Agrafka to jeden z najstarszych i najczęściej używanych elementów wykorzystywanych w krawiectwie i modzie.
Agrafki spinały pieluchy, bandaże, a współczesność obsadziła je dodatkowo w roli biżuterii. Lata siedemdziesiąte uczyniły z agrafki jedno z najważniejszych modowych akcesoriów. Szczególną rolę druciana zapinka odegrała w kulturze punkowej, zwłaszcza w Wielkiej Brytanii. Noszenie agrafek spinających podarte ubrania do mistrzostwa doprowadził John Lydon z Sex Pistols. Muzyk podkreślał co prawda, że to element wyłącznie praktyczny, wynik tego, że nie umie szyć, a nie zabieg modowy, tysiące fanów uznało jednak takie zszywanie za absolutnie niezbędną część punkowego wizerunku.
Do promocji agrafki spektakularnie wróciła w latach dziewięćdziesiątych Elizabeth Hurley, która na brytyjskiej premierze filmu „Cztery wesela i pogrzeb” wystąpiła w czarnej sukience Versace pospinanej ogromnymi, złotymi agrafkami. Kreacja natychmiast znalazła się na pierwszych stronach gazet, a Harrods sprzedawał suknię za ponad 10 000 funtów. Agrafki w wersji luksusowej dom mody Versace zaprezentował również w kolekcji jesień – zima 2009, wyraźnie odwołując się do kultowej kreacji Hurley.
W kolekcji wiosennej 2010 Versus z agrafki uczynił motyw przewodni całej kolekcji. Jeśli chcesz być modna poprzypinaj sobie kolorowe (możesz pomalować je lakierem do paznokci) agrafki na rozcięciach lub noś jako naszyjnik. Agrafki muszą być duże i rzucające się w oczy!
Możesz kupić malutkie agrafki i zapiąć je sobie na uszach jak kolczyki lub zrobić z nich broszkę.
Baw się i eksperymentuj!
Emilia
