Żylak to nic innego jak nadmierne rozszerzenie żyły będące bezpośrednią konsekwencją jej niewydolności (czasem są określane jako przewlekła niewydolność żylna). Schorzenie to dotyka znaczną część społeczeństwa, zwłaszcza kobiet (również młodych) i charakteryzuje je uciążliwe leczenie, skłonność do nawrotów i co najważniejsze – możliwość zmniejszenia ryzyka ich wystąpienia przez odpowiednią profilaktykę!
Ryzyko wystąpienia przewlekłej niewydolności żylnej zwiększają przede wszystkim:
- podwyższona masa ciała. Otyłość, a co za tym idzie nadmiar tkanki tłuszczowej prowadzi do zwiększonego ciśnienia w jamach ciała (między innymi w jamie brzusznej), czego konsekwencją jest utrudniony odpływ krwi z żył kończyn dolnych, uszkodzenie ich ścian, rozszerzenie naczynia oraz nieprawidłowe funkcjonowanie zastawek żylnych. Warto kontrolować swoje BMI! Można to robić poprzez szereg internetowych kalkulatorów.
- nieprawidłowa dieta. Mała ilość błonnika sprzyja zaparciom, spożywanie dużych ilości soli i potraw z sodem powodują zatrzymanie wody w organizmie, picie kawy i alkoholu, używanie ostrych przypraw czy palenie papierosów niekorzystnie wpływają na pracę żył.
- przyjmowanie tabletek antykoncepcyjnych z estrogenami
- noszenie obcisłych ubrań, skarpetek i butów na wysokim obcasie
- siedzący tryb życia i mała aktywność fizyczna. Pracujące mięśnie napędzają pompę tłoczącą krew do serca, krążenie żylne jest bardziej wydolne i sprawne.
- gorące kąpiele, nadmierna ekspozycja na słońce, opalanie w solarium. Przy skłonnościach do żylaków bądź ich pierwszych objawach należy je zredukować do minimum. Polecane są zimne prysznice kończyn dolnych i masaże.
- ciąża. Wówczas zwiększa się poziom hormonów powodujących rozszerzenie ścian naczyń żylnych.
- wiek
- czynniki genetyczne
Nie dajmy się tej podstępnej chorobie! Dbajmy o prawidłową masę ciała; dużo ćwiczmy; jeśli prowadzimy siedzący tryb życia powinniśmy co jakiś czas gimnastykować się, rozprostowywać nogi bądź wykonywać podstawowy zestaw prostych ćwiczeń.
; używajmy mało soli; ograniczmy palenie papierosów, picie alkoholu,kawy, spożywanie ostrych przypraw; wprowadżmy do swojej diety duże ilości błonnika (najlepszy będzie ten znajdujący się w pełnoziarnistym pieczywie bądź w owocach); unikajmy opalania, gorących kąpieli, sauny i solarium; pijmy dużo wody; odpoczywajmy z nogami podniesionymi powyżej poziom ciała; pozbądźmy się ściskających nas podkolanówek, skarpetek czy obuwia; zaopatrzmy się w pończochy bądź rajstopy uciskowe o odpowiedniej klasie ucisku (można je zakupić w sklepach ze sprzętem rehabilitacyjnym); w aptece kupmy preparaty z diosminą (flawonoidem roślinnym poprawiającym napięcie i stan ścian żył, obecnym w tabletkach w postaci zmikronizowanej, np. preparat Diosminex.
Ostatnio pojawił się na rynku lek zawierający najwyższą możliwą dawkę tego bioflawonoidu, a więc 1000mg), rutyną uszczelniającą naczynia; pijmy herbatki z wyciągami roślinnymi o działaniu przeciwzakrzepowym i przeciwzapalnym (rumianek, borówka, rdest, kasztanowiec); używajmy maści i żeli do wcierania (np. preparat Lioton z heparyną czy żele z escyną).
Nie należy lekceważyć jakichkolwiek objawów świadczących o rozwijającej się chorobie żylakowej. Takie obserwacje jak poszerzone żyły powierzchniowe, zaczerwieniona i ciepła skóra na pewnym obszarze łydki, uczucie drętwienia, bólu, sztywności łydki powinny być dla nas sygnałem, że należy wybrać się do lekarza.
Zadbajmy o siebie i swoje łydki! Nie wstydźmy się chodzić w krótkich sukienkach w parne letnie dni w obawie przed występującymi żylakami.
Zobacz również:
Usuwanie żylaków bez operacji
Jak zapobiegać żylakom?
Pomoc dla spuchniętych nóg
Zdrowe nogi bez żylaków