Leki na katar działają jak narkotyk dlatego ogranicza się ich sprzedaż. Apteka wyda nam już tylko jedno opakowanie lekarstwa. Chodzi m.in. o popularne środki na katar dostępne bez recepty, takie jak Cirrus, Acatar AT oraz Sudafed. Specyfiki te zawierają pseudoefedrynę, która działa w sposób zbliżony do amfetaminy.
Ministerstwo Zdrowia przedstawiło nowelizację ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii, która nie pozwoli na kupno więcej niż jednego pudełeczka z lekiem, w którym znajdziemy ten składnik. Zaproponowana zmiana nie będzie przeszkodą dla osób zaopatrujących się w produkty lecznicze w celach leczenia infekcji górnych dróg oddechowych – tłumaczy resort. Będzie natomiast przeciwdziałać kupowaniu przez niektóre osoby produktów leczniczych w ilościach hurtowych w celu pozamedycznego wykorzystania pseudoefedryny, jako prekursora lub substancji psychoaktywnej – czytamy w uzasadnieniu projektu.
Pseudoefedryna jest stymulantem Ośrodkowego Układu Nerwowego (OUN). Należy do sympatomimetyków, działa bezpośrednio na receptory alfaadrenergiczne zlokalizowane m.in. w błonie śluzowej dróg oddechowych. Zwęża naczynia krwionośne, co prowadzi do obkurczenia się obrzękniętych błon śluzowych nosa. Dzięki temu zwiększa się drożność nosa i odprowadzanie wydzieliny staje się łatwiejsze. Sympatomimetyczny efekt pseudoefedryny może wywierać wpływ na inne obszary dróg oddechowych, łącznie z trąbką Eustachiusza – może się poprawić jej drożność, wyrównywać ciśnienie w uchu środkowym podczas zmian ciśnienia atmosferycznego, np. podczas nurkowania lub lotu samolotem. Podanie pseudoefedryny osobie dorosłej przynajmniej na 30 min przed lotem może zmniejszyć ból uszu. Nie zauważono natomiast podobnego działania u dzieci. Pseudoefedryna może również zwiększać pobudliwość mięśnia sercowego i wpływać na rytmikę komór serca, szczególnie u pacjentów ze schorzeniami sercowymi, nadwrażliwych na działanie nasercowe sympatomimetyków.
Do działań niepożądanych zalicza się miedzy innymi:
– bezsenność,
– bóle głowy,
– nudności,
– drgawki,
– tachykardię,
– podwyższone ciśnienie tętnicze.
Pseudoefedryna działa pobudzająco na OUN a także zmniejsza łaknienie. Może powodować także uzależnienie psychiczne. Ponadto pseudoefedryna jest jednym z prekursorów metamfetaminy. Pseudoefedryna przyśpiesza akcję serca, może powodować uczucie lęku i strachu. Ma działanie zbliżone do amfetaminy – tłumaczy dr Zbigniew Kołaciński z Instytutu Medycyny Pracy w Łodzi.
Resort przyznaje, że określenie faktycznej skali zjawiska używania leków zawierających pseudoefedrynę w sposób niezgodny z przeznaczeniem, a więc w celu odurzania się, jest bardzo trudne. Wzrastająca liczba informacji wpływających do Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii oraz Ministerstwa Zdrowia od lekarzy i terapeutów uzależnień potwierdzają jednak występowanie oraz rozwój takiego zjawiska – twierdzi Ministerstwo Zdrowia.
W projekcie powołano się na badania zrealizowane w 2008 roku na zlecenie Krajowego Biura ds. Przeciwdziałania Narkomanii. Zapytano wówczas uczniów ostatnich klas szkół ponadgimnazjalnych, czy przyjmowali leki przeciwkaszlowe w celu odurzania się. Kiedykolwiek robiło tak około 3% dzieci, w ciągu ostatnich 12 miesięcy około 2%, a w ciągu ostatnich 30 dni około 1%.
Ponadto resort powołał się na opracowania firmy US Pharmacy, która sprawdziła, w jakich regionach Polski występuje nasilona sprzedaż leków Cirrus, Acatar AT oraz Sudafed, sugerująca wykorzystanie ich niezgodnie z przeznaczeniem. Głównymi regionami Polski wykazującymi nasiloną sprzedaż tych produktów są 4 południowozachodnie województwa przygraniczne: dolnośląskie, śląskie, małopolskie i lubuskie (w skali kraju generują 83% ilościowej sprzedaży).
Krople do nosa oraz wybrane leki na przeziębienia wykupują nie tylko narkomani, których nie stać na droższe środki, ale też przyzwoicie wyglądający młodzi ludzie. Zwłaszcza w okresie egzaminów. Właśnie zaczęła się sesja, więc krople i syrop znika… Podobnie tabletki. Kosztują niewiele, ok. 5 zł i to też „zaleta”. Syrop i tabletki, które młodzież kupuje najczęściej, zawierają efedrynę i pseudoefedrynę. Inne tabletki zawierają opiaty. Ich używanie nie jest bezkarne. „To są substancje uzależniające. Dobrze wiemy, jakie lekarstwa na przeziębienie je zawierają. Przedawkowanie tych lekarstw jest groźne, może skończyć się zawałem serca, wylewem krwi do mózgu” – mówi Krzysztof Lesz, specjalista terapii uzależnień z Wojewódzkiego Ośrodka Zapobiegania i Leczenia Uzależnień. Dodaje, że lekarstwa na przeziębienie kupują narkomani i młodzież, która się uczy. Najnowsze badania wykonane z inicjatywy Kancelarii Prezydenta wykazały, że w Polsce co dziesiąty student korzysta z narkotyków.
Za: http://e-prawnik.pl, http://www.farmacjaija.pl.