Największe lęki studentów – nawyki i fobie XXI wieku

19 września 2012, dodał: monik
Artykuł zewnętrzny

„Pomyślę o tym jutro!” mówiła Scarlett O’Hara w „Przeminęło z wiatrem”. Większość z nas również nie lubi konfrontować się z nieprzyjemnymi sprawami, chętnie odkłada niektóre obowiązki na później. Czasem jednak odkładanie ciągnie się w nieskończoność i… przybiera znamiona choroby. Sprawdź, czym jest prokrastynacja.

Każdy ma na koncie doświadczenie tego rodzaju: naukę do klasówki w wieczór, który ją poprzedza czy intensywne powtarzanie podczas sesji egzaminacyjnej materiału z całego semestru lub roku akademickiego. Nieraz mamy wtedy ochotę zająć się czymś zupełnie innym, odczuwamy na przykład palącą potrzebę posprzątania pokoju – byle uciec od ciążącego nam obowiązku. Odkładanie na później nazywa się więc często syndromem studenta. Brzmi niegroźnie, prawda? Niestety dla części ludzi pod tym żartobliwym określeniem kryje się  trudny do przezwyciężenia problem.

W psychologii tendencja do odkładania wykonywania pewnych czynności na później nazywana jest prokrastynacją. Jest to termin stosunkowo nowy, o czym świadczy fakt, że osoby zmagające się z prokrastynacją najczęściej nie znajdują zrozumienia wśród otoczenia, a ich zachowanie tłumaczy się lenistwem. Tymczasem prokrastynator chciałby funkcjonować w inny sposób – jego zachowanie pociąga za sobą wiele negatywnych konsekwencji – ale nie jest w stanie zmienić schematu, według którego funkcjonuje, i poradzić sobie z lękiem, który odczuwa na myśl o ciążącym mu obowiązku, najczęściej zawodowym bądź szkolnym.

Czego się boimy?

Porażki
Na strachu przed porażką opiera się schemat postępowania prokrastynatora. Przekłada on pracę do momentu, kiedy wydaje się, że jest już za późno, aby ją wykonać. W razie niepowodzenia, np. słabego wyniku na egzaminie, jego ego jest chronione („Nie odniosłem porażki – gdybym się więcej uczył, miałbym lepszy wynik”).
Sukcesu
Może się to wydawać paradoksem, ale również sukces może budzić w nas lęk. W końcu za nim mogą iść większe oczekiwania: by sukces powtórzyć albo nawet przewyższyć poprzednie osiągnięcia.
Bezradności/nudy
Osoby prokrastynujące są najczęściej bardzo inteligentne. Odwlekanie wykonania czynności może wiązać się z tym, że uznają ją za… zbyt łatwą do wykonania. Unikając podjęcia się jej, zachowują poczucie kontroli („To ja decyduję, a nie osoba zlecająca poniżającą mnie pracę”). Wykonywanie terminowej pracy „za pięć dwunasta” może też dostarczyć satysfakcji, że wyrobiliśmy się w krótkim czasie z zadaniem, na które inni poświęcili go więcej.
Intymności
Prokrastynacja może być wyrazem lęku przed tym, że inni nas odrzucą („Jeśli pokażę, kim jestem / na co mnie stać, może okaże się, że nie jestem wcale interesujący / że niewiele potrafię”).

Dotrzeć do źródła

Nasz potencjał może zostać zmarnowany, jeśli nie będziemy przestrzegać terminów zobowiązań lub – w ogóle kończyć zadań, których się podjęliśmy. Prokrastynacja, pozornie niegroźna, a więc często lekceważona i traktowana jako wymówka dla lenistwa, stanowi w istocie złożony problem, który znacznie utrudnia samorealizację, np. osiąganie celów w karierze zawodowej. Jak twierdzą psychologowie, związana jest z tym, czego nauczono nas w dzieciństwie. Na przykład dziecko, które nie dostało akceptacji od rodziców, od którego wiele wymagano, rozwija w sobie chęć bycia perfekcyjnym – a to z kolei prowadzi właśnie do prokrastynacji, zachowania wynikającego z obawy, że nie poradzimy sobie z wysoko ustawioną poprzeczką. W takiej sytuacji rozwiązaniem może okazać się terapia sięgająca do źródeł naszych zachowań.

Prokrastynacja jest głęboko zakorzenionym nawykiem, dlatego nie da się jej pozbyć z dnia na dzień. Co możesz zrobić?

* Naucz się organizować swoją pracę. Organizacja pracy to umiejętność, którą można rozwijać. Po pierwsze – zapisuj rzeczy, które masz do zrobienia, i trzymaj się listy. Pamiętaj przy tym o wprowadzeniu hierarchii – co jest ważniejsze, a co mniej. Jeśli przeraża cię skala wyzwania: podziel zadanie na części, zacznij od czegoś najprostszego, obiecaj sobie poświęcić na pracę choćby 15 minut – chodzi o to, by realizować zadanie, podążając małymi krokami, zamiast stać w miejscu.

* Daj sobie prawo do błędów. Chcesz dać z siebie 100% tego, co potrafisz? A może wystarczy 80%?…

* Zastąp „muszę” słowem „chcę”. Jeśli coś musisz, staje się to przykrym obowiązkiem. Przypomnij sobie, po co coś robisz – i nabierz prawdziwej chęci, by zrealizować cel.

* Pracuj nad systematycznością. Pamiętaj, że „później” często zamienia się w „nigdy”, i przyjmij nową zasadę działania: co masz zrobić dziś, zrób dziś!

zobacz również:

  1. Najdziwniejsze fobie świata
  2. Najdziwniejsze fobie kulinarne – lęk przed jajkiem sadzonym…
  3. Pomoc dla osób po traumie czyli syndrom DDA i DDD
  4. 10 najczęściej spotykanych fobii




Możesz śledzić wszystkie odpowiedzi do tego wpisu poprzez kanał .

Jeden komentarz do Największe lęki studentów – nawyki i fobie XXI wieku

  1. avatar _Lena_ pisze:

    Chyba jestem wyjątkiem, bo nie mam żadnych fobii jako studentka :D
    Jedyną obawą będzie moja obrona pracy mgr w nadchodzącym roku ;-)

Dodaj komentarz


FORUM - bieżące dyskusje

Nietypowa aranżacja biura - jak sąd…
Nietypowa ale praktyczna aranżacja biura może być jak najbardziej. Podoba mi się!
"nocne marki" - dozwolone po 22 :)
Ja bardzo późno chodzę spać, więc zanim zasnę co nie mam z tym...
Depilacja-co najlepsze?
Depilatory laserowe są bardziej precyzyjne niż IPL. Wielu ekspertów uznaje, że jest to najskuteczniejsza...
Torebka duża czy mała?
Małe torebki okazują się być świetnym dodatkiem stylizacyjnym. Dla przykładu mała torebka na łańcuszku...