Tradycyjna Polska gospodyni nie poradziłaby sobie bez jajka. Brak tego biało-żółtego cudu oznacza brak ciasta, panierek, sałatek do kanapek, dobrego śniadania… Jednak jajko z dnia na dzień jest coraz droższe!
Jeszcze kilkadziesiąt, kilkanaście lat temu w większości wiejskich gospodarstw domowych hodowało się kury nioski, znoszące świetne, zdrowe jajka. Stawały się one tanim, zdrowym i łatwo dostępnym składnikiem wszelkich potraw.
Później, ze względu na szerzącą się urbanizację i depopularyzację małych gospodarstw rolnych, odchodziliśmy od własnego chowu kur i zaczęliśmy jaja kupować. Te, które spotykaliśmy w sklepach, na rynkach i w marketach pochodziły zazwyczaj z wielkich ferm, gdzie kury hodowane były w klaustrofobicznych klatkach. Ponad 91% jaj na Polskim rynku pochodzi z chowu klatkowego.
W odpowiedzi na problem złych warunków dla kur, organizacje ekologów i obrońców zwierząt z pomocą i wsparciem mediów oraz celebrytów walczyły o stosowanie się przez Polskę do dyrektywy unijnej 1999/74/WE o dobrobycie kur niosek. Jej ustalenia określają wielkość nowych klatek dla drobiu. Mają one więcej miejsca, grzędę oraz specjalne gniazdo do składania jaj. Według nowych przepisów, na jedną kurę powinno przypadać 750cm kwadratowych miejsca, czyli ponad 200 razy więcej niż w starych klatkach.
Mimo, że o konieczności wprowadzenia nowych klatek hodowcy wiedzą już od 2004 roku, nie wszyscy zdążyli je wymienić. Właściciele ferm nie mają pieniędzy na modernizację swoich gospodarstw. Muszą brać ogromne kredyty aby dostosować się do wymogów unijnych. Duża ilość hodowców zmienia chów na ściółkowy lub wycofuje się z rynku. W wyniku tego Polska produkcja jaj spadła o około 1/5.
Jaja drożeją – ponieważ producenci wydają więcej na nowe klatki, a także na energię elektryczną. Fundacja Programów Pomocy dla Rolnictwa obliczyła, że w marcu tego roku jaja kosztowały 77% więcej niż rok temu, a na przestrzeni pięciu lat średnia cena jaj powiększyła się o ponad jedną trzecią.
Jednak podwyżkom nie będzie końca, ponieważ za rok wchodzi w życie kolejna dyrektywa unijna, tym razem dotycząca stosowania pasz dla drobiu. Do tej pory stosowane śruty sojowe z ziaren modyfikowanych genetycznie będą wycofane, a zastąpione będą naturalnymi śrutami sojowymi, które są o 20-25% droższe. Oznacza to wzrost kosztów produkcji drobiu i produktów pochodzenia drobiowego o od 4 do 15%, a więc kolejne podwyżki mięsa i jaj!
Nie jest wykluczone, że niedługo ceny jaj przekroczą 1zł za sztukę. Dlatego musimy się nastawić na to, że nasze potrawy jajeczne będą już tylko droższe. Niestety – biało zółty cud już nie będzie należał do produktów tanich.
Zobacz również:
- Jakie potrawy najbardziej lubią Polki?
- Kuchnia śląska: tradycyjne potrawy i przepisy
- Najsmaczniejsze przekąski z jajek
- Rodzinne grillowanie, czyli jak zdrowo przygotować potrawy z rusztu