Któż nie lubi dostawać prezentów? Z pewnością każdy lubi miłe niespodzianki choćby w postaci zaskakującego, czułego słówka. Do otrzymywania prezentów – tych maleńkich jak też wielce kosztownych – stworzone są… kobiety…
Polka tradycjonalistka?
Wszystkie kobiety na całym świecie, niezależnie od rasy, kultury, wyglądu czy wyznawanych wartości z uśmiechem na twarzy otwierają małe, skrupulatnie zamknięte pudełeczka. Chociaż Polki nie uchodzą za nazbyt awangardowe kobiety na świecie (wiekszość z nas to zabiegane studentki, zapracowane matki i żony), to jednak każdej z nas przyda się gest, który od czasu do czasu przypomni, że ktoś nas docenia. To właśnie jest bardzo ważną rolą prezentów. Polki sa tradycjonalistkami i w większości cieszą się z małych upominków.
Jak jednak wybrać właściwy prezent dla kobiety? Cóż, myślę, że każdy z panów cierpi na podobny dylemat. Jest też w tym trochę naszej, kobiecej winy. Niestety jest grono kobiet, które zawsze narzekają na prezenty, jakie otrzymały. Czasami zdarza się tak, że ich szafy dosłownie pękają w szwach od nietrafionych prezentów. A że dużo się o tym mówi, to trudno się dziwić, że panowie bardzo często wpadają w panikę nie wiedząc, jaki prezent można kupić dla swojej kobietki.
Oto podręczna lista, może będzie komuś przydatna:
1.Słodycze. Jak wszystkie dziewczyny czy kobiety, uwielbiamy czekoladki (szczególnie wielosmakowe), których zjedzenie (każdej kolejnej) staje się zagadkową przyjemnością. Jednakże przyjemnie, ale tylko jako dodatek. Słodycze są normalną częścią diety normalnej kobiety. Ładnie opakowane słodycze są po prostu ładnie opakowaną, normalną częścią diety normalnej kobiety. Spróbujcie ładnie opakować kanapkę z serem – równie fajny prezent…
2. Kwiaty. Niektóre kobiety mówią, że nie lubią dostawać kwiatów, bo to się nie przydaje, zajmuje miejsce, szybko więdnie i trzeba wyrzucać. Kłamią. Każda kobieta lubi dostawać kwiaty. Sęk w tym, że kwiaty powinny symbolizować coś więcej niż „nie mam pomysłu na prezent” albo „na tę okazję zwykle daje się kwiaty”. Kwiaty są fajnym prezentem, gdy towarzyszą wyznaniu miłości lub gdy są zerwane własnoręcznie. Albo gdy są tylko dodatkiem do prezentu właściwego. Niby najbardziej romantyczne są róże. Wystarczy nawet jedna długa, krwiście czerwona róża, a z pewnością rozpali ona iskierke w sercu każdej dziewczyny (pod warunkiem, że palec oblubienicy nie trafi na kolec). Innym, pięknym wykorzystaniem kwiatów jest obsypanie prezentu lub drogi do prezentu płatkami róż.
3. Perfumy. Każda kobieta uwielbia otulać się wonią pięknego zapachu. Zdecydowanie trafnym podarunkiem są perfumy. Odpowiednia, wyrafinowana nuta, potrafi uderzyć w gust niemalże każdej polskiej kobiety lub dziewczyny. To wspaniały, nieco kosztowniejszy prezent, ale warty spędzenia nawet połowy dnia na znalezienie tego wymarzonego zapachu. Wybór jest o tyle prostszy dla mężczyzny, bowiem to właśnie jemu zapach kobiety ma sprawiać przyjemność.
Słodkości, kwiaty czy perfumy może podarować każdy. Są jednak pewne drobiazgi, które dotyczą strefy intymnej – tę zaś poruszyć może tylko wymarzony mężczyzna.
5. Prezenty praktyczne. W roli żony i matki kobieta ceni sobie praktyczne prezenty, po prostu coś, co przyda się jej w kuchni czy w ogóle w domu. Wtedy przy każdym użyciu podarunku będzie mogła pomyśleć o – docenianej przez Polki – zaradności i pomysłowości mężczyzny. Każdy kochający mężczyzna sam będzie wiedział czego jego żona potrzebuje najbardziej. Oczywiście mowa nie o kolejnym żelazku, czy prostownicy do włosów. Takie prezenty nie są fajne.
6. Błachostki, śmiesznostki. Są chyba najniżej w hierarchii prezentów. To wszelkie obrazki, w których za szybką jest napis „zbić w razie potrzeby”, T-shirty z zabawnym tekstem, piesek USB, małe książeczki o tytułach „dla najlepszej mamy/dziewczyny/córki” itp. itd. Przecież to jest fajne i śmieszne tylko w momencie pierwszego zobaczenia tego na oczy. Już sekundę później staje się zupełnie zbędną, kurzącą się duperelą, którą na dodatek wymyślił ktoś inny, a nie darczyńca. Pluszaki, kubki, plakaty, wiem, że są ludzie, którzy lubią takie podarunki. Ja nie lubię, chyba, że mowa o pięknej filiżance do kawy… Inaczej, wala się to po mieszkaniu, nie ma żadnego zastosowania i, co najgorsze, jest zbyt ładne, żeby to po prostu spalić w kominku, podrzeć albo roztrzaskać o podłogę.
7. Prezenty wykonane własnoręcznie. Rozumiem, że poeta może komuś zrobić prezent w postaci wiersza – albo muzyk może komuś napisać piosenkę. Ale jeśli dostaję od kogoś rzeźbę słonika, którą sam zrobił podczas warsztatów rzeźbiarskich na koloniach, to co zrobić z tym słonikiem? Nawet na allegro ma wartość ujemną. Takie prezenty można jedynie pokochać, jeśli są zrobione przez dziecko.
8. Biżuteria. Fajny, ba świetny prezent. Właściwie zawsze trafiony, pod warunkiem, że jest to prawdziwa biżuteria. Podarowanie komuś sztucznego złota lub sztucznego kamienia jest hm.. trochę jak poinformowanie go, że nie zasługuje na prawdziwy. Lepiej kupić cieniutki, tani, ale prawdziwy łańcuszek ze srebra – niż wielki, sztuczny brylant. Z biżuterią jest o tyle ciekawie, że nawet, jeśli kupi się coś niepasującego do danej kobiety, to ona i tak będzie z przyjemnością to trzymała w swojej szkatułce. :) W przypadku takich upominków najbezpieczniej jest zabrać kobietę ze sobą, by sama sobie wybrała to, co będzie jej pasować.
9. Prezent zorganizowany, czyli wycieczka, kino, kolacja, wizyta w SPA, skok na bungee. Kobiety uwielbiają takie prezenty, pod warunkiem, że sama by ich sobie nie „kupiła”. Skok na bungee dany w prezencie nie jest fajny, jeśli kobieta sama planowała go wykupić miesiąc później. Co innego, jeśli marzy o skoku na bungee ale wmawia sobie, że to bez sensu, pieniądze wyrzucone w błoto i nie znajdzie na to czasu. Wtedy to juz fajny prezent. Sęk w tym, żeby dawać kobiecie prezent, o którym marzy – a nie ten, którego potrzebuje. Podobnie z kolacją. Zaproszenie kobiety do kawiarni, jeśli chodzi tam raz w miesiącu, jest głupotą. Zaproszenie jej do Mariotta, bo kiedyś powiedziała, że fajnie by tam było zjeść kolację – to już fajna sprawa.
10. Zwierzę. Straszny pomysł. Zwierzę to nie zabawka. Nawet, jeśli ktoś marzy o piesku, kotku czy śwince morskiej, nikt nie ma prawa podejmować tej decyzji za przyszłego właściciela. Są różne powody, dla których ktoś tego zwierzaka nie ma. Brak czasu, brak przekonania, brak pieniędzy i każdy z tych powodów jest wystarczającym powodem, by zwierzęcia nie miał. Chyba, że zapadła już decyzja i brak tylko planu wykonawczego.
11. Inne. Prezenty takie jak ubrania, książki oraz kosmetyki również są na miejscu. Musisz jedynie wiedzieć, co nosi, co lubi lub czego używa Twoja wybranka. Kobiety doceniają starania mężczyzn w tym zakresie. Jednak panowie bardzo często zapominają o gustach swoich wybranek i kupują po prostu to, co im się podoba.
12. Słowa. Przy braku środków finansowych – zawsze jest rozwiązanie. Wszystkie kobiety na całym świecie dziękują za najwspanialsze prezenty jakie mogą dostać od życia – miłość, dobroć i najpiękniejsze słowa: Kocham Cię.
Co mówią raporty?
Kupowanie to najprostsza sprawa, najtrudniej jest wybrać ten właściwy prezent. Jeśli kupujesz prezent kobiecie, warto rzucić okiem na wyniki najnowszego raportu serwisu Chce.to „Jakie prezenty sprawiają kobietom najwięcej radości„.
Ankietowane przedstawicielki płci pięknej wskazują najczęściej na książki, muzykę lub film (21%), ale równie pożądane są komputery oraz elektronika – 19% oraz kosmetyki i perfumy (17%). Ostrożnie natomiast należy podchodzić do kupowania kobietom ubrań, biżuterii czy praktycznych rzeczy do domu. Tutaj znacznie trudniej trafić w gusta naszych dam (a pewnie także i w rozmiary) i zamiast ryzykować, lepiej wcześniej upewnić się, czy nasza niespodzianka nie trafi na strych. O słodyczach jako gwiazdkowym prezencie, według uczestniczek ankiety, nawet nie myślcie drodzy panowie! Co istotne, 70% kobiet biorących udział w sondażu woli dostać kilka mniejszych prezentów niż jeden duży. Jak sugeruje autor raportu, Marek Małachowski, osoby, które chciałyby wspólnie kupić jeden duży prezent, powinny ten pomysł dwa razy przemyśleć. Jeśli się kupuje kilka prezentów, zawsze jest większa szansa, że trafi się na taki, który sprawi paniom radość.
Jeśli jednak prezent już został kupiony i okaże się nietrafiony, aż 93% naszych dam uda zadowolenie i z uroczym uśmiechem na twarzy podziękuje. Tylko 7% zadeklarowało, że podzieli się swoimi prawdziwymi odczuciami z darczyńcą. Potem większość z nich (66%) wciśnie niechciany przedmiot w jakiś zakamarek i szybko o nim zapomni albo przy najbliższej okazji odda komuś innemu (26%), a chyba nie o to chodzi w tej tradycji. Zaradni panowie pewnie od razu pomyślą, że nietrafiony prezent można przecież oddać do sklepu lub odsprzedać i przynajmniej gotówka wróci do kieszeni. Jednakże na taki pomysł wpada zaledwie 7% ankietowanych pań (6% chce odsprzedać, a 1% oddać), a 1% po prostu nietrafione prezenty wyrzuca.
Trafione prezenty to domena osób najbliższych dla naszych kobiet – 75% (rodziców, męża, narzeczonego, chłopaka), rzadziej znajomych (14%), czyli osób, które dobrze je znają. Najgorsze prezenty ankietowane panie otrzymały dotychczas od dalszej rodziny (39%) oraz znajomych (29%).
W sklepach roi się od prezentowych torebek, tymczasem tylko 16% ankietowanych kobiet preferuje takie opakowanie. Estetyczne zapakowanie prezentu jest niezmiernie ważne. Kontakt z opakowaniem buduje już pierwsze emocje i tworzy nastrój przed poznaniem prezentu. Dlatego warto zadbać, aby prezent wyglądał jak najładniej – tłumaczy Marek Małachowski. Z sondażu wynika, że kobiety najbardziej lubią dostawać prezenty w pudełkach (45%) lub owinięte w papier (39%).
Jak widać, sprawa wyboru, a także dawania prezentów kobietom to nie takie łatwe zadanie.
*Raport „Jakie prezenty sprawiają kobietom najwięcej radości” został opracowany na podstawie ankiety przeprowadzonej wśród 1440 kobiet (39% z nich do 18 roku życia, 61% w wieku 19+) będących użytkownikami serwisu Chce.to, który umożliwia internautom tworzenie spisów rzeczy, jakie chcą mieć. Przedstawiciele serwisu zdecydowali się zbadać tylko preferencje kobiet, ponieważ stanowią one ponad 73% użytkowników Chce.to.
pieniądze wyrzucone w błoto i nie znajdzie na to czasu. Wtedy to juz fajny prezent. Sęk w tym, żeby dawać kobiecie prezent, o którym marzy – a nie ten, którego potrzebuje. Podobnie z kolacją. Zaproszenie kobiety do kawiarni, jeśli chodzi tam raz w miesiącu, jest głupotą. Zaproszenie jej do Mariotta, bo kiedyś powiedziała, że fajnie by tam było zjeść kolację – to już fajna sprawa.
