„Maks poznaje świat” – recenzja

29 marca 2012, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Maks poznaje świat
Katarzyna Zychla

Maks poznaje świat” Wydawnictwa Skrzat to arcywesoła książeczka dla najmłodszych czytelników, którzy właśnie zaczynają odkrywać niezwykłe i fascynujące oblicze literatury, a zarazem zadają mnóstwo pytań, na które my dorośli, musimy stale i mądrze odpowiadać…
W książeczce znajdziemy trzy krótkie historyjki, które opowiadają o pajączku, tęczy i księżycu. Jednakże tematyka historyjek zawiera o wiele więcej ciekawych informacji, autorka bowiem w bardzo umiejętny i zarazem przystępny dla dziecka sposób przemyca cały wachlarz wielorakiej wiedzy. Opowiada o najbardziej pracowitych zwierzątkach, by zaraz później bawić się w kształty oraz podziwiać pracę pajączka, który potrafi tkać piękne sieci. Przedstawia zmianę pogody i chmur oraz zjawisko wielobarwnej tęczy, która pojawia się na niebie zaraz po przejściu letniej burzy. Przedstawia też Księżyc, który prowadzi rozmowę z małym hipopotamem i udowadnia mu, że w nocy nie wszyscy śpią smacznie w swoich łóżeczkach i dlatego potrzebują chociaż odrobiny światła, które on im daje. Mrówki, sowa, kameleon i wiele innych zwierzątek potrzebuje księżyca, w nocy bowiem naprawdę wiele się dzieje…
Autorka odpowiada jednocześnie na pytania, które naturalnie interesowałyby każde dziecko, czyli skąd zwierzątka wiedzą jak budować domki, robić miód czy pleść piękne sieci między źdźbłami trawy. Omawia zjawisko tęczy, która na pewno nie raz zainteresowała i nasze własne dziecko. Tłumaczy także, po co jest Księżyc i dlaczego tak jasno świeci, przeszkadzając czasami dzieciom w słodkim śnie. Tym samym wkracza w świat tajemnic przyrody, które dziecko obserwuje każdego dnia, podczas spaceru czy zabawy w ogrodzie lub wieczorem, gdy zgasimy już światło w dziecięcym pokoiku.
Obserwacja świata przyrody może jednocześnie podpowiadać dzieciom przeróżne zabawy, które autorka także wkłada w treść swoich opowiadań, tym samym dając nam rodzicom ciekawą podpowiedź do wymyślania zabaw naszym małym pociechom. Wyplatanie sieci czy tęczowy eksperyment to tylko jedne z wielu możliwości, które sami możemy wykorzystać aktywnie uczestnicząc w dzieciństwie naszych skarbów. Zamierzeniem autorki jest bowiem nie tylko snucie sympatycznej opowieści, ale gawęda o świecie, jego tajemnicach i urodzie, czyli przekazanie dzieciom wiedzy dostosowanej do ich możliwości poznawczych.
To wydanie książeczki zawiera także wiele elementów dydaktycznych. Trudne słowa wyróżnione są dużą kolorową czcionką, wymieniane kolory mają odpowiednie zabarwienie, a bajeczne obrazki autorstwa Agnieszki Filipowskiej idealnie oddają treść opowiadania, podnosząc jednocześnie wrażenia estetyczne i przemawiając do wyobraźni.
Opowiadania nie są długie, przecież przeznaczone są dla najmłodszych, napisane są życzliwym sympatycznym językiem, które zrozumie i polubi każde dziecko. Duża czcionka i zastosowane elementy wyróżnień mogą być także pomocne do nauki samodzielnego czytania, co także warto podkreślić. Sympatyczny Maks i jego siostrzyczka Zuzia, to naprawdę sympatyczne towarzystwo na drodze pierwszych zmagań z literkami, zdaniami i przyjemną treścią. Wszystko to razem sprawia, że książeczka jest także bardzo słodka, jak budyń waniliowy i maślane ciasteczka, które mama hipopotamka serwuje swoim małym odkrywcom. Polecam wszystkim dzieciom i rodzicom, świadomym jak bardzo istotne są już pierwsze książeczki dla naszych dzieci, które powinny zapewnić i doskonałą rozrywkę i naukę poprzez wesołą zabawę.
Marta D.
Książkę poleca Wydawnictwo SKRZAT, do kupienia tutaj:
http://www.skrzat.com.pl/?p1=pozycja&id=1211
Wszystkie tytuły serii:
www.skrzat.com.pl
 
Serdecznie dziękujemy Wydawnictwu Skrzat za udostępnienie egzemplarza promocyjnego
Redakcja






Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Motyle w obiektywie
https://w.fotka.com/024/123/2e6b905b31.jpg https://w.fotka.com/024/123/9ea41a32b6.jpg https://w.fotka.com/024/123/830abd9232.jpg https://w.fotka.com/024/123/38604270b6.jpg https://w.fotka.com/024/123/ebb4908516.jpg Rusałka Kratkowiec - Araschnia levana. Wiosenna szata barwna.
Błąd lekarski?
Nie bardzo wierzę , że coś nie działa bo to taki organizm....
Multicooker: Philipsa czy Redmonda?
Ja nie mam i jakoś żyję ☺
Gorące smaki lata - konkurs z marką…
U mnie są tylko stalowe garnki, a patelni nie używam wcale...