Kawa przeciw depresji?

20 listopada 2016, dodał: Redakcja
Artykuł zewnętrzny

Dopada cię wiosenna chandra? Smutno ci i nie masz na nic nastroju? Zafunduj sobie aromatyczną mocną kawę. Ten kofeinowy napój nie tylko poprawi ci humor, ale zapobiegnie rozwojowi depresji. Temat prozdrowotnych właściwości kawy wraca jak bumerang.

Przeciw depresji?

Kawoszki mają szczęście! Pijąc dwie lub więcej filiżanek kawy dziennie, rzadziej cierpią na depresję niż ich koleżanki, które wybierają inne napoje – podaje serwis naukowy BBC.
Według naukowców z Harvardzkiej Szkoły Medycznej kofeina, stymulując ośrodkowy układ nerwowy, korzystnie zmienia chemię mózgu. Dodaje energii i poprawia samopoczucie. Tak wynika z obserwacji ponad 50 tysięcy kobiet w średnim wieku 63 lata. Badania trwały od 1996 roku i wtedy u wolontariuszek nie zdiagnozowano żadnych objawów depresji. Kolejna kontrola była w 2006 roku. Ale naukowcy uwzględnili dane (zawarte na standaryzowanych kwestionariuszach) dotyczące spożycia kofeiny od 1980 do 2004 roku.
W ciągu 10 lat eksperymentu na depresję zachorowało ponad 2600 kobiet. Okazało się, że u pań pijących 2-3 filiżanki kawy dziennie ryzyko wystąpienia depresji spadało o 15% w porównaniu z koleżankami, które wypijały maksymalnie jedną kawę tygodniowo. Co ciekawe, kobiety spożywające 4 lub więcej kaw dziennie były jeszcze mniej narażone na depresję (ryzyko rozwoju choroby spadło u nich o 20%).
Depresja mniej zagrażała kawoszkom, mimo że częściej cierpiały na nadciśnienie, cukrzycę, otyłość oraz piły więcej alkoholu i paliły papierosy w porównaniu z koleżankami stroniącymi od małej czarnej. Co więcej, uczeni na łamach „Archives of Internal Medicine” podkreślają, że ich obserwacja potwierdza wcześniejsze ustalenia, że kobiety regularnie pijące kawę rzadko popełniają samobójstwa.

Przeciw udarowi?

Naukowcy udowodnili też, że umiarkowane picie tego aromatycznego napoju obniża ryzyko wystąpienia udaru mózgu. Osoby pijące zaledwie dwie filiżanki kawy dziennie są mniej zagrożone wystąpieniem udaru mózgu niż osoby stroniące od tego napoju. Ryzyko wystąpienia schorzenia spada u nich nawet o 14% w porównaniu z amatorami innych napojów – podali naukowcy z Karolinska Institutet w Sztokholmie na łamach „American Journal of Epidemiology”.
Uczeni od lat badali wpływ kawy na zdrowie. W tym celu przeanalizowali dane różnych badań prowadzonych od 1960 do 2011 roku. Ogółem wzięli pod lupę przypadki prawie pół miliona osób – czytamy w brytyjskim dzienniku „Daily Mail”. Kawa zawdzięcza swoje dobroczynne właściwości zawartym w niej przeciwutleniaczom. Chronią one naczynia krwionośne mózgu przed szkodliwym wpływem złego cholesterolu. W efekcie zapobiegają powstawaniu skrzepów, które blokując naczynia krwionośne w mózgu, mogą wywołać niedokrwienny udar mózgu. Czy więc powinniśmy opijać się małą czarną? Naukowcy podają, że picie trzech lub czterech kaw dziennie zmniejsza ryzyko wystąpienia udaru o około 17%, ale już picie więcej filiżanek kofeinowego napoju nie ma tak dobroczynnego wpływu na zdrowie, bo obniża zagrożenie udarem tylko o 7%.

Na odchudzanie?

Ta kawa zrewolucjonizuje odchudzanie – zapewniają uczeni. Została okrzyknięta nowym cudownym środkiem na zrzucanie kilogramów i przebojem zdobywa rynek.
Można już zapomnieć o jagodzie acai, cudownym środku na odchudzanie. Zielone ziarna kawy są najnowszym hitem każdej diety, odkąd naukowcy odkryli, że ekstrakt z tych ziaren pomaga w zrzucaniu zbędnych kilogramów. Pod nazwą zielona kawa kryją się najzwyklejsze ziarna kawy, których obróbka zakończyła się przed procesem palenia. Ekstrakt z tych ziaren, sprzedawany w USA jako  diety, został uznany przez Joe Vinsona, chemika z Uniwersytetu z Scranton w Pensylwanii za efektywny środek wspomagający odchudzanie. Naukowiec opisuje jego działanie w następujący sposób: Połknięcie kilku kapsułek ekstraktu dziennie, przy zachowaniu niskotłuszczowej, zdrowej diety i regularnych ćwiczeniach, jest bezpiecznym, efektywnym i niedrogim sposobem na zrzucenie kilogramów. Vinson podawał 1050 miligramów ekstraktu z ziaren zielonej kawy szesnastu osobom z nadwagą. Ochotnicy, wszyscy między 20-30 rokiem życia, byli przez cały czas trwania badania dokładnie monitorowani i kontrolowani. Odnotowano m.in. ich dietę, puls, reżim ćwiczeń, wagę i ciśnienie krwi. Badania trwały 22 tygodnie. Przeciętny badany stracił 8 kg. Łącznie badane osoby straciły 10,5% wagi początkowej.
Naukowiec nie jest jeszcze pewny, dlaczego zielone ziarna kawowe działają tak dobrze. Jednak spekuluje on, że jest to spowodowane obecnością kwasu chlorogenowego. Jest to antyoksydant, występujący głównie w zielonych liściach i owocach kawowca, głodu, karczochach, pokrzywie, a także w suszonych śliwkach. Znajdując się w przewodzie pokarmowym obniża wchłanianie cukru, dzięki czemu pobudza organizm do aktywnego korzystania z zapasów zgromadzonych w organizmie. Jednak inni naukowcy są ostrożni w stosunku do nowego, niecałkowicie przebadanego sposobu odchudzania. Dr David Katz, dyrektor Prevention Research Center mieszczącego się przy Uniwersytecie Yale mówi, że jeszcze jest zbyt wcześnie aby polecać ten sposób odchudzania. Nie wiemy, czy efekty utrzymują się na stałe. Należy także pamiętać, że jest to  diety, a nie substytut i nie zastąpi on zbilansowanej diety i aktywności fizycznej. Inni sceptycy zwracają uwagę na oczywisty fakt obecności silnego stymulanta, jakim jest kofeina w ziarnach kawowca. Keith Ayoob, profesor i dietetyk z Albert Einstein College of Medicine w Nowym Jorku komentuje: Byłbym szczęśliwszy, gdyby badania zostały przeprowadzone także na dawkach czystej kofeiny w takiej samej ilości, jaka jest zawarta w zielonych ziarnach kawy. Wtedy będzie wiadomo, czy efekty chudnięcia są powodowane przez kofeinę, czy przez jakiś inny związek zawarty w ekstrakcie z ziaren czy przez oba te czynniki.

Dla wszystkich?

Amerykańscy naukowcy donoszą, że tak naprawdę nie ma dowodów na to, że kawa podnosi ciśnienie krwi. Ta informacja może nieco przewrócić w głowach osobom, które uważają, że dobrym sposobem na podniesienie ciśnienia jest wypicie kawy. Przy okazji ucieszy tych pacjentów, którzy z powodu nadciśnienia odmawiają sobie aromatycznej małej czarnej. Według naukowców z Louisiana State University School of Public Health można spokojnie pić nawet trzy filiżanki kawy dziennie, bez najmniejszych obaw o zdrowie.
Ten kofeinowy napój wcale nie podniesie ciśnienia krwi, nie wywoła groźnych chorób układu krążenia, nie spowoduje zawału serca czy udaru mózgu, jak również nie doprowadzi do przedwczesnej śmierci – o co posądzali go naukowcy przez wiele ostatnich lat. Skąd te rewolucyjne wnioski? Otóż wystarczyła dokładna analiza serii badań osób pijących jedną oraz więcej niż trzy filiżanki kawy dziennie. Okazało się, że nie ma różnic w ciśnieniu krwi u osób z obu grup. Badaniami, na które powołuje się Reuters, objęto aż 170 tysięcy kawoszy, a wyniki zaprezentowano w raporcie w „The American Journal of Clinical Nutrition”.
Naukowcy podkreślają jednak, że ich raport nie sugeruje jakoby nie było żadnego ryzyka wystąpienia chorób u osób pijących duże ilości kawy. Takie wnioski można sformułować dopiero po przeprowadzeniu kolejnych szczegółowych badań. Sytuację ze sprecyzowaniem odpowiedzi na pytanie, jaki kawa może mieć tak naprawdę wpływ na ciśnienie krwi osób ją pijących, dodatkowo komplikuje fakt, że ludzie różnie na ten napój reagują ze względu na swoje podłoże genetyczne. Naukowcy sugerują, że winę za nadciśnienie krwi mogą ponosić właśnie geny.
Materiały:
www.zdrowie.dziennik.pl, www.ziarnakawy.pl, www.mediweb.pl.

Zobacz również:

  1. Jak kawa wpływa na nasz organizm?
  2. Wady i zalety picia kawy
  3. Jak kawa wpływa na nasz organizm?
  4. Sztuka picia kawy