„Jak się wygrywa wojny? Alleluja i do tyłu” – recenzja

dodał: Iwona Marczewska
„Jak się wygrywa wojny?” – pod tak wojowniczym tytułem RTCK wydało niedawno kolejną książkę wnoszącą szereg inspiracji do życia współczesnego chrześcijanina. Tym razem jest to nawoływanie do zwyciężania w naszych codziennych drobnych potyczkach i wielkich życiowych walkach. Choć każdy z nas mierzy się z takimi trudnościami i wielu uważa, że naszą prywatną armię „zasilają” w dużej mierze słabości, niepewność, brak wiary, liczne niedoskonałości i mnóstwo innych cech prowadzących do przegranej, Marcin Jakimowicz udowadnia, że zwycięstwo jest na wyciągnięcie ręki.
Sięgając po tę książkę możemy mieć wrażenie, że brzmi to zbyt
Książkę czyta się z dużym zainteresowaniem. Ważniejsze myśli są wyszczególnione na osobnych stronach, co pozwala głębiej się nad nimi zastanowić, przepracować je w pewien sposób. Autor przemawia (jest to zapis z konferencji) z niezwykłą energią, co naprawdę da się odczuć czytając. Nie brakuje mu też poczucia humoru, co czyni książkę lekką lekturą doskonałą dla każdego. Kupując ją warto wybrać wersję z dodatkiem, jakim jest „Tygodnik zmian”. To naprawdę cudowne narzędzie wprowadzania zmian w swoje życie. Bardzo uniwersalne, łatwe w zastosowaniu, opracowane przez doświadczonego coacha, Ireneusza Trojana. Z czystym sumieniem polecam.
Wracając do autora… Marcin Jakimowicz jest szczęśliwym mężem i ojcem, ewangelizatorem i dziennikarzem, a także liderem wspólnoty religijnej oraz prezesem fundacji „Wszystko nowe”. W swojej działalności ewangelizacyjnej często czerpie z doświadczenia własnego, a także napotkanych osób, znajomych i nieznajomych, oraz znanych duszpasterzy. Pomaga to dostrzec fenomenalne działanie Boga w życiu wielu ludzi, a także dzielenie się nim, by inspirować, pomagać w zrozumieniu, odkrywaniu i doświadczaniu.
„Jak się wygrywa wojny? Alleluja i do tyłu” – ten bardzo przewrotny podtytuł symbolizuje to, co w książce jest najważniejsze – uznanie swojej słabości, zrobienie kroku w tył, aby z pokorą i akceptacją przyjąć fakt, że jesteśmy tylko ludźmi, a prawdziwa siła, jaką dysponujemy, pochodzi od Niego.
Iwona
Dziękujemy Wydawnictwu za udostępnienie egzemplarza recenzyjnego –
Redakcja