jestem blada to wybieram jaśniejsze odcienie,a jeśli jestem opalona wybieram ciemniejsze – raczej to logiczne :D

 

Jest lekki i pasuje nawet dla bladziochów. Ja osobiście jak mam za ciemny odcień to mieszam go z innym jaśniejszym i jest ok :)

 

Idealnie stapia się z cerą, kryje niedoskonałości, w miarę szeroka gama kolorów, bardzo wydajny, idealna konsystencja, brak efektu maski, znośny zapach, utrzymuje się dość długo na skórze, nic dodać, nic ująć Tylko kupować. 

 

Podkład idealny na letnie dni. Dość rzadki, nie wygląda jak maska co zdarza się w niektórych podkładach ! Nie jest mocno na pigmentowany (chyba że nałożymy go bardzo dużą ilość) co dla mnie jest plusem.

 


Zimą polecam go używać razem z gęstym kremem pod makijaż,jeśli macie skłonności do przesuszania skóry. Ja nie muszę tego na szczęście robić :)

 

Myślę że będą z niego zadowolone dziewczyny o cerze dobrej i średniej. Te z problematyczna mogą być niezadowolone z krycia. 

 

Jeżeli chodzi o krycie, dla mnie jest wystarczające, aczkolwiek w przypadku większych przebarwień czy wyprysków, trzeba byłoby użyć korektora. Moja cera ma skłonności do świecenia się,ale dzięki temu podkładowi tego efektu nie mam :)Nie spływa z twarzy i nie ciemnieje. Opakowanie jest wręcz idealne. Szklana buteleczka z pompką, która dozuje odpowiednią ilość podkładu. Zauważyłam, że jest bardzo wydajny, bo po kilku tygodniach, praktycznie codziennego użytkowania, z buteleczki nadal nic nie ubyło.

 


Jedyny minus jaki zauważyłam do tej pory to :
Podkład tak osiada na ściankach ,że  przez to nie widać  środka i zawartości podkładu – można się pewnego dnia zdziwić tym,że w buteleczce nic nie będzie :( ( Na szczęści mam zawsze kolejną butelkę )

 

 Tak czy inaczej dla mnie to podkład idealny i mimo,iż  cena nie jest mała to nie zaryzykowałabym zmiany tego podkładu na żaden inny :)

Mój ulubieniec wśród podkładów !
A kto zgadnie jakiej marki wcześniej używałam przez wiele lat ?

Jakiego  Wy używacie podkładu ?  Albo jakiego byście więcej nie użyły ?

 






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz