Warzywne leczo pikantne
Leczo to chyba najpopularniejsze danie jednogarnkowe. Wywodzi się z kuchni węgierskiej, która słynie z dań na bazie papryki i pomidorów – podobno tamtejsi szefowie kuchni znają około 100 odmian samej papryki, a pomidorów jeszcze więcej! To proste i sycące danie, które sprawdza się nie tylko zimą, ale oczywiście też latem, gdy mamy sezon na cukinię. Do tego dania nadaje się również cukinia mrożona.
Miłośników pikantnych dań zapraszam do skosztowania jednej z bardziej wyrazistych wariacji – dla odważnych ;)
Składniki:
- 1 kg cukinii (zielona i żółta),
- 100 g selera,
- 170 g marchewki,
- 3 papryczki chili,
- 2 ziarenka ziela angielskiego,
- kilka ziaren czarnego pieprzu,
- 3 ząbki czosnku,
- 200 g kiełbasy z piersi kurczaka,
- 500 g pikantnego przecieru pomidorowego,
- pół łyżeczki sosu ghost pepper,
- łyżeczka słodkiej papryki w proszku,
- łyżka sosu sojowego,
- łyżka suszonej bazylii,
- olej do smażenia,
- opcjonalnie 30-40 g kłącza imbiru.
Przygotowanie:
Cukinię i cebulę pokroić w kostkę, czosnek w ćwiartki. Twarde warzywa – marchewkę i selera – pokroić drobniej, na przykład w cienkie słupki. Papryczki chili posiekać na cienkie plasterki. Do garnka wrzucić cukinię, seler, marchewkę, chili, pieprz i ziele angielskie. Gotować pod przykryciem na wolnym ogniu, podlewając niewielką ilością wody (1/3 szklanki).
Cebulę podsmażyć na oleju. Gdy zacznie się szklić, dorzucić pokrojoną na plasterki drobiową kiełbasę. Trzymać na ogniu mieszając, aż kiełbasa będzie ładnie usmażona. Razem z kiełbasą na patelnię można wrzucić również pokrojony w cienkie słupki imbir. Nie jest to składnik typowy dla leczo, ale jeśli ktoś lubi wyrazisty, rozgrzewający smak, będzie ciekawym dodatkiem.
Gdy gotujące się warzywa zmiękną, dodajemy do garnka przecier pomidorowy, cebulę z kiełbasą, sos sojowy, suszoną bazylię, słodką paprykę i ostry sos ghost pepper. Gotujemy jeszcze przez chwilę. Całość gotuje się około 30 minut. Można ewentualnie doprawić majerankiem lub bazylią. Jeśli potrawa jest za ostra, można zjeść lekko schłodzoną.
Wolicie łagodną wersję leczo czy z nutką pikanterii?