Najczęstsze pułapki jedzeniowe | Wszystko dla zdrowia i urody, porady kulinarne Uroda i Zdrowie - serwis nie tylko dla kobiet!

Najczęstsze pułapki jedzeniowe

23 listopada 2010, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Share and Enjoy !

Shares

Każda z nas która przynajmniej raz próbowała się odchudzać doskonale wie, jak ciężko jest stracić kilka zbędnych kilogramów. Zaczynamy od zwiększenia aktywności fizycznej, dobieramy odpowiednie menu, rezygnując z tzw. „pustych kalorii” a mimo to efekty często są mizerne.

Jedną z przyczyn tego, że nie chudniemy, mogą być zgromadzone w ustroju toksyny. Mimo iż trwamy na niskokalorycznej diecie  nie ubywa nam kilogramów. Nie zdajemy sobie sprawy, że pierwszym krokiem do odchudzania powinno być gruntowne oczyszczenie organizmu np. z wykorzystaniem mieszanki odpowiednio dobranych ziół, które pozwolą wypłukać toksyny z naszego układu pokarmowego, wszystkich narządów i komórek. Tylko oczyszczony organizm jest w stanie odpowiednio zareagować na niskokaloryczną dietę i pozwolić by przyniosła oczekiwane rezultaty.
Dopiero po oczyszczeniu organizmu powinnyśmy przystąpić do zmiany naszych nawyków żywieniowych i skomponowania właściwego jadłospisu.
Dobierając  zdrowe menu powinnyśmy szczególną uwagę zwrócić na produkty, które mają się w nim znaleźć. Choć producenci obiecują wiele, to pozornie zdrowe jedzenie kryje w sobie wiele pułapek.

Oto niektóre z nich:

Płatki śniadaniowe – bogate w błonnik, pochodzące z pełnych ziaren zbóż, a do tego wzbogacone witaminami.  Wszystko to oczywiście ma znaczenie dla naszej  diety i zdrowia. Niestety równie często są dosładzane cukrem, wzbogacane o suszone owoce, czekoladę, orzeszki, które mimo iż zdrowe to podnoszą kaloryczność całego produktu. Dodatkowo jeśli połączymy je z pełnotłustym mlekiem, posiłek na pewno nie będzie bez znaczenia dla naszych bioder.

Ciemne pieczywo – powszechnie wiadomo, że jest zdrowsze oraz zawiera mniej kalorii niż białe, pszenne. Jednak różnica jest nieznaczna. I tak 100 g chleba żytniego razowego zawiera 198 kalorii a 100 g pieczywa pszennego ma ich 217. Dlatego odchudzając się dobrze jest zrezygnować lub ograniczyć do minimum spożywanie zarówno chleba jak i bułeczek.

Wafle ryżowe – nie są tuczące  gdyż nie zwierają tłuszczu ani cukru, jednak w tym przypadku pułapka tkwi gdzie indziej: nie są sycące, nie mają żadnych składników, które zmniejszają uczcie głodu, co oznacza, że chrupiąc wafle ryżowe nabieramy apetytu na coś pełnowartościowego, dostarczając sobie wcześniej pewną porcję zbędnych kalorii w postaci właśnie skonsumowanych wafli.

Soki – uważa się, że są zdrowe i prawie tak wartościowe jak same owoce. Dodatkowo producenci przechwalają się, że nie zawierają konserwantów ani białego cukru. To prawda, ale w sokach zamiast białego cukru czyli sacharozy używa się powszechnie fruktozy lub glukozy. Jest to w prawdzie cukier prosty, łatwiej rozkładany przez organizm, ale nie pozostaje bez znaczenia dla kaloryczności soku. 1 litr soku ma w sobie aż ok.110 g węglowodanów, to tyle co 10 kromek chleba, a za sprawą słodkiego smaku pragnienie gasi stosunkowo na krótko.

Sałatki i surówki – w prawdzie warzywa są mało kaloryczne i dostarczają cennych wartości odżywczych oraz witamin, jednak zazwyczaj gubi nas łączenie ich z różnego rodzaju sosami oraz dresingami na bazie śmietany lub majonezu (sosy vinegret mogą być równie tuczące).  Często też urozmaicamy je sobie dodatkowymi składnikami w postaci startego żółtego sera, orzechów, grzanek lub groszku ptysiowego. Stają się wtedy bardziej sycące ale również szybko odkładają się  w postaci wałeczków na naszym brzuchu.

Suszone owoce – są znacznie bardziej kaloryczne niż ich surowe odpowiedniki, dlatego, że są pozbawione wody i bardziej „zbite”. Dodatkowo niektórzy producenci, by podkreślić ich smak do procesów suszenia dodają cukru. I tak pół szklanki np. rodzynek zawiera 5x więcej kalorii niż taka sama porcja świeżych winogron.

Czekolada i batoniki typu „light” – producenci zapewniają, że słodycze light zawierają zdecydowanie mniej cukru. To prawda jednak wpływ na kaloryczność czekolady lub batonika ma nie tylko zawarty w nich cukier ale również tłuszcz, którego jest tam aż ok.8% więcej  niż w standardowych produktach tego rodzaju.  Dzięki większej ilości tłuszczu czekolada nadal pozostaje smaczna, a my wpadamy w pułapkę Pt. „light” i sięgamy po kolejną porcję bez wyrzutów sumienia. Dlatego właśnie słodycze light przyczyniają się do odkładania się dodatkowych fałdek na biodrach. Na domiar złego zawarty w nich cukier  pobudza wydzielanie się insuliny co sprawia, że szybko stajemy się głodni.

Jak zatem ustrzec się niechcianych kalorii, by szybko i skutecznie pozbyć się fałdek i oponek tłuszczu deformujących naszą sylwetkę? Rada jest prosta: przed zakupem jakiegokolwiek produktu, o którym myślisz, że jest zdrowy i niskokaloryczny zapoznaj się z jego etykietą. Są tam ujęte wszystkie niezbędne informacje takie jak składniki, konserwanty, substancje uzupełniające. Wielu producentów podaje również kaloryczność produktu a także wskaźnik RDS mówiący o tym w jakim stopniu dany produkt zaspokaja dzienne zapotrzebowanie na konkretne  składniki odżywcze i mineralne.

dla portalu www.urodaizdrowie.pl – artykuł przygotowała www.ananda.pl

Zobacz również:

  1. Najlepsze spalacze tłuszczu
  2. Jajka w dietach odchudzających
  3. Popijać czy nie popijać?
  4. Lista najbardziej szkodliwych potraw
  5. Zadaj pytanie dietetykowi: dyskusja

Share and Enjoy !

Shares


Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

6 komentarzy do Najczęstsze pułapki jedzeniowe

  1. avatar justme pisze:

    „Wafle ryżowe – nie są tuczące gdyż nie zwierają tłuszczu ani cukru”
    z tym się nie zgodzę – wafle ryżowe są kalorycznym a przez to tuczącym wysoko przetworzonym produktem. Owszem tłuszczu zawierają niewiele, za to ogromne ilości węglowodanów, które są bezpośrednią przyczyną odkładania się zbędnej tkanki tłuszczowe, a nie powszechnie oskarżane o to tłuszcze. Ponadto są znacznie bardziej kaloryczne niż „zwykłe” pieczywo pełnoziarniste, tak że konsument w poczuciu bezkarności że je „lekki” produkt często nie całkiem świadomie pochłania spore ilości dodatkowych kalorii. JEDZMY „CZYSTO” I Z UMIAREM:) Pozdrawiam

  2. avatar dd pisze:

    O kurde! Ja myślę, że żeby być zdrowym, to chyba trzeba po prostu nie jeść. Bo jakby tak podsumować te wszystkie wasze rewelacje zdrowotne, to wychodzi, że nie ma produktu, który nie tuczy. Orzechy i owoce w płatkach zabójcze dla bioder? No chyba jak się całą paczkę wciagnie… Ciemne pieczywo odstawić? A co z całym dobrodziejstwem inwentarza, które ze sobą niesie, błonnik, witaminy z grupy B? Od wafli wprost nie sposób przytyć, jeśli ma się na nich wartościowy okład. Zgodzę się chyba tylko co do lightów, bo to straszna ściema.

  3. avatar marta pisze:

    Moim skromnym zdaniem najlepiej przestac sie skupiac na jedzeniu i tematach w okol niego bo to kolo zamkniete – zyj – kochaj zycie i kochaj siebie – a reszta sama przyjdzie… Bo wg mnie czlowiek szczesliwy zyje w stanie rownowagi emocjonalnej- a w tym stanie, jego organizm traktuje pozywienie jako element niezbedny do życia, a nie jako nagroda zaspokajajaca wszystkie potrzeby….

  4. avatar against pisze:

    @pastuszek, uważaj z tymi śniadaniami, bo opuszczając je można sobie zrobić krzywdę (humory, bóle głowy, osłabiona odporność, rozkojarzenie) lepiej nie jeść kolacji, albo jeść trochę mniej na obiad

  5. avatar pastuszek444 pisze:

    z tymi waflami to chyba jednak prawda, tak samo płatki mają duzo kalorii. Osobiście zauważyłam, że jak nie jem śniadania to szybciej chudnę, bo prawdą jest, że człowiek najwięcej kalorii spala rano, tak więc mówienie o tym, że trzeba jeść śniadania to jednak nie dla każdego.

  6. avatar bukati pisze:

    Z tymi waflami to się nie do końca zgodzę, bo u mnie np. zadziałały ekstra. Uwielbiam popcorn i potrafiłam robić go sobie codziennie. A po odkryciu wafli popcornowych Kupca, po 1 – znalazłam alternatywe dla tuczącej przekąski, a po 2 – zaczęły mi slużyć za pieczywo. Pożyteczne 2 w 1 i to jakie smaczne :)

Dodaj komentarz do dd