Weekend dla zdrowia i urody

Weekend dla zdrowia i urody w Hotelu New Skanpol

Dlaczego warto wyskoczyć na weekend do Kołobrzegu?

Ponieważ tutejszy mikroklimat sprawi, że każdy romantyczny spacer brzegiem morza przy zachodzie słońca będzie jednocześnie zabiegiem fizjoterapeutycznym wpływającym na nasze zdrowie, szczególnie na górne drogi oddechowe. Morski aerozol bogaty w jod i sole mineralne w sposób naturalny odczula i hartuje podczas beztroskich zabaw na plaży, dlatego pobyt u nas polecamy szczególnie rodzinom z dziećmi. Słoneczne plaże i morskie powietrze pozwolą wypocząć Dużym i Małym. Doskonałym uzupełnieniem talassoterapii (leczenia klimatem) może być seria zabiegów z wykorzystaniem bogactw naturalnych czyli solanki i borowiny. Z medycznego punktu widzenia najbardziej wskazany jest pobyt 3-tygodniowy ale nawet weekend pozwoli się odprężyć i wypocząć. Jeśli jesteś pracusiem, który może wyrwać się tylko na dwa dni (niekoniecznie sobotę i niedzielę) polecamy Ci nasz Hotel położony w samym centrum miasta. Nie musisz tracić czasu na szukanie go, ponieważ jego masywną sylwetkę widać zaraz po wyjściu z Dworca PKP. Jeśli przyjedziesz do nas autem będziesz mógł je bezpiecznie zaparkować na strzeżonym parkingu po drugiej stronie ulicy, ewentualnie na niestrzeżonych miejscach postojowych vis-a-vis wejścia głównego. Rezerwując pokój od strony południowej będziesz widzieć z jego okien dach własnego samochodu oraz stary buk, który od 200 lat rośnie w parku przed naszym hotelem. Po rozpakowaniu walizek warto udać się na obiad, bo New Skanpol słynie z doskonałego menu. W tym sezonie Szef Kuchni poleca medaliony z polędwicy wołowej na ziemniaczkach rosti z bakłażanem i borowikami w otoczeniu sosu barbecue. Na deser proponujemy smażone lody w sosie waniliowo–truskawkowym i znakomitą kawę. W ten sposób rozpoczyna się popołudnie, najlepszy czas na plażowanie, bo woda w Bałtyku zdążyła się ogrzać a słońce nie jest tak palące jak rano.  Dojście z hotelu nad morze trwa najwyżej 15 minut z czego większą część zajmuje spacer przez nadmorski park. Na gorącym piasku możemy wygrzewać się do wieczora, bez obawy, że przepadnie nam kolacja. Kolacyjny bufet trwa do godz.20 a restauracja jest czynna do godz.22. Wieczorem można mile spędzić czas w Barze Jensen, albo wyskoczyć do Night Clubu Underground, który w sezonie letnim codziennie zamienia się w tętniącą życiem dyskotekę. Następnego dnia po śniadaniu warto wybrać się na miasto. W odległości 5 minut drogi spacerkiem znajduje się ulica Gierczak – atrakcja dla wszystkich odwiedzających Kołobrzeg. Przy tej ulicy znajduje się Muzeum Oręża Polskiego, posiadające w swych zbiorach między innymi legendarną maszynę szyfrującą ENIGMĘ. Tu stoi również Ratusz z Galerią Sztuki oraz Miejskim Ośrodkiem Kultury. W okresie letnim przed Ratuszem odbywa się wiele imprez takich jak parady, koncerty, występy grup tanecznych i inne. Po zwiedzaniu można udać się na zakupy do licznych butików nie martwiąc się zmęczeniem, bo przecież powrót do hotelu zajmie tylko chwilkę. Jeśli od noszenia toreb z zakupami bolą nas plecy, albo złamał nam się paznokieć w przymierzalni, ratunek jak zawsze czeka w hotelu. Zaraz po powrocie wystarczy umówić się w Wellness Center na masaż, manicure albo inny z ponad 60 oferowanych zabiegów aby wrócić do formy i po południu zaprezentować na plaży doskonale wypielęgnowane ciało. I znów przed nami kilka godzin relaksu na gorącym, białym piasku, który podczas leżenia rozgrzewa nasze stawy i kości a podczas chodzenia masuje stopy. Leżymy i pozornie nic nie robimy, ale każdy oddech to inhalacja morskim aerozolem, przenikającym najdalsze zakamarki naszych płuc, a każdy promień słońca na skórze to kolejna porcja witaminy D dla organizmu.  Obowiązkowo trzeba popluskać się w morzu, bo to również rodzaj skutecznej terapii  znanej od ponad 200 lat. W 1804 ukazała się w Berlinie książka pt. „Über das Meerbad bei Colberg und die beste und wohlfeilste Art sich desselben mit Nutzen zu bedienen“ w której niejaki H.H. von Held opisał, jak morskie kąpiele wyleczyły go z depresji. Należy tu dodać, że mają one o wiele szersze spektrum działania min. wspaniale zwalczają cellullit (którego Held prawdopodobnie nie posiadał i tylko dlatego o nim nie napisał). Po plażowaniu należy wziąć w hotelu prysznic, żeby spłukać ze skóry sól (zasolenie Bałtyku wynosi na polskim wybrzeżu ok 5 promili) i natrzeć skórę balsamem. Tak odświeżeni możemy spróbować szczęścia w salonie gier „Poker“ (również na terenie Hotelu), albo spędzić miły wieczór w barze Jensen. W dniu wyjazdu zaraz po śniadaniu dobrze jest wyjść na ostatni spacer nad morze. Przy okazji można poszukać burszytnu, który w ostatnich latach robi prawdziwą furorę, o czym świadczy choćby burszytnowa seria torebek firmy Batycki. Bursztyn był w różnych okresach mniej lub bardziej popularny, jednak bez wątpienia moda na bursztyn należy do najtrwalszych, bo nie  przemija od tysięcy lat. W bursztyn stroiły się starożytne Germanki, Słowianki, Greczynki i Rzymianki. Przyczyną jest być może fakt, że ozdoby z burszytnu są nie tylko piękne, ale mają również lecznicze właściwości, zwłaszcza noszone bezpośrednio na skórze. Jeśli uda nam się znaleźć grudę o wadze 200 gram to może się okazać, że zwróciły nam się koszty urlopu. Jeśli znajdziemy tylko wodorosty i musztelki to i tak opłaciło nam się spędzić czas nad morzem, bo była to inwestycja w zdrowie, które jest przecież bezcenne.