Carpaccio to ten rodzaj dania, które wygląda, jakby wymagało godzin przygotowań i mistrzowskich umiejętności, a w rzeczywistości robi się je szybciej niż domową kanapkę. Kluczem jest jakość składników, odrobina precyzji przy krojeniu i pomysł na dodatki. A skoro Włosi uznają je za przystawkę idealną – to kto by się kłócił? To nasza polska odsłona tej pysznej przekąski – alternatywa dla tradycyjnego tatara.
Zacznijmy jednak od początku – bo carpaccio to nie tylko kulinarna fanaberia, ale też danie z historią, która wcale nie zaczyna się w starożytnym Rzymie, jak w przypadku wielu włoskich klasyków.
Historia cienka jak plasterek – czyli skąd wzięło się carpaccio
Danie to zawdzięczamy weneckiemu barmanowi i restauratorowi Giuseppe Ciprianim, który w latach 50. XX wieku przygotował je dla swojej stałej klientki, hrabiny Amalii Nani Mocenigo. Hrabina nie mogła jeść gotowanego mięsa, a Cipriani, jak na włoskiego dżentelmena przystało, chciał dogodzić jej podniebieniu w sposób wyjątkowy.
Wymyślił więc danie z surowej wołowiny, cienko pokrojonej i podanej z oliwą, parmezanem i cytryną. Nazwa „carpaccio” pochodzi od imienia malarza renesansowego Vittore Carpaccio, którego dzieła słynęły z intensywnych czerwonych i żółtych barw – jak to mięso na talerzu.
Jakie mięso do carpaccio? Tu nie ma miejsca na kompromisy
Podstawą klasycznego carpaccio jest polędwica wołowa – delikatna, chuda i szlachetna. Najlepiej kupić ją u sprawdzonego rzeźnika lub w sklepie, który gwarantuje świeżość i pochodzenie mięsa. Mięso powinno być świeże, niemrożone, o ładnym, jednolitym kolorze i bez żyłek.
Przed krojeniem warto włożyć kawałek mięsa na 30–40 minut do zamrażarki – lekko zmrożone łatwiej pokroić w ultracienkie plasterki. To najważniejszy trik, który sprawia, że domowe carpaccio wygląda jak z restauracyjnej karty.
Jeśli nie jadasz wołowiny, coraz popularniejsze są wariacje z burakiem, cukinią, a nawet łososiem lub tuńczykiem – wtedy mówimy już o carpaccio „à la” coś, ale nadal z zachowaniem cienkiej formy i świeżych dodatków.
Dodatki – od klasyki do finezji
Klasyczne carpaccio to prostota w najczystszej postaci:
-
oliwa z oliwek extra virgin
-
parmezan w płatkach
-
sól morska i świeżo mielony pieprz
-
rukola lub inne liście (np. roszponka)
-
kilka kropli soku z cytryny lub balsamico
Ale jeśli chcesz poszaleć, dodaj do carpaccio kapary, cienko pokrojone pieczarki, tartufatę (pastę truflową), a nawet karmelizowane orzechy. Można też przygotować domowy majonez truflowy, dressing musztardowo-miodowy lub posypać całość grubo tartym pecorino zamiast parmezanu.
Domowe carpaccio – przepis krok po kroku
Składniki (na 2 porcje):
-
200 g polędwicy wołowej
-
garść rukoli
-
30 g parmezanu (najlepiej w kawałku do starcia na płatki)
-
oliwa z oliwek
-
sok z cytryny
-
sól morska, świeżo mielony pieprz
Przygotowanie:
-
Mięso włóż na 30–40 minut do zamrażarki.
-
Ostrym nożem pokrój je w jak najcieńsze plasterki.
-
Ułóż na dużym talerzu lub półmisku.
-
Skrop oliwą i cytryną, dopraw solą i pieprzem.
-
Ułóż rukolę, posyp płatkami parmezanu.
-
Podawaj od razu – najlepiej z bagietką lub grzankami.
Carpaccio nie tylko z mięsa? Oczywiście!
Jeśli surowa wołowina to dla Ciebie kulinarny Mount Everest – możesz zacząć od carpaccio z buraka. Wystarczy ugotować buraki al dente, pokroić je w cieniutkie plasterki, skropić oliwą, dodać kozi ser i orzechy. To idealna alternatywa dla wegetarian i fanów lekkich przekąsek.
Podane z klasą, pięknie ułożone na talerzu, lekko skropione oliwą – carpaccio potrafi rozkochać w sobie każdego. To szybkie, efektowne i zdrowe danie, które sprawdza się zarówno jako elegancka przystawka, jak i lekki lunch. A najpiękniejsze w nim jest to, że tak naprawdę każdy może zrobić je w domu – nawet bez kucharskiego dyplomu.