Osoby z tym schorzeniem czują wzmożoną potrzebę radykalnych zmian w swym wyglądzie, z operacjami plastycznymi włącznie. Są bowiem przekonane, że akceptację i sympatię innych ludzi można sobie zjednać tylko ładnym wyglądem. Ich poczucie własnej wartości jest bardzo niskie, a zmniejsza je jeszcze obsesyjne zerkanie w lustro, które utwierdza ich w przekonaniu, że są wyjątkowo brzydcy. W efekcie popadają w inną skrajność: zaczynają unikać patrzenia w lustro.
Dysmorfofobicy dostrzegają brzydotę zwykle w jednym elemencie swojego ciała, np. nie podoba im się kształt twarzy, nosa, ust lub np. grubość ud. Czas sprawdzić, czy ta choroba dotyczy również nas. Jeśli:
– nie lubisz którejś części swego ciała
– sądzisz, że ludzie Cię nie lubią z powodu wyglądu i unikasz kontaktów towarzyskich
– przesadnie dbasz o makijaż i strój, spędzając przed lustrem długie godziny
– stosujesz rygorystyczną dietę i ćwiczysz oraz w inny sposób starasz się wpłynąć na zmianę swego wyglądu,
to znak, że jesteś skoncentrowana na własnej prezencji w sposób znacznie utrudniający codzienne funkcjonowanie. Czas na rozmowę z psychologiem, gdyż nie leczona dysmorfofobia powoduje:
– depresję
– izolację od otoczenia
– postrzeganie chorego przez otoczenie jako osobę próżną
– samobójstwo – w 25% przypadków.
Leczenie jest prowadzone przy pomocy antydepresantów oraz leków przeciwpsychotycznych. problem tkwi bowiem w głowie pacjenta i polega na zniekształconym postrzeganiu własnego ciała. ma to prawdopodobnie związek z zaburzeniami aktywności mózgu w ośrodkach przetwarzających obrazy. Ciekawostką jest, ze w krajach zachodnich z tego powodu coraz więcej mężczyzn poddaje się korekcji nosa i klatki piersiowej – padają ofiarą kompleksu Adonisa, którego źródłem są zdjęcia z kolorowych magazynów, poddane obróbce w photoshopie.
Ewelina
Zobacz również:
- 10 zdrowych przekąsek
- Lista 10 najbardziej szkodliwych potraw
- Najczęstsze pułapki jedzeniowe
- Najlepsze spalacze tłuszczu