Taniec uliczny na rurze – jak reagują przechodnie?

4 lipca 2013, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

 

 

Na ulicach wielkich miast w USA, Kolumbii i Australii, a co ciekawsze także i w Polsce pojawiło się nowe zjawisko – street pole dance! Skoro chłopcy wymyślili sobie Le Parkour czy deskorolkę to dlaczego dziewczyny miałyby być gorsze i nie wymyślić sobie czegoś równie pasjonującego?

Sztuka, a może sport? Taniec na rurze wychodzi w miasto. Pole dance staje się bardzo modny. Już dawno przestał być kojarzony wyłącznie z tańcem erotycznym. Jednak wciąż wywołuje gorące emocje. To dostarcza nam wiele uciechy i zabawy – mówi tancerka i instruktorka intrygującej dyscypliny. Podobnie jak tańczymy na rurze w szkole, możemy tańczyć na znakach drogowych i węższych latarniach – mówi Marta Majchrzak.
Instruktorka tańca na rurze podkreśla, że ta dyscyplina to nie striptiz. Z takim stereotypem walczymy cały czas. Oczywiście, tańcząc możesz ściągnąć z siebie jakiś fragment garderoby, ale to co robimy to gimnastyka. To sposób na wzmacnianie i kształtowanie własnego ciała.
Na zajęciach pole dance zmysłowość i erotyzm są jednak obecne i wykorzystywane. Wszystko po to, by odróżnić się od zwykłego fitness.
Pole Dance zawiera w sobie wiele elementów z baletu, akrobatyki, gimnastyki, fitness i wymaga od ćwiczącego sporego wysiłku fizycznego oraz elastyczności. Coraz częściej postrzegany jest jako forma sztuki. Taniec na rurze występuje również w formie ćwiczeń fizycznych prowadzonych przez instruktorów w klubach fitness.
W wielu miejscach dziewczyny organizują uliczne przedstawienie. Rosnąca popularność tańca na rurze spowodowała, że część pole-dancerek dostrzegła jaki potencjał kryje w sobie ulica. Wszędzie wokół jak okiem nie sięgnąć przedmioty rurkopodobne – słupy, znaki drogowe czy nawet rusztowania – kuszą do robienia piruetów, więc dlaczegóż by w końcu nie spróbować z nich skorzystać? Ludzie zaciekawieni na chwilkę przystają aby podziwiać uliczne akrobacje.
To, czego do tej pory uczyły się na kursach lub w domowym zaciszu postanowiły wypróbować na ulicy. Niektóre co odważniejsze umawiają się na nawet na rurkowe „pojedynki”!
Pomysł na tyle spodobał się Michelle Shimmy, australijskiej instruktorce, która startowała w eliminacjach do zeszłorocznych mistrzostw International Pole Championship, że zaczęła organizować comiesięczne zawody w ulicznym pole dance – Guerrilla Street Pole Dance Competition.
Dziewczyny o street pole dance mówią „damski parkour”. Moda na uliczny taniec powstała w USA i Australii, właśnie dociera do polskich miast. Warto zaznaczyć, że taniec na rurze to nie tylko ćwiczenia dla kobiet. Coraz częściej uczą się go także mężczyźni i odnoszą sukcesy na międzynarodowych zawodach w pole dance. Co ciekawe, inne znane tancerki również nie stronią od nowinek, uważając ćwiczenia na ulicy za świetne urozmaicenie treningu. „Jest w tym wiele zabawy, a także okazja, żeby się trochę powygłupiać i popisać swoimi umiejętnościami” – stwierdziła Amber Ray.
Skoro street pole dance zjednuje sobie coraz więcej zwolenniczek, to pozostaje tylko mieć nadzieję, że dziewczyny będą ostrożne i nie zrobią sobie przy okazji jakiejś krzywdy. A jak wam podoba się pomysł używania słupów i znaków drogowych do tańczenia?
 
Materiały:
www.polskieradio.pl, www.wiadomosci.wp.pl, www.turborotfl.com, www.mmwarszawa.pl, www.narurze.pl

zobacz również:

  1. Erotic Dance Aerobic – nowa forma aktywności
  2. Co nam daje zmysłowy taniec brzucha czyli belly dance?
  3. Shakti Dance, czyli joga tańca
  4. Rodzaje aerobiku – opis i filmiki
  5. Taniec na rurze nowa dyscyplina sportu?



FORUM - bieżące dyskusje

zabawa - odpowiedz tytułem piosenki…
"Wszystko czego dziś chcę" Kiedy masz gorszy dzień...
Outlet - Promocje
Jak byłam tam na zakupach to sporo rzeczy było marnej jakości, w końcu wybrałam...
Jaki odkurzacz
Ja sprzątam tylko mopem, nie mam już dywanów więc odkurzacz stał się zbędny...
Sprawdzone sposoby na dziecięce dol…
Dokładnie. Nie zabierać dzieci do sklepów, przychodni jak nie potrzeba. Nieraz widzę...