Główny Inspektorat Sanitarny wydał komunikat dla lekarzy dotyczący wzrostu zachorowań wywołanych E. coli (STEC).
Od połowy maja 2011 r. w Niemczech notuje się liczne zachorowania wywołane werotoksycznym szczepem E. coli O104 (EHEC/VTEC/STEC). Zachorowanie objawia się biegunką, a w około ¼ przypadków u chorych dochodzi do rozwoju zespołu hemolityczno-mocznicowego, który w części przypadków może skutkować trwałymi uszkodzeniami funkcji nerek, a nawet zgonem. Wystąpienie zespołu hemolityczno-mocznicowego poprzedzone jest często krwistą biegunką. Okres wylęgania E. coli O104 wynosi do 14 dni (średnio 8 dni). Zachorowania występują przede wszystkim w północnych i zachodnich landach Niemiec: Szlezwik-Holsztyn, Hamburg, Dolna Saksonia i Północna Nadrenia–Westfalia. Przypadki w mniejszej liczbie występują na terenie całych Niemiec. Zanotowano również zachorowania u mieszkańców Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii oraz innych krajów UE, którzy w ostatnim czasie odwiedzili Niemcy.
Pojedyncze przypadki zachorowań wystąpiły również w Polsce u osób, które przebywały w Niemczech albo były wynikiem zakażenia wtórnego (w warunkach bliskich kontaktów domowych) poprzez przeniesienie zakażenia od osoby, która zachorowała po powrocie z Niemiec – czytamy w komunikacie.
Władze niemieckie poinformowały, że przyczyną zakażenia są najprawdopodobniej produkty żywnościowe (kiełki fasoli) pochodzące od zidentyfikowanego producenta w Dolnej Saksonii (Niemcy). Wszystkie produkty spożywcze pochodzące od tego producenta, zostały wycofane z rynku. Gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa gastronomiczne w Niemczech zobowiązane zostały do utylizacji kiełków, które są składowane aktualnie w magazynach, jak również wszelkich produktów żywnościowych, które mogły mieć kontakt z nimi. Wcześniejsze zalecenie władz niemieckich dotyczące powstrzymania się od jedzenia ogórków, pomidorów i sałaty z północnych części Niemiec zostały odwołane.
Badania przeprowadzone na kiełkach fasoli potwierdzają, że to właśnie one mogą być źródłem zakażenia. Oczywiście nie wszystkie kiełki fasoli sa niebezpieczne – jednak lista dostaw z tamtego rejonu niesie ryzyko, że właśnie zakażone bakterią kiełki mogą być składnikiem potraw.
Do czasu ostatecznego wyniku badań zaleca się, aby nie spożywać kiełków.
Do czasu ostatecznego wyniku badań zaleca się, aby nie spożywać kiełków.
PAP
Zobacz również:
- Bakteria E.coli w Polsce?
- Myj i wycieraj ręce
- Wózki sklepowe kryją brud i zarazki!
- Nowalijki: jeść czy nie jeść?