Jak rozmawiać z dzieckiem?

2 marca 2016, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Porozumiewanie się to wymiana informacji, wzajemne mówienie i słuchanie, a nie tylko mówienie lub tylko słuchanie – tak jest często w relacjach dorosły–dziecko. Na czym zatem polega skuteczne porozumiewanie się? Odpowiedź jest prosta – na mówieniu i na słuchaniu.

Jak rozmawiać z dzieckiem, oto kilka moich porad:

1. Okazywanie akceptacji w rodzinie – Nie wystarczy, że rodzic czuje, iż akceptuje dziecko; musi przekazać to uczucie w taki sposób, by dziecko mogło je wyraźnie zrozumieć. Można to zrobić, mówiąc na przykład dziecku: „Rozumiem, co masz na myśli” i właściwie używając języka ciała — gestów, postawy, wyrazu twarzy, tonu głosu. Kwaśna mina, westchnienie, trzaśnięcie drzwiami mogą stworzyć bariery trudne do pokonania. Bierne słuchanie z zainteresowaniem to także wyraz akceptacji. Oznacza ono przyjmowanie informacji i wyrażanie akceptacji przez niemówienie niczego albo mówienie bardzo niewiele, bez komentarzy i ocen. Takie słuchanie skłania dziecko do otwarcia się, pomaga przedstawić sytuację bez lęku przed krytyką i znaleźć rozwiązanie przedstawianych problemów.

2. Umiejętność słuchania – Bierne słuchanie jest zaproszeniem do nawiązania kontaktu, otwiera drzwi do wzajemnego zrozumienia, ale trzeba wiedzieć, jak nie dopuścić do ich zamknięcia. Temu służy słuchanie aktywne, mające na celu odkrycie uczuć schowanych za przekazaną informacją, dotarcie do prawdziwego źródła problemu.

3. Wprowadzenie w życie wypowiedzi ,,ja,, – To zasada bardzo dobrze oddziałująca na ludzi, nie tylko małych… Zamiast wyrażać opinie przez „ty”

4. Podczas rozmowy postaraj się zachować spokój – chociaż nie jest to zawsze łatwe jednak bądź opanowany.

5. Zmniejsz liczbę pytań, które zadajesz twojemu dziecku. Zamiast pytać, komentuj to, co dziecko powiedziało.

6. Nie wydawaj rozkazów, ale poproś lub zaproponuj wybór

7. Nie zwracaj się jak do malucha, ale traktuj jak partnera

8. Zabraniając czegoś, pamiętaj o argumentach, i nigdy nie mów: „Nie, bo nie, i już”, „Zabraniam ci i koniec”, „Dopóki mieszkasz w moim domu, masz robić, co ci każę”…Sztuka właściwej argumentacji. Dobry argument to połowa sukcesu. Argumentujmy nasze wybory tak , aby były zrozumiałe dla dziecka, dzielmy się z nim swoimi obawami, mówmy o źródłach tych obaw, wtedy nastolatkowi łatwiej będzie zrozumieć nasze decyzje. Pamiętajmy też o negocjacji .

9. jeśli dziecko pyta o coś, zawsze wyjaśniaj mu swój punkt widzenia

10. Warto też przemyśleć kwestię granic. Co możemy zrobić, by nasz nastolatek miał szanse podejmowania ryzyka, doświadczania nowych sytuacji, uczenia się na błędach, poszerzania granic wolności osobistej, ale w sposób, który nie stawia go w sytuacji silnej pokusy podejmowania zachowań brzemiennych w skutki – także dla przyszłego życia.

Chwalcie dzieci, nie obawiajcie się, że rozpuścicie je, wychowacie ludzi z nadmierną pewnością siebie. Krytyka wypowiedzi, negatywny komentarz mają niszczący wpływ na dziecięce poczucie własnej wartości. Rodzicom często wydaje się, że krytykując dziecko, zwrócą mu uwagę na problem, naprowadzą je na właściwą drogę, ale to działa odwrotnie – dziecko krytykowane traci pewność siebie. Dobre słowo jest jak lekarstwo!

Zobacz również:

  1. Ciąża u nastolatki – wybór czy przypadek?

  2. Skuteczne sposoby na zbuntowanego nastolatka

  3. Kiedy jest dobry czas na drugie dziecko?

  4. A moja mama to…. czyli kiedy dziecko zdradza domowe tajemnice

  5. 6 niezawodnych pomysłów, dzięki którym Twoje dziecko będzie bezpieczniejsze w Internecie

  6. Jakie powinno być dziecko – grzeczne czy skryte?

  7. Jak nauczyć dziecko sprzątać i utrzymywać porządek?



FORUM - bieżące dyskusje

Lodówki społeczne
Ja widzę ciągle tam ludzi, którzy nie wyglądają na potrzebujących. Po prostu po co...
Podróże krajowe i zagraniczne - naj…
Zanzibar jest wciąż modny, ale to proste życie tubylców podobno szokuje nas Europejczyków....
Nękanie, stalking - jak sobie radzi…
U mnie nękania nie było, ale próby ponownego kontaktu kiedy ja już nie byłam zainteresowana...
Eyeliner, kredka, pędzelek - akceso…
Ja mam ciągle jakieś problemy ze spojówkami, więc nie używam już takich kosmetyków.