Siedzący tryb życia przyczyną wielu chorób

30 kwietnia 2021, dodał: Marta Dasińska
Artykuł zewnętrzny

Wygodnictwo, lenistwo, brak czasu – niezależnie od tego, co sprawia, że prowadzimy tak mało aktywny tryb życia, skutki są takie same: problemy ze zdrowiem.

Siedzący tryb życia nie jest zdrowy ani dla kręgosłupa ani układu krwionośnego ani… kwasu dezoksyrybonukleinowego, czyli popularnego DNA. Ponadto wraz z czasem siedzenia rośnie ryzyko śmierci, niezależnie od aktywności fizycznej oraz od innych czynników ryzyka.
Im więcej się siedzi w ciągu dnia, tym większe ryzyko śmierci, zwłaszcza dla kobiet – wynika z badań, o których pisze portal ABC News. U kobiet, które siedzą więcej niż 6 godzin dziennie, ryzyko zgonu w czasie objętym badaniem było o 37% wyższe niż u tych, które w ciągu dnia siedziały krócej niż 3 godziny. Ryzyko to u mężczyzn jest niższe niż u kobiet: u przesiadujących przez 6 godzin dziennie było ono o 18% wyższe niż u tych, którzy siedząc spędzali trzy godziny dziennie. Ryzyko śmierci rosło wraz z czasem spędzanym na siedząco w godzinach wolnych od pracy, niezależnie od palenia tytoniu, indeksu masy ciała i innych czynników uważanych za przyczyniające się do większego ryzyka zgonu. Wykazano, że przedłużony czas spędzany na siedzeniu, niezależnie od rodzaju aktywności, ma ważne konsekwencje metaboliczne i może wpływać na poziom trójglicerydów, lipoprotein wysokiej gęstości, cholesterolu, glukozy, spoczynkowego ciśnienia krwi i leptyny, które są biomarkerami w otyłości i chorobach sercowo-naczyniowych i innych chorobach przewlekłych – powiedziała Alpa Patel z Amerykańskiego Towarzystwa Badań nad Rakiem. O badaniach, którymi w ciągu 14 lat objęto 120 tys. dorosłych, napisano w internetowym wydaniu American Journal of Epidemiology.

Spójrzmy na statystyki:

1) 70% ludności zawodowo czynnej pracuje obecnie w pozycji siedzącej. Zjawisko to dotyczy więc większości z nas.
2) Pracując w pozycji siedzącej spędzamy w niej statystycznie około 10 lat siedząc non – stop!
3) 60 – 80% spośród nas, osób pracujących, szuka pomocy lekarskiej z powodu bólu dolnej części kręgosłupa. Bóle te występują najczęściej u pracowników sfery zarządzania, wykonujących pozornie najlżejsza – bo siedzącą – pracę.
4) W rankingu grup pracowników najbardziej narażonych na dolegliwości mięśniowo-szkieletowe pracownicy biurowi wyprzedzają nawet dokerów.
5) Bóle kręgosłupa są przyczyną 20% absencji chorobowych i stanowią drugą, najważniejszą przyczynę po przeziębieniach.
6) 50% wcześniejszych emerytur spowodowanych jest przez patologiczne zmiany kręgosłupa.

Siedzący tryb życia jest także niezdrowy z wielu innych powodów:

1) Siedząc przyjmujemy nienaturalną pozycję naszego ciała – tym samym zmuszamy nasz kręgosłup do nienaturalnego ułożenia.
2) Kręgosłup człowieka siedzącego jest nadmiernie obciążony – tym bardziej, im bardziej niedostosowane do naszych rzeczywistych potrzeb jest krzesło na którym siedzimy.
3) Mięśnie człowieka siedzącego są nadmiernie napięte – w połączeniu z brakiem ruchu podczas siedzenia stanowi to przyczynę ich skurczy.
4) Wadliwie skonstruowane lub nieodpowiednio dobrane do długości czasu pracy, jej specyfiki a także do wymiarów użytkownika krzesło, może zmuszać do przyjęcia nieprawidłowej pozycji ciała podczas siedzenia bez możliwości jej zmiany.
Siedzący tryb życia to największa męka dla kręgosłupa – siedząc obciążamy go prawie dwukrotnie bardziej niż stojąc. Przeciążenia i brak ruchu osłabiają mięśnie i więzadła utrzymujące kręgosłup w prawidłowej pozycji. Przyczynia się do tego także nadwaga – dodatkowe obciążenie dla kręgosłupa. Pojawiają się deformacje – skolioza, okrągłe plecy, odstające łopatki, które przysparzają coraz więcej bólu. „Kanapowy” styl życia sprzyja też osteoporozie oraz zesztywnieniom i zwyrodnieniom stawów. Bezruch nasila bowiem proces odwapnienia i utraty masy kostnej, pogarsza odżywienie stawów. Ponadto siedzący tryb życia coraz częściej staje się przyczyną wielu chorób serca i naczyń. Do tego dochodzi znikoma aktywność ruchowa po pracy i przepis na nieudane odchudzanie mamy gotowy. Przez ciągłe przesiadywanie przed komputerem, telewizorem, jesteśmy narażeni na problemy z nadwagą. Dzieje się tak dlatego, że organizm nie jest w stanie spożytkować dostarczanych mu kalorii i zamienia je w tkankę tłuszczową.
Ta zaś stopniowo rujnuje układ krążenia, zwiększa zagrożenie rozwojem niektórych nowotworów, nadmiernie obciąża stawy i więzadła. Brak ruchu zaburza również przebieg wielu procesów w organizmie, m.in. przemiany węglowodanowe, spalanie tłuszczów, przyswajanie wapnia. Od otyłości do chorób nie daleko, do otyłych ludzi imają się różne choroby. Wieńcowe, miażdżyca i cukrzyca to tylko nie liczne, jakie czekają na takiego człowieka. Te choroby co jest pewne nie są miłe i trzeba o tym pamiętać. Ponadto brak ruchu osłabia mięśnie jamy brzusznej. Sprzyja to spowolnieniu ruchów jelit i rozwojowi „syndromu leniwego jelita” – stopniowo przestają funkcjonować mechanizmy warunkujące odruch wypróżnienia. Przewlekłe zaparcia mają negatywny wpływ na organizm – długotrwałe zaleganie resztek pokarmowych w jelitach sprzyja tworzeniu się substancji toksycznych, które wpływają niekorzystnie na stan samych jelit, powodując podrażnienia i stany zapalne oraz pogorszenie ogólnego samopoczucia (osłabienie, bóle głowy). W następstwie siedzącego trybu życia rośnie też ucisk w jamie brzusznej, a podczas silnego parcia, powodowanego trudnościami z wypróżnieniem, zwiększa się nacisk na naczynia krwionośne. Z czasem rozszerzają się i coraz bardziej uwypuklają, aż wystają na zewnątrz odbytu i pojawiają się klasyczne hemoroidy. Pieką, bolą i krwawią, a ponieważ są stale drażnione, w końcu rozwija się w nich stan zapalny. Długie godziny spędzane w bezruchu sprzyjają także pojawieniu się żylaków. Gdy bowiem nie pracują mięśnie nóg, unieruchomiona jest tzw. pompa mięśniowo-zaworowa, tłocząca krew ku górze do serca. Dlatego krew zalega w żyłach, napiera na ścianki, przyczynia się do ich osłabienia i rozszerzenia. Dodatkowo pojawia się znienawidzony przez wszystkie kobiety – cellulit.
Ponadto, jak podaje BBC, badania brytyjskich naukowców z King’s College w Londynie, przeprowadzone na bliźniętach pokazują, że osoby, które wypełniają wolny czas aktywnością fizyczną, wydają się biologicznie młodsze od spędzających życie na siedząco, czyli inaczej mówiąc siedzący tryb życia może nas przedwcześnie postarzać. Pozbawiony aktywności fizycznej tryb życia wpływa na skracanie się ważnych fragmentów DNA nazywanych telomerami – piszą naukowcy w periodyku Archives of Internal Medicine. Ich badania sugerują, że brak aktywności fizycznej nie tylko sprawia, że ludzie stają się mniej odporni na choroby, ale sam w sobie może przyspieszać proces starzenia się. Badania sugerują, że u ludzi pozbawionych aktywności fizycznej komórki są bardziej podatne na uszkodzenia związane z działaniem wolnych rodników i na procesy zapalne. Również stres uważa się za czynnik wpływający na długość telomerów i badacze sugerują, że regularne ćwiczenia fizyczne pomagają zmniejszyć poziom stresu.
Wstańmy więc z krzesła, świadomi, że robimy to dla własnego zdrowia…

zobacz również:

  1. Ćwiczenia dobre na kręgosłup

  2. Ćwiczenia na zdrowy kręgosłup w domu

  3. Wróg kręgosłupa? Wysokie obcasy!

  4. Haluksy – opłakane skutki mody na buty z wąskim noskiem