Koniec zimy to dla żadnej z nas nie jest łatwy. Zmęczone chłodem, spragnione słońca i jak zwykle przeciążone pracą, coraz częściej wpadamy w chandrę. Co wtedy robimy? Mówimy: „Muszę poprawić sobie humor” i… sięgamy po słodycze.
To łatwo dostępna i zwykle niezawodna metoda pocieszenia. Nie ma problemu, jeśli zdajemy się na nią od czasu do czasu. Jeśli jednak pocieszamy się tak kilka razy dziennie, szybko pojawia się nowa przyczyna kiepskiego humoru w postaci dodatkowych centymetrów w talii.
Nie wyrzucaj sobie tego łakomstwa i nie posądzaj się o słabą wolę. Reagujesz prawidłowo – tak, jak każe ci twój organizm. Dobry nastrój zapewnia serotonina, hormon, którego produkcja zależy od tego, co jesz. Nagłymi napadami łakomstwa twój organizm usiłuje szybko zdobyć surowce potrzebne do jej wytworzenia.
Dbaj o poziom serotoniny!
Nazywana jest hormonem szczęścia, bo od nie zależy twoja kondycja psychiczna. Potrzebujesz ej przez całą dobe. W dzień uspokaja nerwy, zmniejsza podatność na stres, reguluje apetyt. W nocy, pod wpływem ciemności, przekształca się w melatoninę, dzięki której dobrze śpisz i możesz zregenerować siły. Działanie obu substancji dopełnia się i ma pierwszorzędne znaczenie nie tylko dla twojego humoru – dobrze wyspana i zrelaksowana stajesz się bardziej odporna na choroby, wolniej się starzejesz. Gdy zaczyna brakować serotoniny, denerwujesz się bez powodu, żle śpisz, rzucasz się na słodycze. Substancją niezbędną do produkcji serotoniny jest tryptofan. To aminokwas, którego organizm sam nie wytwarza. Jest składnikiem białka zwierzęcego i roślinnego. Tryptofan jest w rybach, chudym mięsie, mleku i nabiale, soi, produktach z pełnego ziarna, bananach, suszonych owocach. Jednak samo zjedzenie tryptofanu nie wystarcza. Po posiłku krąży on we krwi wraz z innymi aminokwasami. Aby przedostał się do mózgu, potrzebna jest insulina, która pojawia się we krwi dopiero po zjedzeniu węglowodanów. Dlatego po mięsnym posiłku (bez ryżu czy ziemniaków) nachodzi cię ochota na coś słodkiego. To pułapka! Słodycze powodują, że cały tryptofan zużywany jest od razu i gwałtowny apetyt na słodkie powraca już po 2-3 godzinach. Jeśli chcesz mieć dobry humor i nie tyć, zamiast cukrów prostych jedz węglowodany złożone. Zawierają je warzywa, razowy chleb, kasze, płatki zbożowe, brązowy ryż. Są wolniej trawione i tryptofan powoli przenika do mózgu, który stale ma z czego produkować serotoninę.
Sprawdź, ile zawierają tryptofanu:
– 10 dag piersi indyka – 225 mg
– 10 dag łososia – 220 mg
– jajko – 80 mg
– 1/2 szklanka mleka – 41 mg
– ziemniak – 34 mg
– banan – 17 mg
Gdy nagle dopadnie cię głód noś przy sobie kilka suszonych owoców albo kawałek gorzkiej czekolady. Oprócz tryptofanu zawierają też sporo kojącego nerwy magnezu. To wystarczy, aby poprawić sobie humor, gdy nie masz czasu ani możliwości przygotowania pełnowartościowego posiłku.
Zobacz również:
- Czego potrzebuje Twój mózg aby mieć dobry humor?
- Odchudzasz się i masz zły humor?
- Co niszczy mózg – ranking największych zagrożeń
- Co powinna jeść osoba ucząca się?