Bakteria E.coli w kiełkach

14 czerwca 2011, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny
Główny Inspektorat Sanitarny wydał komunikat dla lekarzy dotyczący wzrostu zachorowań wywołanych E. coli (STEC).
Od połowy maja 2011 r. w Niemczech notuje się liczne zachorowania wywołane werotoksycznym szczepem E. coli O104 (EHEC/VTEC/STEC). Zachorowanie objawia się biegunką, a w około ¼ przypadków u chorych dochodzi do rozwoju zespołu hemolityczno-mocznicowego, który w części przypadków może skutkować trwałymi uszkodzeniami funkcji nerek, a nawet zgonem. Wystąpienie zespołu hemolityczno-mocznicowego poprzedzone jest często krwistą biegunką. Okres wylęgania E. coli O104 wynosi do 14 dni (średnio 8 dni). Zachorowania występują przede wszystkim w północnych i zachodnich landach Niemiec: Szlezwik-Holsztyn, Hamburg, Dolna Saksonia i Północna Nadrenia–Westfalia. Przypadki w mniejszej liczbie występują na terenie całych Niemiec. Zanotowano również zachorowania u mieszkańców Szwecji, Danii, Wielkiej Brytanii oraz innych krajów UE, którzy w ostatnim czasie odwiedzili Niemcy.
W piątek poinformowano, że szczep pałeczki okrężnicy EHEC spowodował zgon kolejnej osoby, podnosząc liczbę ofiar śmiertelnych infekcji to 31 osób, z czego 30 – w Niemczech. Od 1 maja zatrucie wywołane groźnym szczepem pałeczki okrężnicy potwierdzono u 2800 osób, wśród których u 722 wystąpił zespół hemolityczno-mocznicowy (HUS).
Pojedyncze przypadki zachorowań wystąpiły również w Polsce u osób, które przebywały w Niemczech albo były wynikiem zakażenia wtórnego (w warunkach bliskich kontaktów domowych) poprzez przeniesienie zakażenia od osoby, która zachorowała po powrocie z Niemiec – czytamy w komunikacie.
Władze niemieckie poinformowały, że przyczyną zakażenia są najprawdopodobniej produkty żywnościowe (kiełki fasoli) pochodzące od zidentyfikowanego producenta w Dolnej Saksonii (Niemcy). Wszystkie produkty spożywcze pochodzące od tego producenta, zostały wycofane z rynku. Gospodarstwa domowe oraz przedsiębiorstwa gastronomiczne w Niemczech zobowiązane zostały do utylizacji kiełków, które są składowane aktualnie w magazynach, jak również wszelkich produktów żywnościowych, które mogły mieć kontakt z nimi. Wcześniejsze zalecenie władz niemieckich dotyczące powstrzymania się od jedzenia ogórków, pomidorów i sałaty z północnych części Niemiec zostały odwołane.
Badania przeprowadzone na kiełkach fasoli potwierdzają, że to właśnie one mogą być źródłem zakażenia. Oczywiście nie wszystkie kiełki fasoli sa niebezpieczne – jednak lista dostaw z tamtego rejonu niesie ryzyko, że właśnie zakażone bakterią kiełki mogą być składnikiem potraw.
Do czasu ostatecznego wyniku badań zaleca się, aby nie spożywać kiełków.
PAP

Zobacz również:

  1. Bakteria E.coli w Polsce?
  2. Myj i wycieraj ręce
  3. Wózki sklepowe kryją brud i zarazki!
  4. Nowalijki: jeść czy nie jeść?