Nie tylko karkówka z keczupem. Mięso z ognia po gruzińsku i ormiańsku smakuje jak wakacje na Kaukazie

Avatar photo
23 kwietnia 2025,
dodał: Małgorzata Kopeć

Jeśli ktoś myśli, że grill to tylko kiełbasa, karkówka i trochę keczupu, to znaczy, że nie próbował prawdziwego mccwadi lub khorovats — czyli mięsa z grilla w stylu gruzińskim i ormiańskim. To coś więcej niż jedzenie. To filozofia. Świętowanie. I aromat, który potrafi przywołać wspomnienia z letnich wieczorów spędzanych pod winoroślą, z winem w ręce i śmiechem w tle.

W Gruzji i Armenii grill to niemal rytuał. I wiesz co? Wcale nie trzeba się tam urodzić, żeby go odtworzyć. Wystarczą dobrej jakości mięso, kilka trików i dużo serca. Właściwie to wystarczą trzy klucze słowa: niewielki żywy ogień, szpady i dobrej jakości zamarynowane mięso. Mój przyjaciel z Gruzji zdejmuje kratkę z mojego grilla, aby przygotować obłędne soczyste mięso, ale można też kupić specjalny grill w sklepach ukraińskich w Polsce (widziałam taki grill bez rusztu właśnie w jednym z takich sklepów za około 300 zł).

grill po gruzińsku

Mięso ma znaczenie – i to nie byle jakie

Zamiast karkówki z promocji, wybierz łopatkę wieprzową albo jagnięcinę. Właśnie te części są najbardziej cenione w kuchni kaukaskiej. Dlaczego? Bo mają idealny stosunek tłuszczu do mięsa – co sprawia, że na ogniu nie zamieniają się w podeszwę. Soczystość gwarantowana.

A teraz uwaga – w Gruzji i Armenii rzadko dodaje się olej do marynaty. Mięso ma mieć kontakt z ogniem i jego własnym tłuszczem, a nie z tłuszczem roślinnym. To dlatego po upieczeniu jest tak intensywnie mięsne i aromatyczne.

Marynata? Królowa jest jedna – cebula

Brzmi prosto? Bo takie właśnie jest. Najbardziej klasyczna marynata to sól, pieprz, starta cebula i cierpliwość. Tak, dokładnie – mięso powinno poleżeć całą noc w cebuli, która nie tylko zmiękcza włókna, ale też nadaje lekko słodkawy smak i świetnie utrzymuje wilgoć. Nie dodaję też jogurtów, musztard ani ketchupów. Tylko natura i czas. A efekt? Mięso, które nie potrzebuje żadnych sosów – jest idealne samo w sobie.

Tradycyjnie mięso nadziewa się na długie metalowe szpady i piecze nad prawdziwym ogniem – żadnych brykietów z supermarketu. W Gruzji ogień musi być z drewna, najlepiej winorośli albo wiśni, co dodaje wyjątkowego aromatu. A obracanie? Ręczne. Co kilka minut, z czułością. Można je nabyć na aukcjach internetowych lub sklepach online za grosze. Nie używa się rusztu – mięso ma mieć kontakt z żarem, a nie kratką. To grillowanie ma swoją duszę.

3 przepisy, które rozkochają Cię w kaukaskim grillu

Klasyczny ormiański khorovats z wieprzowiny

Składniki:

  • 1 kg łopatki wieprzowej

  • 3 duże cebule

  • sól, pieprz

  • opcjonalnie: odrobina octu winnego lub soku z granatu

Przygotowanie: Mięso pokrój w duże kostki. Cebulę zetrzyj na tarce, połącz z mięsem i przyprawami. Marynuj w lodówce minimum 12 godzin. Nadziewaj na szpady i piecz nad żarem z drewna, często obracając.

Gruziński szaszłyk z jagnięciny z ziołami

Składniki:

  • 1 kg jagnięciny (np. udziec)

  • 2 cebule

  • 2 ząbki czosnku

  • 1 łyżeczka suszonego tymianku

  • sól, pieprz

Przygotowanie: Cebulę i czosnek utrzyj na pastę, dodaj przyprawy. Mięso pokrój i wymieszaj z marynatą. Zostaw na noc. Piecz na ogniu jak najbliżej żaru. Podawaj z chlebem lawasz i surową cebulą.

Wieprzowina z kolendrą i sokiem z granatu

Składniki:

  • 1 kg łopatki

  • 2 cebule

  • 2 łyżki świeżej kolendry (lub natki)

  • 3 łyżki soku z granatu

  • sól, pieprz

Przygotowanie: Mięso pokrój, cebulę zetrzyj, kolendrę posiekaj. Wszystko połącz z sokiem z granatu i przyprawami. Marynuj przez noc. Grilluj tradycyjnie na szpadach, aż mięso będzie lekko przypieczone z zewnątrz, a miękkie w środku.

Na koniec – kilka porad od serca

  • Nie spiesz się. Kaukaski grill to slow food. Im wolniejszy ogień, tym lepsze mięso.

  • Nie przesadzaj z przyprawami. Sól, pieprz, cebula – tyle wystarczy.

  • Nie przykrywaj smaku. Niech mięso będzie gwiazdą – nie sosy czy dodatki.

  • Podawaj z winem. Najlepiej czerwonym, wytrawnym. W Gruzji wino to nie dodatek – to partner dania.

Czy da się to wszystko zrobić w Polsce, na działce albo balkonie? Jasne, że tak! Wystarczy metalowy szpikulec, otwarty grill i trochę pasji. A potem tylko chwila, żeby się zamknąć i cieszyć się tym jedynym, niepowtarzalnym aromatem. Gruzińsko-ormiański grill to więcej niż jedzenie. To smak wspomnień, których jeszcze nie zdążyłeś mieć – ale już wiesz, że chcesz je powtarzać.



FORUM - bieżące dyskusje

Firma organizująca wesele
Warto coś takiego zrobić, ale na mniejszą liczbę gości i koszt się wyrówna...
Nie szczepię!
Już tysiące dzieci jest wypisywanych z przychodni na NFZ, żeby nie ujawnić ich braku szczepień...
Kuponiarnia.pl korzystacie?
Ja też nie mam głowy do takich rzeczy, wolę jak jest po prostu obniżona...
Polacy na obczyźnie - jak żyć lepie…
Wg mnie najlepiej jak wyjeżdża cała rodzina albo chociaż żona z mężem,...