Wywiad z autorką bloga modowego all-ab0ut-me

20 stycznia 2015, dodał: Karolina

Artykuł zewnętrzny

Jest jedną z tych osób, których zasadą jest, by torebka pasowała kolorystycznie do butów bądź przynajmniej do jednej z założonych rzeczy. Uważa, że buty dopełniają cały zestaw, będąc wisienką na outfitowym torcie. Poznajcie Paulinę – autorkę bloga all-ab0ut-me.blogspot.com

Kiedy i dlaczego podjęłaś decyzję o założeniu bloga? Była to decyzja spontaniczna czy bardziej przemyślana?

Bloga założyłam w styczniu 2012r (niedawno obchodził swoje 3 urodziny). Wszystko zaczęło się tak naprawdę od bloga Kasi Tusk. Po raz kolejny przeglądałam go i stwierdziłam, że zawsze interesowałam się modą (szycie, projektowanie, doradzanie innym w kwestii ubioru), lubiłam fotografię, więc dlaczego i ja nie miałabym spróbować? Co prawda była to decyzja jak najbardziej przemyślana, ale długo się wahałam. Nie wiedziałam po prostu, jak na to wszystko zareaguje rodzina, narzeczony i znajomi. Poza tym nie byłam pewna, czy w ogóle będzie czytany. Ale jeśli bym nie spróbowała, to nigdy bym się nie przekonała. Rodzicom i narzeczonemu o blogu powiedziałam dopiero po jakimś czasie. Początkowo nie byli zachwyceni, ale teraz mnie wspierają.

Umieszczasz na swoim blogu wiele różnorodnych stylizacji – od eleganckich po sportowe. Jak rozwijał się Twój styl? Uważasz, że odnalazłaś w modzie to, co odzwierciedla Twoją osobowość?

To prawda. Chociaż jestem osobą spokojną i lubię mieć wszystko uporządkowane, to w modzie nie lubię stałości. Lubię się nią bawić, dzięki czemu mój styl nadal się rozwija. Nie zawsze spotyka się to z przychylnymi opiniami, ale lubię eksperymentować. Co prawda mam swoje zasady i ich się trzymam, jak np. proste połączenia, kolory, łączenie tańszych rzeczy z droższymi, ubieranie tego, co mi się podoba, a nie tego, co akurat jest modne, no i buty jako dopełnienie zestawu. Poza tym jedno jest pewne – mój perfekcjonizm za każdym razem objawia się w stylizacjach – wszystko musi być dopięte na ostatni guzik, np. kolor paznokci pasujący do elementu stroju czy koloru ust. Nie wiem, czy ktoś tak bardzo zwraca uwagę na szczegóły jak ja ;)

Widać, że jesteś osobą, która nie boi się eksperymentować z modą. Czy spotykasz się z krytyką swoich stylizacji?

Tak jak pisałam wyżej, moje eksperymenty nie zawsze spotykają się z przychylnymi opiniami. Trudno – nie wszystkim da się dogodzić. Jednak zauważyłam, że większość negatywnych opinii dostaję od osób z mojego najbliższego otoczenia. Osoby te myślą, że są w Internecie anonimowe, ale mylą się. Tak naprawdę wiem kto to jest i jakoś mnie to nie dziwi. Nie powiem, na początku takie opinie trochę mnie dotykały, jednak teraz dzięki nim jestem silniejsza. Ktoś, kto nigdy nie wyszedł poza jakiś schemat, zawsze będzie krytykował innych (dotyczy to nie tylko mody, ale także innych sfer życiowych). Co innego konstruktywna krytyka, wyrażona w inteligentny sposób. Niestety, w dzisiejszych czasach jest o nią coraz trudniej.

Skąd czerpiesz inspiracje do kolejnych stylizacji?

Okładki czasopism, Internet, ulica, stare zdjęcia rodziców, jakiś program w TV – tak naprawdę wszystko jest dla mnie inspiracją. Ale nie podążam ślepo za trendami i nie ubieram czegoś, co nie pasuje do mojej figury, a co ważniejsze do mojego charakteru.

Czy istnieje osoba, której styl uważasz za godny naśladowania? Inspirują Cię jakieś osoby ze świata mody czy show biznesu?

Od każdego można się czegoś nauczyć, niezależnie od tego czy będzie to gwiazda czy osoba spotkana na ulicy. Natomiast jeśli chodzi o gwiazdy, to z tych rodzimych podoba mi się styl Małgorzaty Kożuchowskiej, Małgorzaty Sochy, Justyny Steczkowskiej czy Joanny Baar. Z zagranicznych to Sarah Jessica Parker, Rita Ora i Gwen Stefani oraz Pharrell Williams.

Jaka jest Twoja ulubiona stylizacja?

Nie ma takiej. Jestem zodiakalną Wagą, więc ciężko byłoby mi wybrać tę jedną.

Publikujesz na blogu bardzo profesjonalne zdjęcia. Masz swojego osobistego fotografa?

Dziękuję. W większości zdjęcia robi mi mój narzeczony oraz ja. Jakiś czas temu zainwestowaliśmy w aparat z dobrym obiektywem i zewnętrzną lampą błyskową, więc ja ustawiam odpowiednie parametry, a mój luby cyka fotki (nie bardzo to lubi, ale chyba nie ma wyjścia) ;)