Restauracja Kolorowanka w Łodzi – opinia, menu, ceny

8 lutego 2022, dodał: Redakcja

Artykuł zewnętrzny

Na osiedlu Retkinia w Łodzi powstała interesująca restauracja, czyli Restauracja Kolorowanka z nowoczesnymi i kreatywnymi daniami – szefem kuchni jest Piotr Janowicz. Warto przyjrzeć się temu miejscu i obserwować na bieżąco jego rozwój nie tylko pod kątem kulinarnym, ale też rekreacyjnym, bo w weekendy można tutaj przyjść i posłuchać ciekawych wykonawców. Natomiast na co dzień lokal oferuje smaczne lunche (domowe obiady) w atrakcyjnych cenach.

Lokal może pochwalić się przestronną jasną salą w nowoczesnym wydaniu, pokaźnych rozmiarów rośliny doniczkowe tworzą ciepły klimat. Wygodne stoliki 2, 4 lub 6 osobowe mogą pomieścić dużą rodzinę lub grono przyjaciół. Dla mnie ogromne znaczenie ma fakt, że można tutaj przyjść ze znajomymi, pograć w gry planszowe (uwielbiam Milionerów i Scrable) sącząc przy tym zimne piwko, w weekend posłuchać recitalu… a dla dzieci zamówić coś pysznego z karty menu dla milusińskich. Brakuje takich miejsc na naszym osiedlu, cieszę się, że wreszcie można zjeść wyszukane niebanalne danie, pyszny deser bez konieczności podróżowania do centrum. Latem właściciele planują otworzyć również zewnętrzną część piętra – duże patio, dzięki czemu będzie można skosztować tych dań na świeżym powietrzu. Restauracja planuje wprowadzanie do menu potraw sezonowych, można tutaj też wynająć salę na rodzinną uroczystość czy inną imprezę, bankiet, event itp. Co można tutaj zjeść? W związku z tym, że szef kuchni dba o każdą wychodzącą z kuchni potrawę, pieczołowicie ją dopieszczając i rozpieszczając podniebienie gościa, na dania czeka się troszkę dłużej niż na przysłowiowego kotleta. Czas można sobie umilić grami lub rozmową przy aperitifie.

Obecnie lokal serwuje 3 pożywne zupy: consome ze szpeclami (drobnymi kluseczkami) i warzywami korzennymi, zupę rybną bisque z jesiotrem i krewetką oraz krem z kiszonej kapusty, który najbardziej mnie intrygował. Zupy okazały się wyśmienite, każda z nich jest zupełnie inna od pozostałych, np. krem z kiszonej kapusty przypominający nieco w smaku nasz polski żurek serwowany jest z chipsem z boczku i nutką oliwy ziołowej, zupa z jesiotrem bardzo wyrazista, dość oryginalna dzięki zastosowaniu curry, gęsta i śmietankowa. Bulion consome to klasyka, dla miłośników rosołów i bulionów to świetna alternatywa, gorąco polecam.

krem z kiszonej kapusty

zupa curry z jesiotrem

Naturalnie w karcie nie brakuje również przystawek, warto wspomnieć chociażby o tatarze, śledziu holenderskim czy roladzie z kaczki. Osobiście miałam okazję degustować te dwie pierwsze propozycje i absolutnie się nie zawiodłam, zresztą nie tylko ja doceniam smak tatara. Wielu gości, którzy podzielili się swoją opinią na social media również są nim zachwyceni, tradycyjny smak świetnie komponuje się z grzybami shimeji czy delikatnym jak puszek żółtkiem w panko (panierowane żółtko jaja w mące i białku).

tatar wołowy

Podwędzany śledź holenderski z marynowaną czerwoną cebulką, wędzoną śliwką i ziemniaczkiem, podany jak dzieło sztuki zachwyca oczy i podniebienie, warto go spróbować, bo to wyjątkowe smaki, kubki smakowe dosłownie rozstrzeliwują się z radością przy każdym kęsie!

risotto buraczane

Jeśli chodzi o główne dania to myślę, że restauracja zaproponuje coś jeszcze, ponieważ dla mnie osobiście brakuje czegoś w moim guście. Co prawda można zjeść pierś z kaczki, sałatkę, stek z jesiotra, burgera czy risotto, jest też wegański burger, więc te dania na pewno znajdą wielu zwolenników. Buraczane risotto z kozim serem i orzechem przygotowane w punkt, maślane i al dente. Osobiście nie jestem fanką sera koziego, więc nie mogę ocenić tego dania zbyt obiektywnie, jednak są osoby, które będą zachwycone tym połączeniem. Bezbłędny jest też burger, którego sposób wysmażenia możecie poprosić u kelnerki: rare, medium lub well done. Burger podawany jest w towarzystwie frytek i chutneya z czerwonej cebuli, więc jest z lekką dozą czegoś słodkiego i chrupkiego. Smaczna pożywna przekąska do piwa.

burger wołowy z frytkami

sałatka cezar

Na mniejszy apetyt polecam rewelacyjną sałatkę cezar z kurczakiem kukurydzianym i parmezanem (chów tego kurczaka odbywa się w ekologicznych gospodarstwach a jego subtelny smak jest uzależniony od specjalnej diety). Z wielką przyjemnością skonsumowałam sałatkę, szczególną niespodzianka okazało się panierowane żółtko, które dość trudno jest wykonać domowym sposobem, ale dla mistrza nie żadnego problemu! Zwolennicy drobiu znajdą tutaj też pierś z kaczki serwowane z kluseczkami gnocchi i sosem żurawinowym oraz brokułem. Kaczka przygotowana wedle sztuki kulinarnej bez zarzutu – z wierzchu chrupiąca a w środku mięciutka i soczysta.

pierś z kaczki

Zwieńczeniem każdego smacznego posiłku powinien być wykwintny deser, i tutaj się nie rozczarujecie, bo absolutnym must have jest czekoladowy fondant czyli ciasteczko z rozlewającą się lawą czekoladową, podane z sorbetem z mango i galaretką owocową, naprawdę warto spróbować ten wyjątkowy deser, którego wykonanie nie jest wcale takie proste. Przyznam nawet, że to moje ulubione danie z karty, i kiedy tylko ma okazję zawsze je zamawiam jak to na prawdziwego łasucha przystało.

fondant czekoladowy

W karcie są też inne propozycje na słodkości, np: dla dzieci można zamówić naleśniki z mascarpone, zaś dla rodziców brownie migdałowe lub sernik karmelizowany, a do tego pyszną kawę z pianką. Uczta dobiega końca, przyjemnie tutaj siedzieć z przyjaciółmi lub rodziną, szczególnie w weekend warto śledzić fanpage restauracji aby nie umknął recital muzyczny.

Miejsce jest ciekawe i naprawdę klimatyczne, jest może jeszcze parę rzeczy do dopracowania, ale właściciele obiecują nowości, zmianę i szlif wystroju wnętrza i co najważniejsze rozpieszczanie swoich gości. Ja im wierzę i mam zamiar zajrzeć tutaj nie raz czy dwa. Chciałam podziękować przy tej okazji za przemiłą obsługę, dzięki czemu można się tutaj czuć swobodnie i naturalnie.