Wisłowice to osobliwe miejsce – żarliwa wiara katolicka miesza się tu z pogańskimi praktykami i zabobonami, nocą za oknami słychać stukot czarcich kopyt, a mieszkańcy wsi wciąż korzystają z usług medycznych mieszkającej w leśnej głuszy Zielarki. Jedynym współczesnym elementem lokalnych gospodarstw jest sprowadzony z konieczności do wisłowickich domów telefon. Gdy pewnego dnia zadzwoni w domu państwa Sosnów, ich spokojne życie zmieni się nie do poznania…
Jedna z mieszkanek wsi zostaje znaleziona nieprzytomna, a obrażenia na jej ciele sugerują atak wilkołaka. Niedługo później napastnik uderza ponownie, a sołtys Wiktor Nałęcki, sceptyczny wobec ludowych wierzeń, postanawia zgłosić sprawę do miejskich organów ścigania. Ta decyzja wzbudza mieszane uczucia, miastowi nie cieszą się w Wisłowicach zaufaniem. Do rozwiązania sprawy Wilkołaka z Wisłowic przybywa ekscentryczny komisarz Radzkin. Szybko okazuje się, że obawy mieszkańców były uzasadnione. Rozpoczyna się polowanie na czarownice… dosłownie.
Karolina Derkacz wychowała się w małej wsi na Lubelszczyźnie. Od dziecka czuła potrzebę tworzenia nowych historii. W szkole podstawowej pisywała scenariusze przedstawień, w liceum próbowała swoich sił w kinematografii, mając do dyspozycji jedynie pożyczoną kamerę oraz stary dom dziadka. Mimo tych skromnych możliwości jej film Szkice krwią został wyróżniony w ogólnopolskim konkursie. Kolejne pomysły na historie były jednak znacznie bardziej złożone. Postanowiła więc realizować swoje twórcze zapędy poprzez prozę, gdyż na papierze ogranicza nas jedynie wyobraźnia.