Chrapanie zasłużyło sobie na miano cywilizacyjnej plagi. Co noc spędza sen z powiek osobom śpiącym w towarzystwie chrapiącego. Chrapie nie wybiera, chrapią zarówno kobiety jak i mężczyźni. Występuje u dzieci i wpływa na ich rozwój. Kobiety, które są w ciąży i chrapią często rodzą dzieci z obniżoną masą ciała. Z wiekiem, prawdopodobieństwo pojawienia się chrapania wzrasta. Według różnych danych dotyczyć może około 2 miliardów osób na świecie (szacuje się, że chrapie ok. 8 milionów dorosłych ludzi w Polsce). Znacznie częściej chrapią mężczyźni (70%) niż kobiety, częściej chrapią starsi niż młodzi. Chrapanie uważane jest za objaw wstydliwy, a dla ich współmałżonków jest niejednokrotnie przyczyną przewlekłego niewysypiania się. Szczególnie mocno objaw ten krępuje chrapiące kobiety, gdyż kojarzony jest z cechą męską. Większość chrapiących wydaje tylko irytujące dźwięki, o różnym natężeniu, które na szczęście mogą być przerwane zmianą pozycji ciała (z ułożenia na plecach do leżenia na boku), chrapacze ciężkiego kalibru chrapią jednak zawsze i w każdej pozycji. Niestety, tak jak czasu nie można zatrzymać, tak nie jesteśmy w stanie ustrzec się przed tym chrapliwym zaburzeniem. Problem jest chyba istotny, zważywszy, że w jednym z amerykańskich szpitali pacjent zamordował śpiącego za ścianą człowieka, który notorycznie zakłócał mu sen…
Dlaczego chrapanie jest niezdrowe i niebezpieczne? – oto kilka praktycznych informacji.
Aby dotrzeć do sedna problemu, trzeba najpierw przeanalizować pokrótce fizjologię samego procesu chrapania. Podczas snu, w pozycji leżącej, w jamie ustnej dochodzi do szeregu działań, na które oczywiście nie mamy wpływu. Najpierw cofa się język i otwierają się usta. W następstwie zwęża się kanał nosa i gardła, co utrudnia przedostanie się powietrza do płuc. Podczas tej żmudnej wędrówki, strumień powietrza wiruje, wywołując przy tym charakterystyczny dźwięk, nazywany przez nas chrapaniem. To dlatego niektórzy wcielają się nocą w rolę jelenia na rykowisku. Wszystko byłoby naturalne, gdyby nie fakt, że człowiek nie zwierzę, a jego okres godowy nie trwa cały rok…
Dlaczego chrapanie jest niezdrowe i niebezpieczne? – oto kilka praktycznych informacji.
Aby dotrzeć do sedna problemu, trzeba najpierw przeanalizować pokrótce fizjologię samego procesu chrapania. Podczas snu, w pozycji leżącej, w jamie ustnej dochodzi do szeregu działań, na które oczywiście nie mamy wpływu. Najpierw cofa się język i otwierają się usta. W następstwie zwęża się kanał nosa i gardła, co utrudnia przedostanie się powietrza do płuc. Podczas tej żmudnej wędrówki, strumień powietrza wiruje, wywołując przy tym charakterystyczny dźwięk, nazywany przez nas chrapaniem. To dlatego niektórzy wcielają się nocą w rolę jelenia na rykowisku. Wszystko byłoby naturalne, gdyby nie fakt, że człowiek nie zwierzę, a jego okres godowy nie trwa cały rok…
Akustyka chrapania może dochodzić nawet do 70 decybeli (podobne jak dźwięki wydobywające się z pracującego młota pneumatycznego). Najczęstsze przyczyny chrapania to zaburzenia drożności nosa (przerost małżowin nosowych, polipy nosa, alergia), a także przerost struktur anatomicznych w obrębie gardła środkowego, które prowadzą przez to do jego zwężenia (powiększenie migdałków podniebiennych, języczka, łuków podniebienno językowych i podniebienno-gardłowych, nasady języka). Bardzo ważną przyczyną chrapania jest współistniejąca nadwaga oraz spożywanie niektórych leków (w tym nasennych!) i alkoholu bezpośrednio przed snem. Częstą przyczyną chrapanie jest również astma, w trakcie której dochodzi do zwężenia dróg oddechowych. Większość chrapiących jednak to ludzie zdrowi, którzy swoim chrapaniem jedynie uprzykrzają sen innym.
Chrapanie jest sygnałem, że u śpiącego występuje przeszkoda na drodze przepływającego powietrza. Z medycznego punktu widzenia chrapanie utrudnia odpowiednie dotlenienie organizmu przez co może pogorszyć się stan zdrowia. Rzutuje to także na samopoczuciu chrapiącego, który budząc się często odczuwa zmęczenie, osłabienie a nawet bóle głowy i przygnębienie. Kiedy borykamy się przez dłuższy czas tym zaburzeniem, możemy mieć kłopoty z koncentracją i pamięcią. Spada także wydajność organizmu, w ciągu dnia można odczuwać niepohamowaną senność. Na skutek tej przypadłości mogą wystąpić także choroby układu krążenia m.in. nadciśnienie tętnicze. Dodatkowo chrapanie jest etapem na drodze do rozwoju bezdechów, a ten prowadzi do przejściowego spadku ilości tlenu we krwi (czyli spadek saturacji). Podstawowym objawem obturacyjnego bezdechu sennego jest głośne, nieregularne chrapanie z okresami zatrzymania oddechu. Zwiotczałe mięśnie gardła, podniebienia miękkiego i łuków podniebiennych zapadają się tak głęboko, że w fazie wdechu zamykają dopływ powietrza do płuc. Okresy względnej ciszy odpowiadają wtedy bezdechom, natomiast głośne dźwięki występują w momencie przywrócenia oddychania. Sen osoby z bezdechami sennymi jest z reguły niespokojny i przerwany krótkimi wybudzeniami, których chory może nie być wcale świadomy. Bezdechom sennym mogą towarzyszyć uczucie duszności, kołatanie serca i wzmożone pocenie. Chory niekiedy zrywa się w nocy przestraszony z uczuciem duszenia. W tej sytuacji sen nie przynosi odpoczynku – chory budzi się zmęczony i ma problemy ze wstawaniem. W ciągu dnia pojawia się uczucie zmęczenia, zaburzenia pamięci, koncentracji i uwagi. Przejściowe niedotlenienie organizmu, a w tym serca i mózgu jest bardzo groźne i może powodować liczne choroby, jak choroba wieńcowa, zawał, udar, nadciśnienie tętnicze i wiele innych. Brak snu powoduje także zmniejszenie efektywności pracy, a nawet czasem jej utratę. Może być również sprawcą zaburzeń stanu emocjonalnego – lęku, depresji, drażliwości, a w związku z tym także konfliktów rodzinnych i zawodowych. Na dodatek chrapacze są niewyspani i zmęczeni w ciągu dnia, co stwarza dodatkowe zagrożenia (szacuje się, że około 2% wypadków samochodowych powodowanych jest przez takich właśnie kierowców).
Chrapanie jest sygnałem, że u śpiącego występuje przeszkoda na drodze przepływającego powietrza. Z medycznego punktu widzenia chrapanie utrudnia odpowiednie dotlenienie organizmu przez co może pogorszyć się stan zdrowia. Rzutuje to także na samopoczuciu chrapiącego, który budząc się często odczuwa zmęczenie, osłabienie a nawet bóle głowy i przygnębienie. Kiedy borykamy się przez dłuższy czas tym zaburzeniem, możemy mieć kłopoty z koncentracją i pamięcią. Spada także wydajność organizmu, w ciągu dnia można odczuwać niepohamowaną senność. Na skutek tej przypadłości mogą wystąpić także choroby układu krążenia m.in. nadciśnienie tętnicze. Dodatkowo chrapanie jest etapem na drodze do rozwoju bezdechów, a ten prowadzi do przejściowego spadku ilości tlenu we krwi (czyli spadek saturacji). Podstawowym objawem obturacyjnego bezdechu sennego jest głośne, nieregularne chrapanie z okresami zatrzymania oddechu. Zwiotczałe mięśnie gardła, podniebienia miękkiego i łuków podniebiennych zapadają się tak głęboko, że w fazie wdechu zamykają dopływ powietrza do płuc. Okresy względnej ciszy odpowiadają wtedy bezdechom, natomiast głośne dźwięki występują w momencie przywrócenia oddychania. Sen osoby z bezdechami sennymi jest z reguły niespokojny i przerwany krótkimi wybudzeniami, których chory może nie być wcale świadomy. Bezdechom sennym mogą towarzyszyć uczucie duszności, kołatanie serca i wzmożone pocenie. Chory niekiedy zrywa się w nocy przestraszony z uczuciem duszenia. W tej sytuacji sen nie przynosi odpoczynku – chory budzi się zmęczony i ma problemy ze wstawaniem. W ciągu dnia pojawia się uczucie zmęczenia, zaburzenia pamięci, koncentracji i uwagi. Przejściowe niedotlenienie organizmu, a w tym serca i mózgu jest bardzo groźne i może powodować liczne choroby, jak choroba wieńcowa, zawał, udar, nadciśnienie tętnicze i wiele innych. Brak snu powoduje także zmniejszenie efektywności pracy, a nawet czasem jej utratę. Może być również sprawcą zaburzeń stanu emocjonalnego – lęku, depresji, drażliwości, a w związku z tym także konfliktów rodzinnych i zawodowych. Na dodatek chrapacze są niewyspani i zmęczeni w ciągu dnia, co stwarza dodatkowe zagrożenia (szacuje się, że około 2% wypadków samochodowych powodowanych jest przez takich właśnie kierowców).
Bezdechy, a zwłaszcza chrapanie nie są rzadkie u dzieci. Ocenia się że nawet do 30% dzieci w wieku przedszkolnym chrapie regularnie, a 3-5% ma bezdechy. Zarówno chrapanie jak i bezdechy świadczą o tym, że u dziecka dochodzi do niedotlenienia organizmu. W nocy występuje niedotlenienie wszystkich tkanek i narządów, w tym mózgu. Ogromna liczba prac naukowych potwierdza, że dzieci chrapiące rozwijają się wolniej niż dzieci zdrowe. Stwierdzone jest ponad wszelką wątpliwość, że dzieci chorujące na bezdech mają wyższe ciśnienie tętnicze, zaburzone krążenie krwi w obrębie naczyń mózgowych, częściej też mają problemy z nauką i koncentracją. W większości przypadków przyczyną chrapania i bezdechów jest przerośnięty trzeci migdał, czasami także przerost migdałków podniebiennych i upośledzona drożność nosa mogą być przyczyną choroby.
Nierzadko chrapanie jest przyczyną depresji i osłabienia libido. Mężczyźni, u których występują zaburzenia oddychania podczas snu, zdecydowanie częściej cierpią na problemy z erekcją. W opublikowanym w 1990 roku w Stanach Zjednoczonych badaniu przeprowadzonym na 1025 pacjentach z zaburzeniami erekcji, stwierdzono występowanie zaburzeń oddychania podczas snu o różnym natężeniu u ponad 80% z nich. Z kolei w grupie chorych z bezdechami stwierdzono częstość występowania problemów z erekcją u ponad 50% pacjentów. Potwierdzono też, że kolejne nawracające niedotlenienia organizmu wpływają niekorzystnie na tzw. ciała jamiste, czyli przestrzenie w obrębie penisa, do których napływa krew w momencie wzwodu. Okazuje się, że u osób, u których występują nocne niedotlenienia, dochodzi do stopniowego zwłóknienia ciał jamistych. W konsekwencji stopniowo erekcje są coraz słabsze i coraz krótsze.
Chrapanie uprzykrza życie nie tylko chrapiącym ale naraża także partnera – na nieprzespane noce i płytki sen. Organizm nie może się wtedy zregenerować. Efektem jest podatność na przeziębienia i podenerwowanie. Dodatkowo chrapanie niszczy związki i życie . Brytyjscy naukowcy obliczyli, że co noc chrapiąca osoba zabiera swojemu partnerowi około dwóch godzin snu. W dodatku chrapanie odbiera chęć na współżycie. Według brytyjskich ekspertów przyczyną kłopotów w związku mogą być awantury, które wybuchają częściej w związkach, w których jeden z partnerów ma problem z uciążliwym chrapaniem. Tezę tę potwierdzają badania. Ponad 60% osób pozostających w związkach stwierdza, że częściej by uprawiały , gdyby ich partner przestał chrapać. Aż 25% tak doświadczonych przez los podkreśla, że to chrapanie położyło kres ich życiu erotycznemu, a nawet doprowadziło do rozwodu.
Nierzadko chrapanie jest przyczyną depresji i osłabienia libido. Mężczyźni, u których występują zaburzenia oddychania podczas snu, zdecydowanie częściej cierpią na problemy z erekcją. W opublikowanym w 1990 roku w Stanach Zjednoczonych badaniu przeprowadzonym na 1025 pacjentach z zaburzeniami erekcji, stwierdzono występowanie zaburzeń oddychania podczas snu o różnym natężeniu u ponad 80% z nich. Z kolei w grupie chorych z bezdechami stwierdzono częstość występowania problemów z erekcją u ponad 50% pacjentów. Potwierdzono też, że kolejne nawracające niedotlenienia organizmu wpływają niekorzystnie na tzw. ciała jamiste, czyli przestrzenie w obrębie penisa, do których napływa krew w momencie wzwodu. Okazuje się, że u osób, u których występują nocne niedotlenienia, dochodzi do stopniowego zwłóknienia ciał jamistych. W konsekwencji stopniowo erekcje są coraz słabsze i coraz krótsze.
Chrapanie uprzykrza życie nie tylko chrapiącym ale naraża także partnera – na nieprzespane noce i płytki sen. Organizm nie może się wtedy zregenerować. Efektem jest podatność na przeziębienia i podenerwowanie. Dodatkowo chrapanie niszczy związki i życie . Brytyjscy naukowcy obliczyli, że co noc chrapiąca osoba zabiera swojemu partnerowi około dwóch godzin snu. W dodatku chrapanie odbiera chęć na współżycie. Według brytyjskich ekspertów przyczyną kłopotów w związku mogą być awantury, które wybuchają częściej w związkach, w których jeden z partnerów ma problem z uciążliwym chrapaniem. Tezę tę potwierdzają badania. Ponad 60% osób pozostających w związkach stwierdza, że częściej by uprawiały , gdyby ich partner przestał chrapać. Aż 25% tak doświadczonych przez los podkreśla, że to chrapanie położyło kres ich życiu erotycznemu, a nawet doprowadziło do rozwodu.
W przypadku pospolitego chrapania istnieje wiele „domowych” sposobów , które pozwolą się nam z nim uporać:
1) Kontroluj wagę ciała! Nadwaga sprzyja chrapaniu. Najczęściej chrapią otyli mężczyźni i kobiety po menopauzie.
2) Unikaj alkoholu przed snem – zawsze pogarsza sytuację.
3) Nie bierz środków nasennych, uspokajających i antyhistaminowych – działają rozluźniająco na tkanki miękkie głowy i szyi, co sprzyja chrapaniu.
4) Rzuć palenie. Palacze chrapią najczęściej!
5) Staraj się spać na boku. Leżenie na wznak sprzyja chrapaniu. Uwaga nie dotyczy superchrapaczy – ci robią to w każdej pozycji.
6) Zrób użytek z piłeczki tenisowej: wszyj ją w tył swojej piżamy. Jeśli chrapiesz tylko w pozycji na wznak, na pewno nie będzie ci zbyt komfortowo na piłeczce.
7) Pozbądź się poduszki. Im wyżej uniesiona głowa, tym głośniejsze chrapanie. Najlepiej śpij z głową ułożoną płasko.
8) Podnosząc część głowową łóżka (klocki pod wezgłowiem), uniesiesz górną połowę ciała, redukując nieprzyjemne odgłosy do minimum.
9) Obrzęk błony śluzowej nosa (katar alergiczny, przeziębienie, zapalenie zatok) oraz skrzywienie przegrody nosa potęgują chrapanie. Staraj się usunąć przyczyny.
10) Jeżeli nie możesz uwierzyć w to, że chrapiesz – zrób mały test. W sypialni zostaw włączony magnetofon z długą taśmą, a nie uwierzysz własnym uszom. Jeśli jesteś żonaty i odrębne sypialnie nie wchodzą w rachubę, spraw żonie stopery do uszu. Jeśli to nie pomoże – szukaj dobrego adwokata…
1) Kontroluj wagę ciała! Nadwaga sprzyja chrapaniu. Najczęściej chrapią otyli mężczyźni i kobiety po menopauzie.
2) Unikaj alkoholu przed snem – zawsze pogarsza sytuację.
3) Nie bierz środków nasennych, uspokajających i antyhistaminowych – działają rozluźniająco na tkanki miękkie głowy i szyi, co sprzyja chrapaniu.
4) Rzuć palenie. Palacze chrapią najczęściej!
5) Staraj się spać na boku. Leżenie na wznak sprzyja chrapaniu. Uwaga nie dotyczy superchrapaczy – ci robią to w każdej pozycji.
6) Zrób użytek z piłeczki tenisowej: wszyj ją w tył swojej piżamy. Jeśli chrapiesz tylko w pozycji na wznak, na pewno nie będzie ci zbyt komfortowo na piłeczce.
7) Pozbądź się poduszki. Im wyżej uniesiona głowa, tym głośniejsze chrapanie. Najlepiej śpij z głową ułożoną płasko.
8) Podnosząc część głowową łóżka (klocki pod wezgłowiem), uniesiesz górną połowę ciała, redukując nieprzyjemne odgłosy do minimum.
9) Obrzęk błony śluzowej nosa (katar alergiczny, przeziębienie, zapalenie zatok) oraz skrzywienie przegrody nosa potęgują chrapanie. Staraj się usunąć przyczyny.
10) Jeżeli nie możesz uwierzyć w to, że chrapiesz – zrób mały test. W sypialni zostaw włączony magnetofon z długą taśmą, a nie uwierzysz własnym uszom. Jeśli jesteś żonaty i odrębne sypialnie nie wchodzą w rachubę, spraw żonie stopery do uszu. Jeśli to nie pomoże – szukaj dobrego adwokata…
Z superchrapania też można się wyleczyć. Nie pomogą jednak żadne tabletki. Trzeba zdecydować się na zabieg. Wcześniej warto sprawdzić czy chrapaniu towarzyszą bezdechy. Leczenie polega na poszerzeniu drogi, którą przepływa powietrze (więcej na ten temat: https://urodaizdrowie.pl/zlikwiduj-chrapanie).
zobacz również:
- Jak zwalczyć chrapanie i bezdech?
- Chrapanie – męska rzecz?
- Zlikwiduj chrapanie
- Jak uciszyć chrapiącą osobę?